Przekłamania na temat Janusza Walusia. W Gazecie Wyborczej
W Wielką Sobotę 1993 roku, wtedy był to akurat 10 kwietnia, polski emigrant w Republice Południowej Afryki zastrzelił czołowego polityka Afrykańskiego Kongresu Narodowego i lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej Chrisa Haniego. Jednym z głównych celów zamachu miało być storpedowanie rozmów pomiędzy rządzącą wtedy białą mniejszością, a czarnymi. Wokół samego zamachu dokonanego przez Janusza Walusia było i dalej jest wiele niewiadomych. Nie pora teraz na pisanie o tym. Warto jednak zwrócić uwagę na inne kwestie. Nie mam zamiaru być adwokatem Janusza Walusia, z którym osobiście rozmawiałem w więzieniu w Pretorii w czerwcu 2010 roku i z którym pozostaję w listownym kontakcie. Każdy jednak ma prawo do obrony swojego dobrego imienia. Janusz Waluś też.
We wczorajszym wydaniu Gazety Wyborczej ukazał się artykuł “ONR jak Ku-Klux-Klan“. Z grubsza chodzi o to, że działacze mocno prawicowego Obozu Narodowo-Radykalnego wysyłają listy i paczkę świąteczną Walusiowi. W tekście jest też o jego zamachu. Cytat:
“Kule dosięgły Haniego przed domem, gdy wracał z córką ze świątecznych zakupów – jedna trafiła go w głowę, druga w brzuch. Gdy mężczyzna osunął się na ziemię, Waluś dobił go dwoma strzałami w skroń. Zabójca nie uciekał.”
To oczywiste przekłamanie. Przejrzałem dziesiątki dokumentów. Czytałem przesłuchania Walusia i aresztowanego z nim tydzień później Clive Derby-Lewisa, można powiedzieć zleceniodawcy zamachu, przed południowoafrykańską Komisją Prawdy i Pojednania. Nigdzie nie ma tam mowy o tym, żeby zabójstwa Waluś dokonał na oczach jego kilkuletniej córki. Owszem, pisała o tym zaraz po zamachu 10 kwietnia 1993 roku południowoafrykańska prasa, ale niewiele ma to wspólnego z prawdę.
Pytałem też o to samego Walusia i jego rodzinę. Zaprzeczają, że coś takiego miało miejsce. Tym bardziej bezsensowne jest uparte powtarzanie tej historii. Podobnie jak pisane, że Waluś nie uciekał z miejsca zamachu na Haniego, którego dokonał przed domem polityka w Johannesburgu. Uciekał, ale zaraz po nim został zatrzymany przez policję.
W więzieniu w Pretorii Janusz Waluś razem z Derby-Lewisem odsiaduje wyrok dożywocia.
Styczeń 17th, 2013 at 23:41
[...] górskich, tylko się uśmiechnęła, kiedy powiedziałem im, że jestem z Polski. – Janusz Walus – to było ich pierwsze skojarzenie związane z naszym [...]
Kwiecień 22nd, 2015 at 13:30
Dokładnie…
Marzec 10th, 2016 at 14:23
[...] Kwiecień 2012. Przekłamania na temat Walusia w Gazecie Wyborczej [...]
Czerwiec 27th, 2016 at 08:41
[...] Kwiecień 2012. Przekłamania na temat Walusia w Gazecie Wyborczej [...]
Sierpień 3rd, 2016 at 11:54
[...] Kwiecień 2012. Przekłamania na temat Walusia w Gazecie Wyborczej [...]
Październik 14th, 2016 at 15:57
[...] Kwiecień 2012. Przekłamania na temat Walusia w Gazecie Wyborczej [...]
Wrzesień 14th, 2018 at 09:22
[...] Kwiecień 2012. Przekłamania na temat Walusia w Gazecie Wyborczej [...]
Marzec 19th, 2020 at 10:17
[...] Kwiecień 2012. Przekłamania na temat Walusia w Gazecie Wyborczej [...]
Wrzesień 6th, 2023 at 14:12
Skoro G@wno Wyborcze w takiej sprawie klamie twierdzac,ze bylo jeszcze gorzej jak naprawde bylo, to znaczy, ze dla nich to jak bylo naprawde nie jest wystarczyjaco zle i trzeba tego zla dodac od siebie.
Rzeczywiscie maja z czego majac krew na rekach nawet nie tych z RPA tylko Polakow naszych braci,jak chociazby brat michnika…
Zyjac sobie spokojnie o zgrozo w Polsce jakby zupelnie nic sie nie stalo, bo to tylko polacy, to nie tylko wolno ale nawet trzeba i nikt nie jest morderca.
Bezczelnie czynac z siebie tych sprawiedliwych,ktorzy maja zawsze prawo tym zakrwawionym paluchem jako jak nie wspolwinni to zawsze winni,wytykac Polakom jacy byc powinni.
Wieczny wstyd i Hanba dla nich!!!
“Kto milczy w obliczu mordu staje sie wspolnikiem mordercy.Kto nie potepia ten przyzwala.”
Zofia Kossak Szucka
CZY JEST W POLSCE TAKA PARTIA,KTORA NAPRAWDE ZROBI Z TYM KONIEC!!!