Marsz po puchar Kasperczaka

W LATACH 2006-08 HENRYK KASPERCZAK PROWADZIŁ REPREZENTACJĘ SENEGALU. DZIŚ ZAGRA PRZECIWKO “LWOM TERANGI". FOT. MOR FALL

W roli selekcjonera reprezentacji Mali ponownie debiutuje dzisiaj Henryk Kasperczak. Przeciwnikiem jego zespołu jest jedenastka Senegalu. Dla Henriego to już szóste podejście w pracy z reprezentacją na Czarnym Lądzie. Wcześniej z powodzeniem pracował z kadrami Wybrzeża Kości Słoniowej, Tunezji, Maroka, Mali i Senegalu. Z „Orłami” pracował już w latach 2001-04. Zajął wtedy z prowadzonym przez siebie zespołem czwarte miejsce w Pucharze Narodów, co przyjęto w tamtym czasie jako olbrzymi sukces, a w podzięce podarowano naszemu szkoleniowcowi… kawałek ziemi nieopodal Bamako.

Teraz poprzeczka jest podniesiona znacznie wyżej. – Mali ma plejadę uzdolnionych graczy, którzy na co dzień występują w dobrych europejskich drużynach. Na dwóch kolejnych Pucharach Narodów zajmowali trzecią lokatę. Teraz chcą sięgnąć po zwycięstwo – mówi trener Kasperczak, który kontrakt z Malijską Federacją Piłkarską podpisał na piętnaście miesięcy z opcją przedłużenia do kolejnego mundialu w 2018 roku.

Na pierwszy mecz z Senegalem, który odbędzie się w Paryżu, polski szkoleniowiec powołał 23 zawodników. Jest wśród nich kapitan i najbardziej utytułowany obecnie piłkarz Mali Seydou Keita z Valencii, którego Kasperczak wprowadzał do reprezentacji kilkanaście lat temu. Henri odkurzył też doświadczonego obrońcę Fousseni Diawarę z francuskiego Tours, a także powołał, skłóconego z poprzednim selekcjonerem Patrice Carteronem, Sambou Yattabarę z Bastii.

Dzisiejszy mecz w podparyskim Saint-Leu-la-Forte z Senegalem jest symboliczny. W styczniu 2008 roku trener Kasperczak w niesławie pożegnał się z pracą selekcjonera „Lwów Terangi”, po prawie dwóch latach pracy. Stało się to podczas Pucharu Narodów w Ghanie i porażce w drugim meczu grupowym z Angolą, który pozbawił wtedy Senegalczyków nadziei na sukces, jakim miało być pierwsze mistrzostwo Afryki. Teraz podobne i wysokie oczekiwania są stawiane przed doświadczonym polskim szkoleniowcem w Mali.

Ten wpis zostal opublikowany w środa, Marzec 5th, 2014 o 10:55 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

4 odpowiedzi dla “Marsz po puchar Kasperczaka”

  1. Biker napisal(a):

    Dzisiaj na ,,wielu frontach,, toczą się piłkarskie bitwy.
    Po raz drugi ekipe Gwinei objął francuski trener,54 letni Michel Dussuyer.
    Ponowny debiut z kadra ,,Syli Nationale,, udał sie,ponieważ niedawno zakończył sie mecz Iran – Gwinea,gdzie na stadionie w Teheranie afrykańczycy wygrali 1 – 2 po golach Kevina Constanta w 34 min. (zawodnik Milanu) i Ibrahimy Traore w 37 min. (gracz Vfb Stuttgart).Ten pierwszy znalazł sie w najlepszej 11 roku 2013 jeśli chodzi o piłkarzy z Czarnego Lądu. Tak trzymać ! Myśle,ze wybór trenera M. Dussuyera,który wczesniej objął ekipę Gwinei w2002 roku był dobry.

  2. Olek napisal(a):

    Henri skończył się jakiś czas temu, tylko że w Afryce tego jeszcze nie wiedzą.

  3. mateuszmleczak napisal(a):

    mała ciekawostka – Saidi Ntibazonkiza strzelił bramkę dla Burundi w meczu towarzyskim z Rwandą (1-1).

  4. mateuszmleczak napisal(a):

    Daylon Claasen 52 minut z Brazylią

 

Zamiesc komentarz