Z historii afrykańskiej piłki. Lotnicza katastrofa reprezentacji Zambii
Futbolowy świat i nie tylko, wstrząśnięty jest tragedią, jaka spotkała piłkarski klub Chapecoense Chapeco. W lotniczej katastrofie, która wydarzyła się w Kolumbii, zginęło 76 osób. Pięć się uratowało. Piłkarze Chapecoense byli w drodze na pierwszy, z dwóch finałowych meczów Copa Sudamericana, ze słynnym Atletico Nacional Medelin. Z lotniczego wypadku, jak podają światowe agencje, uratowało się pięć osób, w tym trójka zawodników brazylijskiego klubu, który w ostatnich latach świetnie sobie radził. Teraz Chapecoense dotknęła wielka tragedia.
Przypomina to trochę sytuację sprzed dwudziestu kilku lat. 27 kwietnia 1993 roku, zginęła praktycznie cała piłkarska reprezentacja Zambii, która udawała się na mecz w eliminacjach mistrzostw świata przeciwko Senegalowi. Do wypadku doszło w pobliżu Libreville w Gabonie. Błąd pilota sprawił, że maszyna spadła do morza. Zginęło pięciu członków załogi i 25 osobowa kadra Zambii, piłkarze, trenerzy, masażysci. Wśród tych, którzy zginęli był 28-letni wtedy Derby Makinka. Wiosną 1992 roku wystąpił on w trzech meczach Lecha Poznań, który zdobył wtedy mistrzostwo Polski. Był jednym z pierwszych piłkarzy z Afryki, którzy grali w naszej Ekstraklasie.
Wypadku uniknął najlepszy w historii gracz „Miedzianych Pocisków” Kalusha Bwalya, który akurat na mecz z Senegalem miał lecieć z Europy, grał wtedy w PSV Eindhoven. Rok później, z Bwalyą w składzie, Zabijczycy wywalczyli wicemistrzostwo kontynentu, przegrywając w finale Pucharu Narodów tylko z Nigeria.
Warto dodać, że do dziś do końca nie ujawniono wszystkich szczegółów dotyczących katastrofy. Okazuje się, że samolot, którym podróżowali piłkarze i trenerzy, nie w pełni był sprawny. Maszyna, którą wtedy leciała kadra Zambii, de Havilland Canada DHC-5D Bufflo, była w użyciu od 1975 roku, a więc była wiekowa. Od końca 1992 roku przez kilka miesięcy nie była w użyciu, a ostatnie sprawdziany przed feralnym lotem do Dakaru wykazały sporo defektów. Mimo to zdecydowano się na lot, który zakończył się śmiercią 30 osób. Najbliżsi tych, którzy zginęli w katastrofie 27 kwietnia 1993 roku, do dziś domagają się od władz Zambii wyjaśnienia wszystkich przyczyn.
Dwa lata temu nakręcono film o tamtym smutnym wydarzeniu, pod tytułem „Eighteam”. Tytuł filmu nie był przypadkowy. W katastrofie pod Libreville zginęło 18 graczy, a osiemnaście lat później Zambia zdobyła swoje pierwsze mistrzostwo kontynentu. W finale „Miedziane Pociski”, prowadzone przez francuskiego szkoleniowca Herve Renarda, pokonały w serii karnych Wybrzeże Kości Słoniowej. Potrzebnych do tego było 18 jedenastek. Finałowy mecz rozegrano w Libreville.
ZOBACZ WIĘCEJ Z HISTORII AFRYKAŃSKIEJ PIŁKI
Bafana Bafana – od chwały do katastrofy
Kłopoty w eliminacjach mistrzostw świata
Powstanie Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej
Zrezygnowali z gry na mundialu
Kolonialiści futbol i… Ernest Wilimowski
Na tropach Eusebio w Mozambiku
Pierwszy zagrał w Afryce. Historia Roberta Gaszyńskiego
Jak Blatter wykiwał Czarny Ląd
Jak Polska z Nigerią grała o finał
Mógł wylądować z kuzynką w łóżku
Listopad 29th, 2016 at 13:54
Bardzo smutna informacja
Listopad 29th, 2016 at 14:39
Bardzo smutna wiadomośc z tą katastrofą praktycznie cała ekipa
dziś zginęła.
Listopad 30th, 2016 at 14:10
Oglądałem półfinał. To była jedna z piękniejszych historii w południowoamerykańskiej piłce ostatnich lat. Do wczoraj.
Ładny gest Atlético Nacional z przekazaniem tytułu i nagrody finansowej (mieli szansę zostać pierwszym klubem, który w jednym roku zdobędzie Libertadores i Sudamericanę). Już wkrótce mogą zmierzyć się z Sundowns w KMŚ, o ile ci pokonają mistrza Japonii. Nim prawdopodobnie będzie Urawa Red Diamonds.
Grudzień 1st, 2016 at 14:14
Przyczyną katastrofy w której zgineli Brazylijscy futboliści to… brak paliwa w samolocie. Ręce opadają
Ktoś ma w dupie życie ludzkie, tak jak to było w przypadku reprezentacji Zambii…
Grudzień 1st, 2016 at 14:16
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=351541068539793&substory_index=119&id=100010517083428
Dla użytkowników Facebooka.
Zobaczcie to koniecznie!
Mecz ligi RPA i gol bramkarza z przewrotki… Coś niesamowitego!
Grudzień 1st, 2016 at 14:34
http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna,wyczerpanie-zapasow-paliwa-przyczyna-katastrofy-samolotu-z-pilkarzami-chapecoense,artykul,739982,1,279.html
Artykuł z Przeglądu Sportowego dotyczący katastrofy z brazylijskimi piłkarzami.. M
Grudzień 1st, 2016 at 16:10
@Biker
Niezły i efektowny gol bramkarza. Wykonanie lepsze niż u jednego napastnika
Co do tragedii – od razu pojawiały się głosy, że to może przez brak paliwa. Ludzie, którzy odpowiadają za te niedopatrzenie, powinni zostać surowo ukarani. Niedopatrzenie to złe słowo, bo pewnie jakiś leniwy koleś machnął ręką i powiedział “Wystarczy” i poszedł dalej się obijać…
Grudzień 1st, 2016 at 16:16
Marco Polo Del Nero, prezydent brazylijskiej federacji piłkarskiej, naciska na rozegranie przełożonego na 11 grudnia meczu Chapecoense z Atletico Mineiro. Żadna z drużyn nie chce w nim grać.
- Próbowałem go przekonać, że to nie ma sensu, bo nie mamy nawet jedenastu piłkarzy, ale on był nieugięty. Odpowiedział: “Macie drużyny młodzieżowe, macie kilku piłkarzy, którzy nie polecieli do Medellin. Nieważne, kto zagra. Trzeba zrobić z tego meczu święto” – powiedział Ivan Tozzo, tymczasowy prezydent Chapeonense.
Grudzień 1st, 2016 at 20:11
@Kartagińczyk
Niezły? Bardzo jesteś oszczędny w słowach
Ja poraz pierwszy coś takiego widziałem. Doliczony czas gry i rzut różny. Bramkarz podchodzi pod pole karne rywala i z przewrotki strzela gola… Dla mnie zjawiskowa rzecz!
Grudzień 1st, 2016 at 20:41
Może źle się wyraziłem, ale ja też jestem zachwycony i parę razy obejrzałem tę przewrotkę
Grudzień 1st, 2016 at 20:59
@Kartagińczyk
W porządku
Już tak niewiele czasu do pierwszego gwizdka na PNA w Gabonie!!! Coś czuję, że to będzie udany turniej jak ten w Ghanie… 2008 rok. Już załatwiam dni wolne w robocie
Grudzień 2nd, 2016 at 09:41
@Biker
Obyś miał rację. Ponad setka goli by mnie zadowoliła . Ja tez już nacieram olejkiem membranę mojego bębenka.
Grudzień 2nd, 2016 at 10:19
@inspiw
Siema
To już tak blisko! Hahaha, masz Afrykański bębenek w domu?
Fajny klimat. Ja z kolegą Danielem O będziemy u mnie oglądać potyczki. Napewno mecz WKS vs DR Konga będzie hitem… Nie mogę się doczekać występów Ugandy oczywiście Gwinea Bissau też mnie bardzo ciekawi…
Grudzień 2nd, 2016 at 10:23
Zimbabwe po 11 letniej przerwie. Radzili sobie w eliminacjach ale turniej rządzi się swoimi prawami. Ciekawe czy obudzi się wkońcu Burkina Faso? Dobrze, że Aristide Bance gra w ASEC Abidjan. Radzi sobie całkiem dobrze. Co pokaże Kamerun, Senegal. Bardzo mocny może być Egipt. Liczę jednak, że młoda ekipa trenera Dussuyera stanie na wysokości zadania i conajmniej zagra w półfinale
Grudzień 2nd, 2016 at 10:36
http://fr.starafrica.com/football/articles/afrique-du-sud-un-gardien-egalise-dune-bicyclette-la-derniere-minute-video/
Tutaj obszerniejszy materiał video z ligi RPA i niesamowity gol bramkarza z przewrotki
Grudzień 2nd, 2016 at 19:52
@ Biker
Mam taki nieduży i rodzina dostaje co dwa lata szału szczególnie jak coś idzie nie tak podczas meczu
Grudzień 3rd, 2016 at 00:09
@Biker W pierwszej kolejce walnął gola z 40 metrów. Bramkarz pomógł, ale co tam. https://youtu.be/40_8rHdEx-Q?t=3m20s
Liga iworyjska jest jedną z lepszych afrykańskich do śledzenia dla nas, bo w internecie można znaleźć skrót prawie każdego meczu. Z wieloma innymi rozgrywkami nie ma tak łatwo.
Aristide tak naprawdę wrócił do swojego rodzinnego kraju i miasta. Cała gromada reprezentantów Burkina Faso wychowała się i urodziła w państwie południowych sąsiadów. “Nasz” Abdou Razack też. Czytałem kiedyś fantastyczny artykuł o burkińskiej imigracji w WKS, ale zainteresowanym tematem powinno też wystarczyć to: http://www.migrationpolicy.org/article/burkina-faso-testing-tradition-circular-migration
A skoro już jestem przy ASEC – często mówi się, że Afryka nie potrafi szkolić dobrych bramkarzy i rozgrywających. Trochę krzywdząca opinia, jednak jest w niej ziarnko prawdy. Chyba dotarła przed laty do Mimosas, więc ci wypuścili w świat Jeana Michela Seriego. Świetnie się rozwinął, miło się patrzy na jego grę. W reprezentacji to jeszcze nie to, ale nie każdy od razu odpala w drużynie narodowej. Czas powinien działać na jego korzyść.
Grudzień 3rd, 2016 at 00:47
Dobra wiadomość z tego samego regionu – Gambijczycy pogonili Jammeha po ponad 20 latach. Zapomniał sfałszować wybory? Mimo wszystko miło mnie zaskoczył na koniec, deklarując pokojowe oddanie władzy. Jest nadzieja dla Gabonu, Angoli, Gwineii Równikowej i kilku innych państw będących pod rządami dyktatorów.
Nowym prezydentem został Adama Barrow. Też piłkarskie nazwisko
Grudzień 3rd, 2016 at 11:34
“Z tego samego regionu”, bo wysłałem wcześniej kilkanaście linijek o Bance, lidze iworyjskiej, burkińskiej emigracji w Abidżanie i Jeanie Michelu Serim, ale może i dobrze, że nie przeszło – kto by to czytał