Z afrykańskimi korzeniami

W trzecim meczu po restarcie Ekstraklasy dzisiaj po południu w Łodzi, ŁKS mierzy się u siebie z Górnikiem Zabrze. Oczy zwrócone będą na nowego szkoleniowca beniaminka Wojciecha Stawowego, ale warto zwrócić uwagę na jego 24-letniego asystenta. Do pracy w Ekstraklasie trener Stawowy wraca po sześcioletniej przerwie. Przez ostatnie pięć lat był dyrektorem sportowym stawiającej na pracę z młodzieżą Escoli Varsovia. To akademia działająca pod patronatem Barcelony. To właśnie tam spotkał i pracował z Rolandem Thomasem (na zdjęciu), który teraz jest w ŁKS jego asystentem.

Kim jest Thomas? Jego ojciec jest Nigeryjczykiem, mieszka w Lagos. On sam, jak mówi w rozmowie z klubowymi mediami ŁKS, czuje się przede wszystkim Polakiem. Urodził się w Warszawie, tutaj się wychował i zdobył wykształcenie. Grał w stołecznych klubach, w Varsovii i Olimpii Warszawa. To właśnie w tym drugim klubie do trenerskiej pracy zaangażował go nieżyjący już warszawski trener Mariusz Blim. Kontuzja sprawiła, że Thomas postawił na karierę trenerską. – W wieku 17, 18 lat trzeba się zdecydować czy chce się zostać zawodowym piłkarzem czy iść w innym kierunku – mówi Thomas.

Polak z nigeryjskimi korzeniami pracował w Escoli, podobnie jak trener Stawowy, przez pięć ostatnich lat. Zaczynał od pracy z najmłodszymi, z sześciolatkami. Potem były zespoły U-12 i U-16 i ten grający w Centralnej Lidze Juniorów. W Escoli pracował też z seniorami. Teraz wkracza na szerokie, ekstraklasowe wody. Jego nominacja wzbudziła zainteresowanie nawet w Nigerii. Kontaktowali się już z nim ludzie mediów z tego kraju. Jak mówi Roland Thomas, swoich korzeni się nie wyrzeka. Był już w Nigerii. – Polecam przede wszystkim stolicę kraju Abudżę oraz finansowe centrum kraju Lagos – zaznacza.

Trener z Afryki w Polsce? Były już takie przypadki. Z młodzieżą Floty Świnoujście pracował swego czasu znany z ligowych boisk Ferdinand Chifon, który w ekstraklasie grał w kilku klubach. Kameruńczyk był potem w sztabie szkoleniowym „Wyspiarzy”, kiedy ci występowali w I lidze, a trenerem był tam Bogusław Baniak. Nie można też nie wspomnieć o byłym reprezentancie Nigerii Emmanuelu Ekwueme, który wiosną 2012 roku prowadził trzecioligową LZS Piotrówka, która słynęła z zatrudniania graczy z Czarnego Kontynentu. Potem następcą popularnego „Tolka” Ekwueme, który teraz w rodzinnym kraju stara się o pozycję dyrektora sportowego klubu Heartland FC, został inny znany z ligowych boisk u nas zawodnik Sunday Ibrahim, który wcześniej z Wisłą Kraków dwa razy zdobywał MP.

Najciekawszą postacią, która starała się u nas o posadę trenerską był jednak legendarny Samson Siasia. Ten 51-kotny reprezentant Nigerii, który później jako szkoleniowiec poprowadził Nigeryjczyków do dwóch medali olimpijskich, srebrnego w Pekinie i brązowego w Rio de Janeiro, w 2006 roku starał się o pracę w Legii. Nie zdecydowano się jednak na jego zatrudnienie. ROZMOWA Z SAMOSNEM SIASIĄ

Ten wpis zostal opublikowany w sobota, Maj 30th, 2020 o 08:00 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

4 odpowiedzi dla “Z afrykańskimi korzeniami”

  1. Kartagińczyk napisal(a):

    Chi Fon w 2016 roku trenował Gryf Kamień Pomorski, był grającym trenerem. Od tego czasu, nie wiem, co się z nim dzieje.

  2. zich napisal(a):

    Dzięki za info.

  3. Kartagińczyk napisal(a):

    Nabil Maâloul trenerem reprezentacji Syrii. Ponoć od 11 marca.

  4. zich napisal(a):

    Pamiętam swoje spotkanie z nim w listopadzie 2012 roku (http://afrykagola.pl/?p=3274)

 

Zamiesc komentarz