Co by było gdyby… Polemika z dr Błażejem Popławskim
Na portalu www.geopolityka.org ukazał się bardzo interesujący artykuł dotyczący RPA, a raczej skutków dokonanego przez polskiego emigranta Janusza Walusia zamachu na Chrisie Hanim 20 lat temu. Autor tekstu dr Błażej Popławski, to ceniony komentator, analityk, a także członek Polskiego Towarzystwa Afrykanistycznego. Artykuł zatytułowany jest: „Czy RPA mogło stać się drugim Zimbabwe?”. Zachęcam do przeczytania tekstu, bo wnioski i konkluzje, które wysuwa są bardzo ciekawe i warto się z nimi zapoznać.
Ja chciałem się odnieść do końcówki tekstu. Doktor Popławski pisze m.in. o książce „Zabić Haniego. Historia Janusza Walusia”. Uważa, że publikacja prezentuje „dość jednostronny i wyidealizowany obraz Walusia”. Hmm… Tak się nad tym zastanawiam. W książce faktycznie nie padają w stosunku do polskiego emigranta określenia, jak morderca, zabójca czy psychopata. Starałem się, razem z redakcją Wydawnictwa Replika, uniknąć takich słów. Podobnie, jak w przypadku Chrisa Haniego, że był terrorystą.
Nie o to w książce chodzi. Myślę, że pokazane są racje i motywy działania obu stron, które wtedy, pod koniec lat 80. i 90. były mocno spolaryzowane.
Dr Popławski pisze też, że w swojej nowej ojczyźnie Waluś czuł się zagubiony. „Biedny migrant, pozbawiony szans awansu ekonomicznego, marginalizowany w południowoafrykańskim społeczeństwie, rozpaczliwie szukał punktów zaczepienia wśród obcych mu środowisk kulturowych”.
No nie wydaje mi się ta teza prawdziwa. Waluś zagubiony? Od połowy lat 80. zaczyna się jego w miarę regularna współpraca z południowoafrykańskimi służbami specjalnymi. Potem wstępuje do Partii Konserwatywnej (CP) i Afrykanerskiego Ruchu Oporu (AWB). Na co dzień spotyka się z takimi ludźmi, jak Clive Derby-Lewis, prominentny działacz Conservative Party czy Eugene Terre’Blanche, szef uznawanego za rasistowski AWB. Potem szlifiernię kryształów, którą założył z ojcem w bantustanie QwaQwa, wizytował też generał Tienie Groenewald, któremu podlegał Wywiad Wojskowy RPA. Czy taka osoba może się czuć zagubiona? Moim zdaniem nie.
Moje poglądy, w stosunku do tych, jakie ma Janusz Waluś, są zupełnie inne. Nie znaczy to, żeby miał go osądzać od czci i wiary. On, przez to, co wydarzyło się 10 kwietnia 1993 roku w dalekim Bogsburgu, pokutuje teraz w więzieniu w Pretorii. Szkoda życia.
Zresztą zachęcam do lektury „Zabić Haniego. Historia Janusza Walusia”. Wtedy każdy będzie sobie mógł wyrobić własny pogląd.
Czerwiec 25th, 2013 at 13:03
witam. przypadkiem trafilem na ten artykul. dziekuje za “polemike”, choc szkoda, ze nie dotarla ona do mnie bezposrednio (co jest w definicji artykulow polemicznych), a musialem ja sobie samemu “wyguglac”.
opinia moja o “jednostronnym obrazie” nie wynika z poszukiwania przeze mnie fragmentow w Pana ksiazce, ktore mialy potwierdzic, ze Walus jest “morderca i psychopata”. btw, gratuluje – o czym wspominam w cytowanym przez Pana artykule – samej decyzji napisania ksiazki o Walusiu. jestem jednak przekonany, ze rodzaj zrodel, z ktorych Pan korzystal, czyni wizerunek Walusia zbyt jednowymiarowym.
co do uwagi Pana a propos mojej interpretacji postrzegania statusu migranta – byc moze zwrot “zagubiony” nie jest zbyt precyzyjny, ale nie traktowalbym akcesu Walusia do organizacji skrajnych za dowod jego “odnalezienia sie” w RPA.
dziwnie jest mi “odpisywac na recenzje” w formie komentarza na blogu. prosilbym, nastepnym razem, o przeslanie mi przynajmniej linka, by polemika miala charakter dialogu, a nie zwyklego komentowania moich tekstow na Pana blogu.
Zalaczam pozdrowienia,
Blazej Poplawski
Lipiec 12th, 2013 at 14:22
[...] Odniósł się tam też m.in do książki “Zabić Haniego. Historia Janusza Walusia”. Pozwoliłem sobie nie zgodzić się z Panem Doktorem co do kilku [...]
Październik 18th, 2016 at 11:03
[...] Maj 2013. Co by było gdyby… Polemika z dr Błażejem Popławskim [...]