Dramat Henryka Kasperczaka

TRENER KASPERCZAK W KLINICE W TUNISIE. FOT. http://www.ftf.org.tn/

W sobotę w Rwandzie rozpoczynają IV Mistrzostwa Narodów Afryki. Jednym z faworytów turnieju jest reprezentacja Tunezji, którą miał prowadzić Henry Kasperczak. Miał, ale nie będzie. W niedzielę doświadczony polski szkoleniowiec przeszedł poważną operację w klinice w Tunisie…

Mistrzostwa Narodów Afryki, to turniej rozgrywany od 2009 roku, w którym mogą występować wyłącznie ci piłkarze, którzy na co dzień występują w rodzimych ligach. W Rwandzie nie zobaczymy więc największych afrykańskich gwiazd, jak Yaya Toure, Andre Ayew czy wybranego kilka dni temu najlepszym piłkarzem Czarnego Lądu w 2015 Pierre-Emericka Aubameyanga. Ci zagrają w przyszłym roku w kolejnym i prestiżowym Pucharze Narodów.

W turnieju w Rwandzie zagra 16 reprezentacji. Jednym z faworytów są Tunezyjczycy. Krajowy zespół „Orłów Kartaginy” miał poprowadzić trener Kasperczak, który od lipca ub. roku jest selekcjonerem tamtejszej reprezentacji. Tak się jednak nie stanie. Popularny Henri leży obecnie w klinice i dochodzi do siebie po operacji, którą przebył w ostatnią niedzielę.

- Miałem operowany woreczek żółciowy. Operacja była dość poważna i długa. Trwała 2,5 godziny. Miałem sporo kamieni na woreczku. Przez kilkanaście lat sporo ich się nagromadziło. Kryzys przeszedł teraz. Na razie jestem w klinice i muszę wypoczywać – mówi mi polski szkoleniowiec.

69-letni Kasperczak poprowadził zespół do finałowego turnieju, co wcale nie było łatwe, bo Tunezyjczycy kiepsko zaczęli eliminacje przegrywając z Libią, mistrzem Mistrzostw Narodów Afryki z 2014 roku. Potem jednak udało się odrobić straty, wygrać najważniejsze spotkania i awansować z grupy wspólnie z Marokiem. Na początku stycznia Henri powołał jeszcze kadrę, która zagra na turnieju w Rwandzie. Przeważają w niej gracze z czterech klubów: Etoile du Sahel, Esperance, CS Sfaxien i Club Africain. Podczas African Nations Championship Kasperczak nie da rady jednak pokierować zespołem osobiście.

- Za wszystko będą odpowiadali moi asystenci, z Misaoui Hatem na czele. Na pewno będę obserwował turniej. Musimy bronić swojej pozycji w hierarchii afrykańskiej piłki. Plany krzyżują nam kontuzje kilku czołowych graczy. Wszystko przez to, że w ostatnim czasie musie grać co trzy, cztery dni. Zobaczymy, jak będzie w grupie. Zaczynamy w poniedziałek meczem z Gwineą – tłumaczy nasz trener.

Do Kigali, gdzie Tunezyjczykom przyjdzie grać w grupie C razem z Gwineą, Nigerią i Nigrem, „Orły Kartaginy” wylatują jutro. Niestety, w ekipie nie będzie trenera Kasperczaka. Przed wyjazdem piłkarze odwiedzili jeszcze Henriego w klinice, życząc mu szybkiego powrotu do zdrowia. – Ja na razie muszę jeszcze zostać w klinice w Tunisie – mówi smutno Kasperczak.

IV MISTRZOSTWA NARODÓW AFRYKI, RWANDA

Grupa A (Kigali): Rwanda, Gabon, Maroko, Wybrzeże Kości Słoniowej

Grupa B (Butare): DR Konga, Angola, Kamerun, Etiopia

Grupa C (Kigali): Tunezja, Nigeria, Niger, Gwinea

Grupa D (Gisenyi): Zimbabwe, Mali, Uganda, Zambia

POPRZEDNIE TURNIEJE

2009 – zwycięstwo DR Konga

2011 – wygrana Tunezji

2014 – triumf Libii

Ten wpis zostal opublikowany w środa, Styczeń 13th, 2016 o 14:17 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

2 odpowiedzi dla “Dramat Henryka Kasperczaka”

  1. Postrzelali na mistrzostwach. Trzy gole Nigeryjczyka | AfrykaGola.pl napisal(a):

    [...] Dramat Henryka Kasperczaka [...]

  2. Mistrzostwa bez Nigerii | AfrykaGola.pl napisal(a):

    [...] ze świetnej strony pokazała się też Tunezja. W spotkaniu o być albo nie być, zespół przygotowywany przez Henryka Kasperczaka, rozgromił Niger aż 5:0. Jak na razie jest to najwyższa wygrana w tegorocznym turnieju. [...]

 

Zamiesc komentarz