Sprawa Janusza Walusia. Wigilia za kratami
Polski emigrant Janusz Waluś od ponad 27 lat przebywa w więzieniu w Pretorii. To pokłosie zamachu na jednego z przywódców Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej Chrisa Haniego z 10 kwietnia 1993 roku. Polak, skazany najpierw ze zleceniodawcą zamachu Clive Derby-Lewisem na karę śmierci, potem zamieniono ją na dożywocie, od lat walczy o możliwość warunkowego zwolnienia. Wcześniej ten przywilej spotkał osoby, które na ręku miały znacznie więcej przewin niż on, jak szef osławionych złą sławą „szwadronów śmierci” z okresu apartheidu Eugene dd Kock czy Ferdi Barnard. Pisałem o tym nie raz. Walusiowi odmawia się tymczasem tego przywileju. W październiku w High Court w Pretorii odbyła się rozprawa dotycząca jego warunkowego zwolnienia. Jak zwykle nie odbyło się bez protestów szczególnie mocno wyrażanych przez Limpho Hani, wdowę po zastrzelonym polityku. Decyzja co do ewentualnego wyjścia czy raczej warunkowego zwolnienia ma być podjęta w najbliższych miesiącach, być może do lutego.
Jak mówi Janusz Waluś, z którym rozmawiałem dzisiaj w godzinach południowych, sędzina prowadząca sprawę ma spore przesłanki do tego, żeby zdecydować o wypuszczeniu Polaka, ale jak będzie trudno na dziś wyrokować. – Ja uodporniłem się już na wszystko. Z prawnego punktu widzenia, jak rozmawiam ze swoim prawnikiem Julianem Knightem, wszystko jest po naszej stronie. Ale jak pokazuje życie, potem wszystko może się zdarzyć i możliwe są kolejne przeszkody, odwołania i tak dalej – mówi Waluś.
Jak spędzi dzisiejszą Wigilię? – Mam kawałek odłożonej ryby, dorsza. Poczytam po portugalsku Biblię, bo przez miesiąc nie ćwiczyłem tego języka wystarczająco. Do tego mam taśmę z polskimi kolędami. Będzie jak w poprzednich latach. Nie ma się co rozczulać – podkreśla.
Ostatnio w silnie i dobrze strzeżonym więzieniu w Pretorii, gdzie od lat odbywa karę, miał nieprzyjemności. Inni zresztą też. Okazuje się, że uciekła stamtąd kilkuosobowa grupa. Osadzeni przebili się przez ścianę do szybu z rurami i w ten sposób wyszli na zewnątrz. – Inni, ci z dłuższymi wyrokami podnieśli alarm, bo potem zwykle kończy się na nieprzyjemnych rewizjach, ale nie zareagowano. W ten sposób ucieczka się udała, zbiegły trzy czy cztery osoby, do dziś ich nie schwytali – relacjonuje Waluś, który czeka jaka będzie jego najbliższa przyszłość.
WIĘCEJ O SPRAWIE JANUSZA WALUSIA
Kwiecień 2012. Przekłamania na temat Walusia w Gazecie Wyborczej
Marzec 2013. Premiera książki “Zabić Haniego”
Kwiecień 2013. Wiece w RPA, transparenty w Polsce
Maj 2013. Filmik na YouTube promujący książkę
Maj 2013. Co by było gdyby… Polemika z dr Błażejem Popławskim
Lipiec 2013. City Press o książce “Zabić Haniego”
Sierpień 2013. Janusz Waluś: Czuję się więźniem politycznym
Wrzesień 2013. Kibice Legii Warszawa i Janusz Waluś
Luty 2014. W więzieniu w Pretorii zaatakowano Walusia
Marzec 2014. Wojciech Jagielski, Janusz Waluś i “Zabić Haniego”
Czerwiec 2014. Dziennikarka z RPA w Polsce
Recenzje książki “Zabić Haniego”
Lipiec 2014, Wokół mnie panuje cisza
Grudzień 2014. Telefon z Pretorii. Decyzja w styczniu?
Styczeń 2015. Film o Januszu Walusiu
Maj 2015. Zapomniana historia w Radiu RDC
Czerwiec 2015. Sąd zdecyduje o przyszłości Walusia. Polak opuści więzienie?
Sierpień 2015. O Walusiu w internetowej telewizji NamZależy.pl
Grudzień 2015. Decyzja odroczona
Marzec 2016. Waluś wychodzi na wolność!
Marzec 2016. O Walusiu w TVN24
Marzec 2016. List do rodziny Haniego
Marzec 2016. Córka Haniego chce się spotkać z Walusiem
Kwiecień 2016. Telefon z Pretorii. „Wiele osób chce mnie zabić”
Kwiecień 2016. Janusz Waluś w końcu opuści więzienie?
Kwiecień 2016. Sprawa na wokandzie
Czerwiec 2016. List do prezydenta RP
Sierpień 2016. Wsparcie dla Janusza Walusia
Wrzesień 2016. Audycja w Polskim Radiu 24
Wrzesień 2016. W Krytyce Politycznej o Walusiu
Październik 2016. Spotkanie w Radomiu
Październik 2016. W “Rzeczpospolitej” o Walusiu
Listopad 2016. Zmarł Clive Derby-Lewis
Grudzień 2016. Janusz Waluś dzwoni z RPA
Marzec 2017. Ważą się losy Janusza Walusia. Ostateczna decyzja 5 maja?
Kwiecień 2017. Córka Haniego spotkała się z Walusiem w więzieniu
Kwiecień 2017. List Ewy Waluś z podziękowaniem
Kwiecień 2017. “Czekam na decyzję sądu”
Maj 2017. W Wirtualnej Polsce o Walusiu
Maj 2017. Dr Aleksandra Wagner w Salon24 o Walusiu. Polemika z tekstem w “GW”
Sierpień 2017. Pozostaje w więzieniu
Sierpień 2018. Czeka na decyzję
Grudzień 2018. Co zrobi minister?
Kwiecień 2019. Wypuszczają wszystkich, tylko nie Walusia
Wrzesień 2019. Decyzje w rękach sędziego
Październik 2019. Wypuścić Walusia
Marzec 2020. W „Rzeczpospolitej” o sytuacji Polaka
Marzec 2020. „Salon24”: Niepokojące uzasadnienie ministra
Marzec 2020. Minister odmówił zwolnienia
Grudzień 25th, 2020 at 11:39
Wesołych Świąt dla autora bloga i wszystkich tutaj komentujących. Tradycyjnie dużo zdrowia, spokoju ducha w tych trudnych czasach i ciekawego 2021 roku w afrykańskiej piłce nożnej.
Przepraszam, że nie na temat, ale warto kilka zdań poświęcić meczom II rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów i Pucharu Konfederacji, które we wtorek i środę przemknęły bez większego echa. Chyba słusznie, bo niespodzianek i emocji było jak na lekarstwo. W Champions League spośród rozstawionych drużyn przegrał tylko Wydad Casablanca. Pozostali nie dość, że wychodzili obronną ręką, to jeszcze rzadko tracili gole.
LIGA MISTRZÓW
Obrońcy trofeum zrobili swoje. Al Ahly wygrali 1:0 na “trudnym i specyficznym” boisku w stolicy Nigru, które bardziej przypomina plażę, a trawa to luksus. W drużynie mistrza Egiptu zadebiutowało trzech nowych zawodników: Badr Banoun z Raja Casablanca i dwóch prospektów z ligi egipskiej, obaj to 23-latkowie, Tarek Mohamed z Arab Contractors i Ahmed Ramadan “Beckham” z Wadi Degla. Ahly musieli sobie radzić bez trenera Pitso Mosimane, który w podczas kwarantanny w domu analizuje mecze na kanapie
“Zwycięskie” 0:0 z RPA wywieźli piłkarze wicemistrza Angolii, Primeiro do Agosto. To był ich pierwszy oficjalny mecz od września? Angolańska liga Girabola nadal nie wystartowała z powodu Covid-19. Debiut na trenerskiej ławce Agosto zaliczył Portugalczyk Paulo Duarte. Taktyka “zaparkowanego autobusu” przyniosła skutek, ale przed rewanżem sprawa nadal jest otwarta.
Jeżeli chodzi o niespodzianki, to największą była wygrana 1:0 Stade Malien z Wydad Casablanca. Bez wygranej i bez strzelonej bramki także inny półfinalista poprzedniej edycji LM z Casablanki, czyli Raja. Tylko remis 0:0 w Senegalu.
Afryka byłaby niczym bez surrealistycznych sytuacji, które tylko obnażają słabości organizacyjne federacji i klubów na tym kontynencie. Tym razem w głównej roli wystąpili przedstawiciele Czadu. Federacja piłkarska jest w konflikcie z Ministrem Sportu i dlatego mistrz Czadu nie poleciał do Kairu na mecz z Zamalek oddając rywalizację walkowerem. Kiedyś FIFA zawieszała federację Czadu. Tym razem raczej nie powinna do tego dojść, ale futbol w tym kraju przez takie sytuacje nadal będzie na baaaardzo głębokiej prowincji.
Największe rozczarowanie tradycyjnie w Nigerii. Drugi i ostatni przedstawiciel tego kraju w LM, czyli Enyimba Aba doznał porażki 0:3 na wyjeździe z Al Merrikh. Nie mógł zagrać, co prawda najlepszy snajper Victor Mbaoma, ale to żadne usprawiedliwienie. Kolejna edycja LM będzie raczej bez przedstawiciela Nigerii. Chociaż pamiętam czasy, że Enyimba na swoim stadionie dokonywali rzeczy wielkich i niwelowali takie straty, ale nie sądzę, że uda im się tym razem.
Generalnie jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem i nie wystąpią większe niespodzianki, to w fazie grupowej CL 20/21 zagra 12 drużyn z ostatniej edycji! Co tylko pokazuje, że futbol klubowy w Afryce ma swoją ścisłą hierarchię i jest zdecydowanie bardziej przewidywalny niż piłka reprezentacyjna.
W kolejnym poście nieco więcej o Pucharu Konfederacji
Pozdrawiam
Grudzień 26th, 2020 at 11:47
dzięki za garść informacji