Mundial. Zawsze byli pierwsi

Piłkarska reprezentacja Maroka przeżywa swoje wielkie chwile, a za moment może być jeszcze lepiej. Do czołowej czwórki mundialu nie udało się przecież póki co awansować żadnej jedenastce z Czarnego Lądu.

W Maroku, ale nie tylko tam ogromna radość z powodu awansu do 1/4 MŚ. Ta radość w wielu europejskich miastach, szczególnie Beneluksu, gdzie żyją ogromne skupiska Marokańczyków, wymknęła się spod kontroli. Do zamieszek doszło w Rotterdamie i Brukseli, byli poszkodowani, wielu aresztowano. W Mediolanie nad miastem rozbłysły fajerwerki. To samo było w tysiącach marokańskich miast ze stolicą Rabatem, Casablanką czy Marrakeszem na czele. – Walczyliśmy i daliśmy marokańskiemu narodowi radość, osiągnęliśmy coś historycznego. Maroko na to zasługuje. Rozegraliśmy niewiarygodny mecz, w tym taktycznie. Rywale próbowali nas zmęczyć. Nie graliśmy tylko z myślą o rzutach karnych, mieliśmy swoje szanse. Mamy ogromną ilość energii i wielkie serce. Będziemy walczyć dalej, ciesząc się z sukcesu – komentował po wygranym meczu z Hiszpanią w serii rzutów karnych 3-0 Walid Regragui.

Selekcjoner Marokańczyków w krótkim czasie został bohaterem nie tyko w swoim kraju. W państwie północnej Afryki podkreślają, że na mundialu w Katarze – pierwszym jaki odbywa się w historii w tej części świata – „Lwy Atlasu” bronią honoru świata arabskiego. Co do Walida Regraguiego, to selekcjonerem drużyny został za przysłowiowe pięć dwunasta w sierpniu, kiedy marokańska federacja postanowiła się pożegnać z Vahidem Halilhdziciem. Bośniak w żaden sposób nie potrafił dogadać się z jedną z wielkich gwiazd futbolu w tym kraju, a mianowicie Hakimem Ziyechem z Chelsea. Nie powołała piłkarza na ostatni Puchar Narodów Afryki na początku roku, gdzie Maroko skończyło w ćwierćfinale po porażce z Egiptem, nie powoła też na marcowy play off z DR Konga w decydującej rundzie eliminacji MŚ.

W tej sytuacji stery przejął miejscowy szkoleniowiec, który – jak widać po wynikach na MŚ w Katarze – szybko z wszystkimi się dogadał, a Ziyech jest jednym z liderów jego zespołu, ciągnąc grę z przodu.

Teraz Marokańczycy szykują się już do sobotniego starcia z Portugalią o półfinał MŚ. To spotkane rozegrane zostanie na Stadionie Al-Thumama. To szczęśliwe miejsce dla „Lwów Atlasu”, bo wcześniej w rozgrywkach grupowych sensacyjnie 2:0 pokonali tam ostatniego medalistę mundialu Belgię 2:0 po trafieniach Saissa i Aboukhlala. Tym samy praktycznie „wysadziły” Belgów – jednego z faworytów mundialu – z rozgrywek.

Tutaj warto dodać, że „Lwy Atlasu” są niejako prekursorem i przecierają w piłkarskich mistrzostwach świata szlaki innym jedenastką z Czarnego Lądu. To oni jako pierwsza reprezentacja z tego kontynentu zdobyli punkt w rywalizacji z najlepszymi. Na mundialu w Meksyku w 1970 roku, w swoim ostatnim grupowym spotkaniu zremisowali 1:1 z Bułgarią. 16 lat później na drugich meksykańskich MŚ niespodziewanie wygrali grupę F przed Anglią, Polską i Portugalią, żeby w 1/8 stoczyć zacięty pojedynek z wicemistrzem świata RFN. Przegrali wtedy po niesamowitym trafieniu Lothara Matthausa z dystansu w samej końcówce. Wreszcie teraz mogą się stać pierwszą reprezentacją z Afryki, która osiągnie półfinał mundialu. Blisko tego był Kamerun w 1990 roku, ale po dramatycznym meczu po dogrywce przegrał 2:3 z Anglią. W 2002 roku Senegal w składzie z takimi zawodnikami jak El Hadji Diouf czy nieżyjący już niestety Papa Bouba Diop poległ, też po dogrywce, z inną rewelacją turnieju na azjatyckich boiskach Turcją 0:1. No i ostatni dotychczasowy ćwierćfinalista MŚ z Afryki Ghana, która była dotychczas najbliżej czołowej czwórki. Na mundialu w RPA w 2010 r. gdyby nie ręka Luisa Sureza w ostatniej minucie dogrywki i niewykorzystany karny przez Asamoha Gyana, to „Czarne Gwiazdy” walczyłyby o medal, a tak skończyło się na porażce w serii karnych 2-4. Jak będzie teraz z Marokiem?

- Jesteśmy zdeterminowani, żeby dalej kontynuować naszą podróż marzeń na mistrzostwach w Katarze z tą samą wolą, determinacją i wytrwałością. Skupiamy się nie na rywalu, ale na swoich umiejętnościach i możliwościach. Tym na czym nam zależy jest danie radości tysiącom fanów w naszym kraju i poza jego granicami – mówi w wywiadzie dla katarskiej gazety „Arraya” jeden z liderów marokańskiej reprezentacji napastnik Youssef En-Nesyri.

ZOBACZ TEKST AFRYKAŃSKIE MUNDIALOWE SENSACJE

ONI REPREZENTOWALI AFRYKĘ W MŚ

1934 Włochy – Egipt (I runda)

1970 Meksyk – Maroko (I runda)

1974 RFN – Zair (I runda)

1978 Argentyna – Tunezja (I runda)

1982 Hiszpania – Kamerun, Algieria (I runda)

1986 Meksyk – Maroko (1/8 mundialu), Algieria (I runda)

1990 Włochy – Kamerun (ćwierćfinał), Egipt (I runda)

1994 USA – Nigeria (1/8 mundialu), Kamerun, Maroko (I runda)

1998 Francja – Nigeria (1/8 mundialu), RPA, Kamerun, Maroko, Tunezja (I runda)

2002 Japonia/Korea Południowa – Senegal (ćwierćfinał), Kamerun, Nigeria, RPA, Tunezja (I runda)

2006 Niemcy – Ghana (1/8 mundialu), Angola, WKS, Togo, Tunezja (I runda)

2010 RPA – Ghana (ćwierćfinał), RPA, Nigeria, WKS, Kamerun, Algieria (I runda)

2014 Brazylia – Nigeria, Algieria (1/8 mundialu), WKS, Ghana, Kamerun (I runda)

2018 Rosja – Senegal, Egipt, Maroko, Nigeria, Tunezja (I runda)

2022 Katar – Maroko (półfinał), Senegal (1/8), Ghana, Kamerun, Tunezja (I runda).

Ten wpis zostal opublikowany w sobota, Grudzień 10th, 2022 o 01:30 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

15 odpowiedzi dla “Mundial. Zawsze byli pierwsi”

  1. Podlaszuk napisal(a):

    Zapamiętam ten Mundial przez wyjątkową ilość niespodzianek. Naprawdę liczę, że Maroko zrobi tę największą i awansuje do półfinału, nawet kosztem Portugalii do której po 2 latach mieszkania w Porto mam sentyment.

  2. Kartagińczyk napisal(a):

    Szykuje się arcyciekawy mecz.

  3. Kartagińczyk napisal(a):

    MAROKO W PÓŁFINALE!!!!
    MAROKAŃSKI TRENER!!!
    AFRYKA W PÓŁFINALE!!!

  4. Fan napisal(a):

    Coś pięknego!!! ❤️❤️❤️❤️

  5. Fan napisal(a):

    Jesteśmy świadkami historii!

  6. Biker napisal(a):

    Będzie się o tym mówić do końca tego dziwnego świata:-)
    Historia pisze się na naszych oczach!!!! :-)

  7. Biker napisal(a):

    Gratulacje za serce ❤️ i ducha walki

  8. Afrika Fan napisal(a):

    Kto by pomyślał że Maroko zajdzie tak daleko

  9. Podlaszuk napisal(a):

    Afrykańczycy w półfinale – rewelacja!!!

  10. Biker napisal(a):

    Afryka dziś rządzi NIEPODZIELNIE

  11. Biker napisal(a):

    Afryka dziś rządzi NIEPODZIELNIE :-)
    Najpierw Maroko wygrywa z Portugalią, a w meczu Francja – Anglia bramkę dla tych pierwszych strzelił TCHOUAMÉNI, który pochodzi z Kamerunu ;-)

  12. Lolo napisal(a):

    To wielki sukces dla Afryki! Nawet
    jak przegrają grają o medal, już są
    wygrani zawodnicy z Maroko.

  13. Lolo napisal(a):

    Biker ah Kamerunowi przydałby się w składzie
    teraz taki TCHOUAMÉNI to nie tylko Brazylię by pokonali. Występ Kamerunu jednak zaliczam
    na + Aboubakar świetny, moim zdaniem jeden z najładniejszych goli na mundialu, ten lob
    z Serbią.

  14. Biker napisal(a):

    @Lolo
    Przydałby się Tchouameni Kamerunowi Paweł, oj przydałby się. Takie to czasy, że nie wszyscy reprezentują swój kraj.
    Pamiętasz przegrany mecz ze Szwajcarią? On zdecydował, że Kamerun odpadł z turnieju, a gola na wagę zwycięstwa dla Szwajcarii strzelił Embolo, który urodził się w Yaunde…Nic dziwnego, że się chłop nie cieszył, że wbił gola swoim prawdziwym rodakom. Vincent Aboubacar bardzo mnie zaskoczył swoją formą!!!
    No nic czekamy na półfinały :-)
    W kontakcie!!! :-)

  15. Mundial. Analiza. Pięć przyczyn sukcesu | AfrykaGola.pl napisal(a):

    [...] Mundial. Zawsze byli pierwsi [...]

 

Zamiesc komentarz