Tańszy od Leo, ale wygrywa

FAKT, 5 września 2006, str. 22

Tańszy od Leo, ale wygrywa!

Tylko w Fakcie! Publikujemy kontrakt selekcjonera Senegalu Henryka

Kasperczaka

Prezesie Listkiewicz, gdzie miałeś rozum?! Mogłeś zatrudnić na

stanowisku selekcjonera naszej reprezentacji Henryka Kasperczaka , a

wybrałeś Leo Beenhakkera. Henri wylądował w Senegalu,

gdzie zarabia połowę tego co Holender w Polsce, za to odnosi zwycięstwa!

Szef PZPN może sobie pluć w brodę. “Listek” po mundialu zatrudnił

Beenhakkera, dając mu 50 tys. euro miesięcznie. W zamian za taką pensję

na razie mamy tylko porażki polskich piłkarzy. Kontrkandydat Holendra,

Kasperczak, kiedy już wiedział, że nie zostanie trenerem naszej kadry,

wybrał ofertę Senegalu. Jak wynika z kontraktu, który publikujemy, Henri

zarabia tam 25 tys. euro miesięcznie. I wygrał już z reprezentacją Lwów

Terangi dwa mecze!

- To nie wszystko. Za samo złożenie podpisu na kontrakcie Kasperczak

skasował 60 tys. euro – tłumaczy Sega Diallo, dziennikarz senegalskiej

gazet “L’Actuel”.

- A jeśli dalej będzie zwyciężał, zostanie sowicie nagrodzony: 20 tys.

euro za awans do Pucharu Narodów Afryki, 40 tys. za awans do finału i

ewentualne 100 tys. za mistrzostwo Afryki. Po drodze są jeszcze premie

za wygrane mecze w eliminacjach PNA z niezbyt wymagającymi rywalami:

Mozambikiem, Tanzanią i Burkina Faso (po ok. 4 tys. dolarów).

Polskiemu trenerowi pieniądze wypłacać będzie nie federacja, ale rząd.

Kontrakt podpisali premier Senegalu Macky Sall oraz minister sportu

Daoudy Faye.

- Naszej federacji nie byłoby stać na takiego szkoleniowca. Jest

najdroższym trenerem w historii Senegalu – podkreśla Diallo.

Henri nie chce rozmawiać o pieniądzach. – To sprawa wyłącznie między

mną a federacją – kwituje pytanie o zarobki z uśmiechem.

Michał Zichlarz z Dakaru