Afrykańska Liga Mistrzów. Historyczny triumf
Mieli w ogóle nie grać w finale, co ja piszę, miało ich w ogóle nie być w fazie grupowej African Champions League. Tymczasem dostali się tam przysłowiowymi kuchennymi drzwiami i dziś święcą swój największy sukces w historii.
Południowoafrykański Mamelodi Sundowns został klubowym mistrzem Czarnego Lądu. W drugim finałowym meczu „Brazylijczycy”, bo taki jest przydomek jedenastki z Pretorii, przegrały wprawdzie rewanż z egipskim Zamalek SC 0:1, ale nie ma to znaczenia, bo tydzień temu wygrali u siebie, aż 3:0.
W tej sytuacji Mamelodi wygrywa afrykańską LM, inkasuje czek na 1,5 mln dolarów i w grudniu będzie reprezentowało Czarny Kontynent w klubowych Mistrzostwach Świata w Japonii,. To wielki sukces zespołu prowadzonego przez byłego selekcjonera „Bafana Bafana” Pitso Mosimane, w którym oprócz graczy z RPA, nie brakuje też zawodników z innych afrykańskich krajów, jak bramkarza z Ugandy Denisa Onyango czy świetnego ofensywnego pomocnika Khame Billiata, którego z Zimbabwe świetnie zna mieszkający w Harare polski trener Wiesław Grabowski.
Na koniec jeszcze o szczęśliwej wygranej. W 1/8 rozgrywek, a więc tuż przed fazą grupową, w której gra 8 najlepszych drużyn, Mamelodi przegrało rywalizację z AS Vita Club z DR Konga . W Kinszasie byo 1:0 dla gospodarzy, u siebie ekipa z Południa Afryki wygrała 2:1. Przed samym losowaniem okazało się jednak, że w ekipie AS Vita zagrał Idrissa Traore, który z powodu kartek, nie powinien grać z Mamelodi. CAF zdyskwalifikowało więc AS Vita Club, a w jego miejsce zagrało Mamelodi, które teraz świętuje swój największy sukces w historii. „Brazylijczycy”, po słynnych Orando Pirates , które wygrywały LM w 1995 roku, są drugą ekipą z RPA, która triumfuje w tych prestiżowych rozgrywkach. To zapowiedź lepszych czasów dla południowoafrykańskiej piłki? Czas pokaże.
AFRYKAŃSKA LIGA MISTRZÓW 2017
FINAŁ
15 października, Mamelodi Sundowns (RPA) – Zamalek SC (Egipt) 3:0. Laffor 31., Lengerman 40., Tau 50.
23 października, Zamalek – Mamelodi 1:0. Ohawuchi 64.
PÓŁFINAŁY
16 września, Zamalek – Wydad Casablanca 4:0. Shikabala 8., Hefny 18., Morsy 49., Fathi 73.
17 września, ZESCO United – Mamelodi Sundowns 2:1. Mwanza 54., Mwape 55. – Billiat 86.
24 września, Mamelodi – ZESCO 2:0. Laffor 5., Tau 64.
Wydad – Zamalek 5:2. Jebor 12., 45., El Haddad 19., N’Guessi 56., 64. – Morsi 35.
Mecze finałowe: Mamelodi – Zamalek (14 i 21 października)
FAZA GRUPOWA
GRUPA A
18 czerwca: ZESCO United (Zambia) – Al-Ahly (Egipt) 3:2. Chingandu 27., Chama 50., 56. – Antwi 30., 67.
ASEC Mimosas (WKS) – Wydad Casablanca (Maroko) 0:1. Saidi 39.
28 czerwca: Al-Ahly – ASEC Mimosas 1:2. Hegazy 53. – Zakri 29. Niamke 80.
29 czerwca: Wydad Casablanca – ZESCO United 2:0. El Karti 12., Owino 51. samobójcza
16 lipca: ZESCO – ASEC 3:1. Mwanza 32., Ben Bah 37., Mbombo 78. – Dao 76.
Al-Ahly – Wydad 0:0
27 lipca: ASEC – ZESCO 1:1. Kone 75. – Mwanza 80.
Wydad – Al-Ahly 0-1. Rabia 47.
12 sierpnia: Al-Ahly – ZESCO 2:2. Rabia 31., Motaeb 85. – Were 6., 35.
14 sierpnia: Wydad – ASEC 2:1. Khadrouf 59., Ondama 90. – Zakri 69.
23 sierpnia: ZESCO – Wydad 1:1. Owino 16. – Chikatara 56.
ASEC – Al-Ahly 0:0
1. Wydad 6 11 6-3
2. ZESCO 6 9 10-9
3. Al-Ahly 6 6 6-7
4. ASEC 6 5 6-8
GRUPA B
18 czerwca: ES Setif (Algieria) – Mamelodi Sundowns (RPA) 0:1. Mabunda 33.
19 czerwca: Enyimba Aba (Nigeria) – Zamalek (Egipt) 0:1. Morsi 8.
29 czerwca: Mamelodi Sundowns – Enyimba Aba 2:1. Castro 43., Arendse 79. – Ojo 59.
17 lipca: Enyimba – ES Setif – odwołany
Zamalek – Mamelodi 1:2. Ibrahim 37. – Mabunda 18., Billiat 67.
26 lipca: ES Setif – Enyimba – odwołany
Mamelodi – Zamalek 1:0. Ali Gabr Mossad 80. (samobójcza)
13 sierpnia: Mamelodi – ES Setif – odwołany
14 sierpnia: Zamalek – Enyimba 1:0. Morsi 63.
23 sierpnia: ES Setif – Zamalek – odwołany
Enyimba – Mamelodi 3:1. Uche 24. Udoh 45., 50. – Tau 34.
1. Mamelodi 4 9 6-5
2. Zamalek 4 6 3-3
3. Enyimba 4 3 4-4
Półfinały
16 września: Zamalek – Wydad Casablanca
ZESCO United – Mamelodi Sundowns
Rewanże 23 września.
LISTA ZWYCIĘZCÓW PUCHARU MISTRZÓW AFRYKI
1964 – Oryx Douala (Kamerun), 1966 – Stade Abidjan (Wybrzeże Kości Słoniowej), 1967– TP Mazembe (DR Konga), 1968 – TP Mazembe, 1969 – Ismaily SC (Egipt), 1970 – Asante Kotoko (Ghana), 1971 – Canon Yaounde (Kamerun), 1972 – Haifa Conakry (Gwinea), 1973– AS Vita Club (Zair), 1974 – CARA Brazzaville (Kongo), 1975 – Haifa Conakry, 1976 – MC Algiers (Algieria), 1977 – Haifa Conakry, 1978 – Canon Yaounde, 1979– Union Douala (Kamerun), 1980 – Canon Yaounde, 1981 – JE Tizi-Ouzou (Algieria), 1982– Al-Ahly (Egipt), 1983 – Asante Kotoko, 1984 – Zamalek (Egipt), 1985 – FAR Rabat (Maroko), 1986– Zamalek, 1987 – Al-Ahly, 1988 – ES Setif (Algieria), 1989 – Raja Casablanca (Maroko),1990 – JS Kabylie (Algieria), 1991 – Club Africain (Tunezja), 1992 – Wydad Casablanca (Maroko), 1993 – Zamalek, 1994 – Esperance Tunis (Tunezja), 1995 – Orlando Pirates (RPA), 1996 – Zamalek
LISTA TRIUMFATORÓW AFRYKAŃSKIEJ CHAMPIONS LEAGUE
1997 – Raja Casablanca, 1998 – ASEC Abidjan (Wybrzeże Kości Słoniowej), 1999 – Raja Casablanca, 2000 – Hearts of Oak, 2001 – Al-Ahly, 2002 – Zamalek, 2003 – Enyimba Aba (Nigeria), 2004 – Enyimba Aba, 2005 – Al-Ahly, 2006 – Al-Ahly, 2007 – Etoile du Sahel (Tunezja), 2008 – Al-Ahly, 2009 – TP Mazembe , 2010 – TP Mazembe, 2011 – Esperance Tunis, 2012 – Al-Ahly, 2013 – Al-Ahly, 2014 – ES Setif (Algieria), 2015 – TP Mazembe, 2016 – Mamelodi Sundowns (RPA)
ONI WYGRYWALI NAJCZĘŚCIEJ
8 – Al-Ahly (Egipt)
5 – Zamalek (Egipt), TP Mazembe (DR Konga)
3 – Haifa Conakry (Gwinea), Raja Casablanca (Maroko), Canon Yaounde (Kamerun)
2 – Asante Kotoko (Ghana), Enyimba Aba (Nigeria), JS Kabylie (Algieria), Esperance Tunis (Tunezja)
Październik 23rd, 2016 at 22:07
Wspaniała wiadomość! Wiedziałem, że Mamelodi Sundowns nie dadzą sobie odebrać zwycięstwa w rewanżowym spotkaniu….
Październik 23rd, 2016 at 22:57
no i wielki sukces, wyobrażam sobie teraz radość kibiców Mamelodi
Październik 24th, 2016 at 09:35
Będzie nowy uczestnik klubowych mistrzostw świata. Gratulacje dla Mamelodi.
Październik 24th, 2016 at 13:41
@Biker – Dziękuję za życzenia odnośnie powrotu do zdrowia. Już jest lepiej. Co do piosenek, przesłuchałem je i spodobały się, szczególnie “Ndi muna Uganda”, gdzie w teledysku ukazane zostały piękne krajobrazy
Brawa dla Mamelodi, Zamalek nie był w stanie tego odrobić. Nawet jak na Afrykę, trudno byłoby. Przy dominacji reprezentacji, lig i klubów z północnej i zachodniej części kontynentu, przyda się mała odmiana
Październik 24th, 2016 at 13:55
Jaki macie stosunek do piłkarza Barcelony Luisa Suareza??? i Czy uważacie że Ghana z 2010 był to najmocniejsza drużyna Afrykańskiej piłki???
Październik 24th, 2016 at 14:00
Dodam do dziś mam w głowie urywki gdy cała drużyna Ghany leżała na boisku ze łzami w oczach
Październik 24th, 2016 at 15:55
Suarez to jest przygłup i psychol. Też cały czas mam w pamięci tą sytuację….
Październik 24th, 2016 at 15:59
@Kartagińczyk
Cieszę się, że spodobały ci się teledyski!
Zgadzam się z Tobą, bo widoki w utworze Bobiego Wine & Nubian Le piękne!
Mam nadzieję, że Mamelodi zagra nieźle na Klubowych Mistrzostwach Świata
Październik 24th, 2016 at 18:38
@Biker
Obejrzałem ze trzy razy, by podziwiać krajobrazy Ugandy. Piękny kraj
Październik 24th, 2016 at 22:30
@Nowy
powinien sobie kupić gumową kaczuszkę i w niej zatopić swoje zębiska
Jak tylko sobie przypomnę ten mecz to znów chce mi się zniszczyć telewizor.
A “Gryzoń”
Październik 24th, 2016 at 22:35
A jak dla mnie to najlepszą drużyną afrykańską był Kamerun z MŚ 1990r.
Październik 25th, 2016 at 10:02
Byłem na meczu Ghana – Urugwaj w Johannesburgu. Co do sytuacji z Suarezem, to jako były zawodnik powiem, że zachowałbym się podobnie… Jasne, szkoda mi było Czarnych Gwiazd, ale jak się gra wiadomo, czasami cel uświęca środki…
Październik 25th, 2016 at 19:32
Również bardziej skłaniałbym się ku Kamerunowi z Mundialu w 1990 roku. Cenię także Egipt z lat 2006-2010, gdy trzykrotnie zwyciężał PNA. Szkoda, że nie miał wtedy okazji pokazać się na MŚ.
Październik 25th, 2016 at 21:08
Ja bym się upierał i uważam że Ghana 2010 to najlepsza drużyna afrykańska w histori EGIPT postawił bym na 2 miejscu bo faktycznie byli dobra drużyna ale zauważ jak zaprezentowali się ba Pucharze konfederacji 2009
Październik 25th, 2016 at 21:23
@Nowy
Kamerunu z 1990 nie masz prawa pamiętać, bo
Październik 25th, 2016 at 21:26
… nie było Cię wtedy na świecie
Masz prawo do własnego głosu w tej sprawie. Każde pokolenie ma swoich ulubieńców
Październik 25th, 2016 at 21:48
Ciekawy temat Panowie z tą najlepszą afrykańską jedenastką! Jeśli o mnie idzie, to MŚ, Olimpiady itd. śledzę od 1980 roku. Jak miałbym wskazać najlepszą jedenastkę z Czarnego Lądu, to wymieniłbym Nigerię z lat 1994 i 96, a więc kiedy wygrywała swój drugi Puchar Narodów Afryki i potem, kiedy zdobywała mistrzostwo olimpijskie w Atalancie. W składzie wspaniały Okocha, Kanu, Oliseh, Siasia, nieżyjący już niestety napastnik Yekini, Keshi, a oprócz tego Amunike czy w bramce Rufai. Wspaniały zespół!
Październik 25th, 2016 at 22:56
@Nowy
Każdy ma prawo do własnego zdania
W reprezentacji Ghany grali piłkarze – których przeciętny kibic kojarzy – z dobrych klubów europejskich. Dobrze zarabiali lub nadal to robią, niczego im nie brakowało, a reprezentację Kamerunu z 1990 roku tworzyli zawodnicy tworzący silną, solidarną grupę, dla których kasa nie była na pierwszym miejscu, a własny kraj i pasja. Kilku z nich grało we Francji, ale też w niezbyt dobrych klubach, no może poza Bellem w Bordeaux (wicemistrzu kraju), jeden w drugoligowym wówczas Espanyolu. 11 zaś z nich – czyli połowa powołanych na turniej – reprezentowała barwy klubów z ligi kameruńskiej.
Kamerun – gdy jeszcze zwycięstwa liczyło się za dwa punkty – wygrał z Argentyną, mającą w składzie Maradonę, silną Rumunią i Kolumbią, walczył jak równy z równym z Anglią. Ghana zaś ledwo wyszła z grupy, mając tyle samo punktów, co trzecia Australia i o jeden więcej od ostatniej Serbii.
P.S. Nie lubię Kamerunu…
Październik 25th, 2016 at 23:10
I Michał przypomniał Nigerię z 1994 roku. Oczywiście ja wtedy też byłem dzieckiem, więc niewiele pamiętam, ale później poduczyłem się historii
Keshi, Okocha, Siasia, Oliseh, Ikpeba z Monaco… Później doszedł Kanu. Ech, wspaniali piłkarze, aż się łezka kręci w oku. Warto o nich pamiętać, przypominać sobie.
Dawniej, jak myślałem o kolejnym Mundialu i kto będzie reprezentował Afrykę, pojawiały mi się od razu trzy reprezentacje przed oczami(w tej kolejności): Kamerun, Nigeria i Tunezja.
Październik 26th, 2016 at 11:42
Ja wychowałem się na Ghanie i Egipcie lubie wiekszosc druzyn Afrykanskich a do nich mam szczególny sentyment. Co do finansów Kamerun przed munialem w 2014 zagroził że jak zawodnicy nie dostaną premi to nie wystąpią to samo bylo z Nigerią na Pucharze Konfederacji w 2013. Z Drugiej strony jak się umawiają przed kwalifikacjami że 40% tego co dostają FIFA trafia do sztabu i zawodników to sie umowy dotrzymuje
Październik 26th, 2016 at 11:44
@ Ale ta Serbia którą wyprzedzili wygrała tedy z Niemcami. Teraz najlepsze pokolenie w Afryce ma pewnie Algeria ale czy coś osiągną czy 10 lat bedzie ktoś ich wspominał tego nie wiem czy wykorzystają swój potencjał
Październik 26th, 2016 at 12:56
Dyskusja o najlepszym zespole, a nikt nie wymienił Mazembe 1967-1970 ani Al-Ahly 2005-2008
? Z racji zgrania drużyny klubowe prezentują zwykle wyższy poziom od narodowych.
Sundowns z Auckland City lub mistrzem Japonii mają szansę sobie poradzić. Szczególnie, że wyprzedaż kluczowych piłkarzy im nie grozi. To chyba najlepiej zorganizowany zwycięzca LM od czasu Esperance. Natomiast Atlético Nacional to raczej zbyt wysokie progi. Nie licząc La U Sampaoliego oraz Argentyńczyków i Brazylijczyków, tak klasowej ekipy dawno w Ameryce Południowej nie było.
Październik 26th, 2016 at 14:16
Z przebiegu meczu była szansa, żeby Zamalek odrobił trzy bramki straty. Brakowało im piłkarskiego farta. Swojego dnia na pewno nie miał Basem Morsy, który albo nieczysto trafił, albo piłka śmignęła mu przed nosem, albo pomylił się o centymetry. To był chyba najbardziej sfrustrowany piłkarz niedzielnego meczu w Aleksandrii. Zamalek nie strzelał w oczywistych sytuacjach, a trafił uderzeniem spod kolana Stanleya, przy którym co ciekawe złapał go skurcz i już szykował się do zejścia z boiska. Mamelodi moim zdaniem wygrało tą edycję, bo miało najszerszą i najbardziej wyrównaną kadrę. Wystarczy zobaczyć, jak wielu zawodników wpisywało się na listę strzelców. Dodatkowo w fazie grupowej Mamelodi dwukrotnie ograło Zamalek, a to daje przewagę psychologiczną i pewność siebie. W niedzielnym rewanżu trochę za późno padła ta bramka dla ekipy z Kairu, bo gdyby do przerwy było już 1:0 to mogłoby być ciekawie. W klubowym futbolu w Afryce odrobić stratę 0:3 to przecież nic wielkiego
Październik 26th, 2016 at 15:04
@Azuke
piszesz, że w afrykańskiej klubowej piłce odrobić 0:3, to nic wielkiego… Nie do końca tak jest. W historii finałów klubowych mistrzostw kontynentu, które sięgają połowy lat 60. tylko raz, w 1976 roku zdarzyło się, że ktoś odrobił trzybramkową stratę. Był to to MC Alger, który najpierw przegrał z gwinejską Hafią 0:3, żeby w rewanżu odrobić straty i wygrać po serii karnych. (https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_African_Cup_and_CAF_Champions_League_finals)
Październik 26th, 2016 at 15:34
@Urbus
Mowa jest o naszych osobistych przeżyciach i to co każdy z nas mógł śledzić… W tych czasach nikt z nas nie miał prawa być świadkiem tych wydarzeń, hahaha, więc nie rozumiem Twojej wypowiedzi
Rozbawiła mnie Twoja wypowiedź o tym, że nikt nie wspomniał o Mazembe 1967 – 1970. Oglądałeś ich mecze w innym wcieleniu?
Październik 27th, 2016 at 10:22
Wiedziałem, że ktoś się doczepi
To tylko przykład. Mogłem się ograniczyć do Czerwonych Diabłów.
Październik 27th, 2016 at 11:37
@Michał Zichlarz
Gdzie te czasy supremacji Al Ahly, mocnych ekip z Tunezji, silnego TP Mazembe, rewelacji z ASEC Mimosas. Mamelodi Sundowns wyskoczyli trochę, jak diabeł z pudełka.
Oczywiście, że im wyższy etap rozgrywek, tym mniejsze szanse na to, że uda się odrobić aż taką stratę. Za to na wcześniejszych etapach takich przykładów jest mnóstwo. Dobrym tego dowodem postawa sprzed kilku lat w LM nigeryjskiej drużyny Enyimba Aba czy sudańskiego Al Hilal, który miał swego czasu twierdzę na stadionie w Omdurmanie.
Swoją drogą po finale ciekawa dogrywka. Prezes Zamalek oskarżył rywali o czary, bo samobójcze trafienie z pierwszego meczu autorstwa bodajże Omara Gamala było wg. niego coś “nienormalnego”. Swoją drogą poziom Afrykańskiej LM troszkę pikuje w dół albo się wyrównał
Październik 27th, 2016 at 17:11
@ Ursus
Tematem naszej dyskusji była najlepsza drużyna afrykańska do których mamy szczególny sentyment a takie coś wypalasz.
Październik 27th, 2016 at 17:42
@Nowy, Biker
co żeście się tak Urbusa uczepili? Wcale nie było mowy, o tym czy masz sentyment do tej czy innej drużyny. To że przypomniał tak mocny zespół, jak Mazembe z końca lat 60. to w porządku sprawa.
O reprezentacji Wegier z Puskasem, Kocsisem, Bozsikiem czy innymi gwiazdami z lat 50. też mówi się, jako o jednej z najlepszych jedenastek w historii, choć już mało kto widział ich w akcji na własne oczy.
Październik 27th, 2016 at 19:47
@Azuke Mansour to bajkopisarz jakich mało. Jego ewentualna książka przebije tę Wójcika.
A Sundowns kiedyś musieli wyskoczyć. Bądźmy realistami, przy takich nakładach finansowych jakiś klub z południa musiał w końcu odnieść sukces. Anglicy też prędzej czy później pewnie się przełamią.
Co do poziomu, to giganci faktycznie stracili przewagę nad resztą. Stawka może zrobić się jeszcze bardziej wyrównana po nowym
rozdaniu. Więcej miejsc w fazie grupowej, co oznacza również nagrody finansowe rozdysponowane między wyższą liczbę zespołów. Może ktoś jeszcze doszlusuje do szerokiej czołówki.
Okej, współczesność to współczesność. Reprezentacja Egiptu oparta na klubie stulecia to zbyt oczywisty typ, więc niepopularnie napiszę, że Algieria 2014. Świetnie zorganizowana i współpracująca drużyna (kto pamięta akcję Brahimi – Slimani z Koreą?), nabuzowana jak bomba atomowa, panowała w niej świetna atmosfera, co łatwo można było zauważyć po zdobytych i straconych golach. Przy walczących o kasę Kamerunie i Ghanie wyglądała jak z innej galaktyki. Gdyby nie trafili na późniejszych mistrzów to mogliby sprawić niespodziankę w 1/8 finału, a i Niemcy nie mieli z nimi łatwo. Byli zaskoczeni, że Lisy Pustyni nie zamierzają poprzestać na defensywie. Vahid wróć!
Październik 27th, 2016 at 21:05
@Urbus
Czarne Gwiazdy zagrały mecz życia z Niemcami, bo nawet Robert Górski w swoim kabarecie mówił o tym meczu. Pierwsze spotkanie z USA pechowe ostatnie z Portugalią o nic
Trochę przesadziłeś pisząc, że Ghana (walcząca o kasę) była o,, galaktykę,, gorsza od Algierii
Nie przypominam sobie szczerze mówiąc
Październik 27th, 2016 at 21:12
… Złe wrażenie mentalne po sobie zostawili i tyle. W latach dziewięćdziesiątych nie lepiej było z Nigerią na mundialu we Francji. Świetnie grająca reprezentacja nagle w 1/8 popełniła blamaż z Danią 1:4 :/
Po latach wyszło szydło (nie Beata) z wora. Kolesie byli tak zajęci negocjacjami o wysokie premie za zwycięstwo w 1/8 że zapomnieli po co wyszli na boisko!!!!
Październik 27th, 2016 at 22:35
@Michał
Nikt się nie czepia
Urbus ma wiedzę ale ja wolę osobiste przeżycia niż bazowanie na artykułach z przeszłości w której nas nie było.
Październik 28th, 2016 at 00:12
To nie ja przesadziłem, tylko ty źle zrozumiałeś. Mogłem się jaśniej wyrazić. Wyglądali jak z innej galaktyki, bo przeczyli pozaboiskowemu obrazowi przeciętnej afrykańskiej drużyny na tym turnieju. Nie miałem na myśli poziomu gry.
Ghana mi się nawet podobała, w pierwszym meczu przeciwnicy mieli więcej szczęścia niż rozumu. Aż do ostatniego spotkania, które wcale nie było o pietruchę. Niemcy podali pomocną dłoń i z tego co pamiętam przekonujące zwycięstwo dawało awans. Niestety…
W tamtym poście chodziło o samą różnicę poziomów między klubami a reprezentacjami. Byłem poza domem i nie miałem czasu napisać czegoś więcej, więc pozostało mi wtrącenie
Same nazwy były mniej ważne
Aczkolwiek ostatnie złote pokolenie Ahly ubóstwiałem, a Aboutrika jest do dziś moim ulubionym afrykańskim piłkarzem. Nie wiem czy którykolwiek inny zawodnik z północy ma taką rzeszę zwolenników w pozostałej części kontynentu. Pomijanie go w plebiscytach CAF to śmiech na sali.
Październik 28th, 2016 at 06:15
@ Ursus Biker
Gdyby Ghana wygrała z Portugalią 2 bramkami to by awansowali prowadzili nawet 1-0 i mieli dwie setki ale oni grali tak jak by nie wiedzieli że mają jeszcze szansę awansować. Szkoda ze Egipt nie miał szans reprezentować się na MŚ. Szkoda
Listopad 12th, 2016 at 16:13
[...] Wczoraj pomylił się sędzia z Kenii, który nie uznał prawidłowo zdobytego gola dla Libijczyków w meczu z Tunezją. Dziś nie popisał się z kolei arbiter z Ghany Joseph Lamptey. W końcówce meczu RPA – Senegal podyktował jedenastkę, po której zaskoczeni byli nawet gospodarze. Tak to rozkojarzyło „Lwy Terangi”, że zaraz potem stracili kolejnego gola, żeby ostatecznie przegrać 1:2. Dzięki tej wygranej „Bafana Bafana” objęły prowadzenie w grupie D. Dla południowoafrykańskiej piłki to dobre zakończenie roku. Trzy tygodnie temu klubowe mistrzostwo kontynentu zdobyło przecież Mamelodi Sundowns. [...]
Marzec 10th, 2017 at 21:31
[...] się w tym elitarnym gronie. Rozpoczęła się, bo za nami pierwsze spotkanie, w którym obrońca tytułu z poprzedniego roku, południowoafrykański Mamelodi Sundowns, wygrał 2:1 z mistrzem Ugandy Kampala CCA. To skromna zaliczka przed rewanżem za [...]
Maj 11th, 2017 at 11:14
[...] temu, kto wytupuje najlepszy zespół. Tytułu broni południowoafrykański Mamelodi Sundowns, który przecież rok temu w ogóle miał nie grać w rozgrywkach grupowych. Na pewno tradycyjnie groźne będą drużyny z Kairu. Duże szanse dawałbym też AS Vita Club z [...]
Wrzesień 14th, 2017 at 13:14
[...] kolei w niedzielę, obrońca tytułu sprzed roku, południowoafrykańskie Mamelodi Sundawns walczy z marokańskim Wydad Casablanca, a libijskie Ahly Trypolis zmierzy się na stadionie w [...]
Listopad 5th, 2017 at 14:42
[...] w tych najbardziej prestiżowych rozgrywkach. Powody do niezadowolenia mają za to fani w Kairze. Rok temu w finale przegrał Zamalek, teraz to samo spotkało [...]
Październik 23rd, 2018 at 22:40
[...] Tunis, 2012 – Al-Ahly, 2013 – Al-Ahly, 2014 – ES Setif (Algieria), 2015 – TP Mazembe, 2016 – Mamelodi Sundowns (RPA), 2017 – Wydad [...]
Październik 22nd, 2020 at 16:26
[...] Tunis, 2012 – Al-Ahly, 2013 – Al-Ahly, 2014 – ES Setif (Algieria), 2015 – TP Mazembe, 2016 – Mamelodi Sundowns (RPA), 2017 – Wydad Casablanca, 2018 – Esperance Tunis, 2019 – [...]
Listopad 6th, 2020 at 10:44
[...] Tunis, 2012 – Al-Ahly, 2013 – Al-Ahly, 2014 – ES Setif (Algieria), 2015 – TP Mazembe, 2016 – Mamelodi Sundowns (RPA), 2017 – Wydad Casablanca, 2018 – Esperance Tunis, 2019 – [...]
Listopad 26th, 2020 at 08:01
[...] Jak będzie teraz? Trudno wskazać faworyta. Obie ekipy mają swoje szanse. „Czerwone Diabły” prowadzone są przez południowoafrykańskiego trenera Pitso Mosimane, który wie jak wygrywać finał, bo w 2016 triumfował w African Champions League z Mamelodi Sundowns. W finale ekipa z RPA w dwumeczu pokonała… Zamalek (3:0 i 0:1). [...]
Listopad 28th, 2020 at 10:46
[...] w afrykańskim klubowym Pucharze Afryki. Cztery lata temu zwyciężał z Mamelodi Sundowns z RPA. W finale ograł wtedy… Zamalek. Po wczorajszym meczu Mosimane mówił. – To nieprawdopodobne uczucie triumfować w takim [...]
Styczeń 10th, 2021 at 00:02
[...] Tunis, 2012 – Al-Ahly, 2013 – Al-Ahly, 2014 – ES Setif (Algieria), 2015 – TP Mazembe, 2016 – Mamelodi Sundowns (RPA), 2017 – Wydad Casablanca, 2018 – Esperance Tunis, 2019 – [...]
Marzec 14th, 2021 at 12:26
[...] Mamelodi Sundowns. Klub z Pretorii w tym czasie siedem razy zdobył mistrzostwo kraju, w 2016 r. był klubowym mistrzem kontynentu, a rok później zdobył Superpuchar Afryki. Motsepe ma mocne polityczne koneksje. Jest szwagrem [...]
Czerwiec 29th, 2021 at 12:20
[...] Tunis, 2012 – Al-Ahly, 2013 – Al-Ahly, 2014 – ES Setif (Algieria), 2015 – TP Mazembe, 2016 – Mamelodi Sundowns (RPA), 2017 – Wydad Casablanca, 2018 – Esperance Tunis, 2019 – [...]