Wielkie tłumy na afrykańskich stadionach
O takiej frekwencji mogą pomażyć największe europejskie kluby! Decydujące mecz w fazie grupowej afrykańskiej Champions League elektryzują fanów w wielu krajach. Na najbliższym, piątkowym starciu Al-Ahly z Esperance Tunis na stadionie w Kairze spodziewanych jest 100 tys. kibiców!
Spotkanie pomiędzy mistrzem Egiptu, a Tunezji ma zdecydować o tym, która z dwóch drużyn awansuje do półfinałów Ligi Mistrzów. Na razie przewagę w grupie B ma Esperance, które o trzy punkty wyprzedza “Czerwone Diabły” z Kairu. W walce o awans mocno liczy się też Wydad Casablanca. Jedenastka z Maroka, która kuchennymi drzwiami awansowała do fazy grupowej, spisuje się nadspodziewanie dobrze i póki co z 7 punktami zajmuje drugą lokatę w grupie, a w piątek czeka ją spotkanie z najsłabszym MC Alger. Ostatni remisowy mecz Wydad z Al-Ahly w Casablance obejrzało aż 80 tys. fanów.
Wracając do spotkania Al-Ahly z Esperance. Pozostaje mieć nadzieję, że nie dojdzie do takich scen, jakie miały miejsce rok temu. Wtedy oba zespoły spotkały się ze sobą w półfinałach, a po drugim meczu w Kairze doszło do wielkich zadym. Egipcjanie nie mogli się pogodzić z porażką w dwumeczy i o mało co nie doszło do spalenia siedziby Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej, która swą siedzibę ma właśnie w stolicy Egiptu.
Na stadionach w Egipcie, a na kairskim International Cairo Stadium nie jest ostatnio bezpiecznie. Wystarczy tylko przypomnieć zamieszki z kwietniowego meczu Zamalek z tunezyjskim Club Africain, które kosztowały czołowy egipski klub wykluczenie z pucharowych rozgrywek.
Do starć z policją doszło też w trakcie niedawnego meczu Al-Ahly z Kima Aswan. W wyniku starć z policją 130 osób zostało rannych. Działacze mistrza Egiptu mają nadzieję, że tym razem odbędzie się bez jakichkolwiek problemów nie tylko na boisku, ale też poza piłkarską murawą.