Polak w Afryce zmienił klub. Woli grać w stolicy

JACEK MAGDZIŃSKI BARDZO DOBRZE RADZIŁ SOBIE W BARWACH ACADEMICA DO LOBITO. TERAZ ZMIENIA KLUB W ANGOLI.

Jedyny polski piłkarz grający na Czarnym Lądzie zmienia barwy. Występujący w Angoli Jacek Magdziński przechodzi z Academica do Lobito do Progresso do Sambizanga. – Kontrakt został podpisany na jedenaście miesięcy – mówi. Z nowymi kolegami polski napastnik spotka się zaraz po Świętach.

Równo rok temu, 29-letni Magdziński podpisał sensacyjny kontrakt z beniaminkiem Giraboli, bo taką nazwę nosi liga w Angoli. Sensacyjny, bo do Academica do Lobito trafił z czwartoligowego Promienia Kowalewo Pomorskie. Jeden z menedżerów w Niemczech zobaczył popisy polskiego napastnika na YouTubie i pomógł mu w sfinalizowaniu niecodziennej transakcji.

W 2015 Magdziński został najlepszym strzelcem swojego zespołu. Nie tylko zdobył 10 bramek, ale przede wszystkim pomógł drużynie w zapewnieniu sobie bezpiecznego utrzymania w gronie najlepszych, z czym w ostatnich latach Academica miała spore problemy. Jego klub skończył sezon na bezpiecznym 13 miejscu. Z kolei nowy pracodawca Polaka, Progresso do Sambizanga, była o pozycję wyżej.

Dlaczego Magdziński zdecydował się na zmianę? – Po zakończeniu ligi miałem sporo telefonów od trenerów i dyrektorów sportowych. Brakowało jednak konkretów. Najbardziej zależało mi na tym, żeby mój nowy klub miał siedzibę w Luandzie. Z wielu powodów. To stolica, a więc centrum, a w Giraboli gra aż osiem klubów z tego miasta, w tym wszystkie te czołowe Primeiro de Agosto, Benfica, Kabuscorp czy Interclube. Dzięki temu można uniknąć długich, bo wielogodzinnych i męczących podróży. W Luandzie mieszkają też Polacy, którzy budują tam osiedle mieszkaniowe. Do tego można poznać wielu wpływowych ludzi. Cieszę się, że teraz będę tam występował – podkreśla.

Co wie o nowym zespole? – Trenerem jest tam szkoleniowiec z Angoli, który wiele lat spędził w Portugalii. Moim nowym kolegą będzie też król strzelców z ostatniego sezonu, reprezentant Angoli Yano. Podejmuję jednak wyzwanie i rękawicę. Z drugiej strony na początku może być trochę zmęczony, bo w styczniu z reprezentacją Angoli gra w Mistrzostwach Narodów Afryki – tłumaczy Magdziński.

Mistrzostwa Narodów Afryki (CHAN), to turniej dla graczy, którzy na co dzień występują w klubach z Czarnego Lądu. Odbywa się regularnie co dwa lata od 2009 roku. Jest swego rodzaju przeciwwagą dla prestiżowego Pucharu Narodów, w którym grają już wszyscy najlepsi afrykańscy gracze.

Do Angoli Magdziński wylatuje zaraz po Świętach. – Czekam właśnie na bilet. Mam lecieć 27 grudnia. Miałem jechać nawet wcześniej, przed Świętami, ale ostatecznie wszystko się trochę odwlekło. Liga, z powodu Mistrzostw Narodów Afryki, rozpocznie się zresztą z opóźnieniem w połowie lutego – mówi polski napastnik.

Przypomnę, że Magdziński jest trzecim Polakiem, który gra na afrykańskim kontynencie. Wcześniej występowali tam Robert Gaszyński i Robert Stachura. Tutaj ich historie:

Pierwszy zagrał w Afryce

Z Polski do Tunezji

Ten wpis zostal opublikowany w piątek, Grudzień 25th, 2015 o 19:54 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

 

Zamiesc komentarz