Pożegnanie z mistrzostwami
Cztery lata temu, po dwóch grupowych porażkach z Japonią 0:1 i Danią 1:2 reprezentacja Kamerunu była pierwszą, która pożegnała się z mundialem. Nie chcę być złym prorokiem, ale po tym, co “Nieposkromione Lwy” pokazały w zakończonym co dopiero spotkaniu z Meksykiem, szanse na jakikolwiek sukces w trudnej grupie A są marne. Zespół Volkera Finke zasłużenie przegrał 0:1. Mogło być zresztą jeszcze gorzej…
Nie wystarczyły momenty dobrej gry i zrywy w wykonaniu Samuela Eto’o czy Stephane Mbia. Kameruńczycy bez dwóch zdań byli słabsi od rywala. Biker trafnie to podsumował: “brak pomysłu i zbyt wolna, przewidywalna gra“. Nic dodać, nic ująć.
Kiedy przed mistrzostwami rozmawiałem ze znajomym dziennikarzem stamtąd Jean-Jacques Mouandjo, ten mówił mi, że kibice w Jaunde czy Douali liczą na grę w finałach brazylijskiego mundialu. To jednak mrzonki. Piłka w Kamerunie przeżywa kryzys. Widać to było choćby w dzisiejszym meczu.
Sonik w jednym z postów słusznie napisał, że dla “Nieposkromionych Lwów” dzisiejsze spotkanie z Meksykiem było meczem o wszystko. Porażka sprawia, że już po kolejnej grze, w najbliższą środę w Manaus z Chorwacją, jeśli przegrają, to będą mogli pakować walizki. Jak cztery lata temu na mundialu w Republice Południowej Afryki.
Czerwiec 13th, 2014 at 19:50
Przykre to wszystko, ale prawdziwe.
Od mundialu w 1994 Kameruńczycy nie wyszli z grupy i tak jest do dziś.
Mój optymizm wziął się po meczu towarzyskim z Niemcami zremisowanym 2 :2 i jak się okazało był to optymizm na wyrost.
Panowie, tylko jednego od Eto’o i spółki oczekuje w 2 pozostałych meczach. DOBREJ GRY I ZAANGAŻOWANIA. Nawet jabkby potyczki z Chorwacją i Brazylią mieli przegrać.
Czerwiec 13th, 2014 at 21:41
Dziś narzkaliśmy na Kamerun, ale to co Holendrzy robią z ,,wielką,, Hiszpanią….
83 minuta i 5 : 1:-)
Czerwiec 14th, 2014 at 17:05
Z tego co podaje jeden z lepszych portali piłkarskich, w dzisiejszym meczu Wybrzeża Kości Słoniowej z Japonią nie zagra Yaya Toure.
Nie wystąpił on w towarzyskim meczu z Salwadorem przez drobną kontuzje. Czyżby uraz się pogłębił? To by była niepowetowana strata
Czerwiec 14th, 2014 at 21:48
KOSTARYKA!!!!!!!
JESTEM Z WAS DUMNY!!!!!
KAMERUN ZAWIÓDŁ,ALE KOSTARYKANIE CUDOWNI.
TO JEST FUTBOLL NA 100%.
MAM NADZIEJE, ŻE ETO’O I SPÓŁKA OGLĄDAJĄ TEN MECZ!!!!!