Piłkarz prezydentem!

Tego jeszcze nie było. Najlepszy piłkarz świata 1995 roku i jeden z najlepszych zawodników w historii futbolu w Afryce George Weah został prezydentem Liberii. 51-letni Weah zdobył większość, po przeliczeniu głosów w 12 z 15 hrabstw Liberii. Wczoraj na Twitterze zamieścił następującą informację: „Głęboko chciałem podziękować Wam, ludu Liberii, za obdarzenie mnie taką godnością i głosowanie na mnie” – napisał nowy prezydent Liberii. Droga świetnego napastnika, który czarował piłkarskich kibiców w latach 90. do prezydentury była długa i wyboista. ZOBACZ TEKST JESZCZE POCZEKA NA PREZYDENTURĘ

Kręta droga do prezydentury

Weah urodził się i wychował w slumsach Bushrod Island w stolicy kraju Monrovii. Futbol był jego receptą na życie. Do Europy sprowadził go sam Arsene Wenger. Weah zaczynał w obecnym klubie Kamila Glika AS Monaco, z którym zdobył Puchar Francji i z którym wystąpił w finale Pucharu Zdobywców Pucharów. Potem błyszczał w Paris Saint-Germain. Z PSG wygrywał i w rozgrywkach ligowych i pucharowych, a w 1995 roku dotarł do półfinału Champions League, będąc z siedmioma bramkami, najskuteczniejszym strzelcem rozgrywek.

Kolejne sukcesy i wspaniałe bramki zdobywał w barwach AC Milan, gdzie występował w latach 1995-2000. Na zakończenie kariery grał jeszcze krótko w Chelsea, Manchesterze City, Olympique Marsylia i Al Jazira Club z Abu Zabi. Był też oczywiście wielką gwiazdą „Lone Stars” czyli piłkarskiej reprezentacji Liberii. Wystąpił z nią dwukrotnie w finałach Pucharu Narodów Afryki, w 1996 i 2002 roku. Były to zresztą jedyne finały PNA, kiedy Liberia grała wśród najlepszych.

Popularny w całej Afryce

Po zakończeniu futbolowej kariery Weah zajął się działalnością polityczną. Już w 2005 roku stanął w szranki prezydenckich wyborów. Przegrał je jednak z późniejszą laureatką pokojowego Nobla Ellen Johnson Sirleaf, pierwszą kobietą prezydent na Czarnym Lądzie. Trzykrotnie mniejszy od Polski kraj, 111 tys. km kw., podnosił się akurat po krwawej wojnie domowej, która kosztowała życie 200 tys. osób i rządach Charlesa Taylora. Oponenci zarzucali mu wtedy brak odpowiedniego wykształcenia i kompletny brak doświadczenie.

Przez lata Weah nadrobił jednak zaległości w nauce, umocnił też swoja partię Kongres na Rzecz Demokratycznych Zmian (CDC). W grudniu 2014 roku został senatorem, pokonują w wyborczej walce syna pani prezydent Roberta Sirleaf’a. Teraz, najlepszy piłkarz świata 1995 roku, jedyny zawodnik z Afryki, który otrzymał „Złotą piłkę” FIFA zostanie prezydentem kraju. W wyborczej walce pokonał urzędującego wiceprezydenta Josephem Boakai.

- To wielka sprawa. Na pewno jednak nie będzie mu łatwo rządzić, bo entuzjazm związany z wygraną w wyborach szybko minie i trzeba będzie się mierzyć z codziennymi kłopotami. Weah popularny jest wszędzie w Afryce. Przyjaźnił się z naszym świetnym obrońcą Taribo Westem. Nie raz grał zresztą w Nigerii – przypomina nigeryjski piłkarski menedżer Vincent Alumona, który w Lagos prowadzi swoje biuro o nazwie… Krakovia Sports Ltd.

Ten wpis zostal opublikowany w piątek, Grudzień 29th, 2017 o 00:01 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

9 odpowiedzi dla “Piłkarz prezydentem!”

  1. Biker napisal(a):

    Pięknie! Duże wyzwanie dla nieprzeciętnego czlowieka. Po wojnie w jego ojczyźnie – siły Taylora vs rebelianci Sekou Conneh kraj został zniszczony i wszystko praktycznie trzeba było zaczynać od nowa. Demilitaryzacja Dzieci żołnierzy i odbudowa struktur państwa. Udało się. Ellen Johnson, laureatka pokojowej nagrody Nobla podniosła z kolan kraj skąpany w gruzach, biedzie, smrodzie rozkładających się zwłok na ulicach i przydrożnych rowach. Minęło juz 14 lat. Wiele zrobiono i wiele jest do zrobienia……
    Dla chętnych i głodnych wiedzy dwa znakomite reportaże – o końcowym etapie wojnie w Liberii i drugi o tym co się działo po jej zakonczeniu….

  2. Biker napisal(a):

    https://youtu.be/D9Inihdi3kk

    Liberia – podróż do kraju wojny….wszystko kręcone przez dwóch dokumentalistów z narażeniem własnego życia

  3. Biker napisal(a):

    https://youtu.be/UntBjxTqibo

    Nagi Generał Blahui – wojna w 2003 roku dobiega końca. Drastyczna opowieść na żywo jak ludzie radzili sobie w zniszczonym kraju i jak zbrodniarz wojenny ,, zmienił swoje życie ,, aby uciec od odpowiedzialnosci za min. wyrywanie na żywca kręgosłupów swoich oponentów

  4. Kartagińczyk napisal(a):

    Niesamowity niegdyś piłkarz, teraz musi udowodnić, że jest równie dobrym politykiem. Został obdarzony sporym zaufaniem, nie może zawieść, a wyzwań przed nim równie dużo. Niemniej życzę mu powodzenia.

    Zarząd Espérance postanowił do końca sezonu powierzyć zespół dyrektorowi technicznemu – 47-letniemu Mondherowi Kebaierowi, który parę lat temu trenował Étoile du Sahel, Bizertin oraz Club Africain.

    Natomiast Benzarti, który parę dni temu odszedł z Espérance, jest blisko objęcia nowego klubu, a chodzi o słynny Zamalek.

  5. Kartagińczyk napisal(a):

    Władze ES Zarzis postanowiły wycofać zespół z ligi tunezyjskiej, prawdopodobnie na razie na 14 dni. Spowodowane jest to podejrzeniem o to, że sędzia w meczu przeciwko ostatniemu w tabeli US Ben Guerdane nie był neutralny… Spotkanie nie zostało zakończone. Warto nadmienić, że ES Zarzis w tabeli jest przedostatnie.

  6. Kartagińczyk napisal(a):

    Były trener Espérance, 41-letni Francuz Sébastien Desabre, został selekcjonerem reprezentacji Ugandy. Ostatnio dobrze radził sobie w egipskim Ismaily SC, nazwanym “The Brazilians”, które pozostawił na pierwszym miejscu w ligowej tabeli.

  7. zich napisal(a):

    A wiceprezydentem u boku George Weah może zostać była First Lady, pani senator, była żona Charlesa Taylora, który siedzi w więzieniu za zbrodnie wojenne, Jewell Howard Taylor…

  8. zich napisal(a):

    A tutaj reportaż: Liberia a sprawa polska – ciekawa sprawa (http://afryka.org/afryka/polskie-marzenia-o-koloniach–liberia,news/)

  9. Kartagińczyk napisal(a):

    Świetny reportaż! Przeczytałem tym bardziej, że porusza kwestie, którymi się sam zajmuję nieco, a więc kolonializmem. O polskich marzeniach o nich można by pisać wiele. A zaczęło się w XVII wieku, gdy Kurlandia, lenno Rzeczypospolitej, zachciała skolonizować tereny dzisiejszej Gambii, a także Tobago, co się w końcu udało…

 

Zamiesc komentarz