Siasia krytykowany za powołanie Ukaha
Kolejny z piłkarzy ekstraklasy powołany do jednej z reprezentacji z Afryki. Tym razem chodzi o obrońcę Widzewa Łódź Ugochuwu Ukah. Defensor łódzkiego klubu ma szansę występu w październikowych meczach Nigerii z Gwinę i Ghaną. To pierwsze spotkanie, w sobotę 8 października zdecyduje, która z dwóch drużyn wywalczy awans do styczniowego Pucharu Narodów. Na razie w grupie B prowadzi Gwinea. „Syli Nationale” mają trzy punkty przewagi nad Nigeryjczykami. Potem 11 października „Super Orły” czeka prestiżowe towarzyskie starcie z Ghaną w Londynie.
Jeśli w którymś z tych dwóch meczów Uhah miałby wystąpić, to raczej w meczu towarzyskim niż w eliminacjach i spotkaniu o wszystko z Gwineą. Mówi zresztą o tym Samson Siasia, szkoleniowiec reprezentacji Nigerii.
Trzeba przyznać, że Ukah bardzo solidnie spisuje się w tym sezonie. Jest jedną z ostoi zespołu, który jako jeden z dwóch nie przegrał jeszcze w ekstraklasie. To też w dużej mierze dzięki niemu Widzew stracił w tym sezonie ledwie trzy gole w siedmiu ligowych spotkaniach.
Ukah, który w Polsce gra od ponad czterech lat i prezentuje dobry poziom. Nie licząc poza boiskowej wpadki parę miesięcy temu, ciężko się przyczepić do jego umiejętności.
Tymczasem w Nigerii po powołaniu Ukaha rozgorzała wrzawa.Wielu dziennikarzy krytykuje selekcjonera Samsona Siasię za powołanie dla obrońcy z polskiej ligi. Tym bardziej, że w kadrze „Super Orłów” zabrakło miejsca dla świetnego bramkarza Vincenta Enyeamy. Popadł on w konflikt z selekcjonerem w sprawie organizacji wyjazdu na ostatni mecz na Madagaskar.
Co mówi Siasia?
- Widziałem niedawno Ukaha jak sobie radzi w swoim klubie w Polsce. Wiem, że teraz idzie mu bardzo dobrze. Jeśli przekona nas do swojej osoby, to jest dla nas dobrą opcją w defensywie. Akurat mecz z Gwineą nie jest spotkaniem, gdzie można eksperymentować, dlatego dołączy do nas w Londynie. Tam będzie okazja do porozmawiania i przyjrzenia się formie zawodnika na miejscu – stwierdza Samson Siasia w gazecie Complet Sports.