Z Okigwe do Wodzisławia
Z ośmiu moich wyjazdów do Afryki ten do Nigerii był najtrudniejszy. Pobyt w tym najludniejszym kraju Czarnego Lądu zaplanowałem na prawie cztery tygodnie, ale po kilku dni miałem dosyć i chciałem wracać. Nie pora tu wyjaśniać co, jak i dlaczego. Wszystko jest opisane w siódmym rozdziale książki „Afryka gola! Futbol i codzienność”. Tytuł rozdziału „Nigeryjski szok”.
Z tego wyjazdu, w tym co utkwiło mi mocno w pamięci, był pobyt w Okigwe. To jedna z wielu miejscowości stanu Imo. Z Lagos autobusem lini Chisco jechało się kilkanaście godzin najpierw do Owerri, a potem busem do Okigwe. Tam znajduje się akademia piłkarska Ekwueme United. Prowadzą ją dobrze znani w Polsce bracia Ekwueme. Emmanuel przed kilku laty grał w reprezentacji Nigerii, a Martins dalej występuje w naszej ekstraklasie. W piłkę w Polsce grali też jeszcze Pascal i Sunday. To właśnie ten ostatni zorganizował mi pobyt w Okigwe.
Nigdy nie zapomnę jego mieszkania w tej miejscowości na wschodzie Nigerii przy Ike Road. Było tam zakwaterowanych chyba z dziesięciu chłopaków. Wszyscy przyjechali tu w poszukiwaniu lepszej przyszłości, czytaj zostania profesjonalnym piłkarzem. Mieli po 16, 17, 19 lat.
Działała magia nazwiska Ekwueme. Dzięki ich pomocy i kontaktom może uda się wyjechać do Europy i zarobić dobre pieniądze? Trenowali na czymś co nie do końca przypominało boisko, z dróżką pośrodku i z pasącą się kozą w narożniku. Nie przeszkadzało im to, że z nieba lał się żar, a wilgotność była – przynajmniej dla mnie – nie do zniesienia.
Na zakończeniu mojego kilkudniowego pobytu w Okigwe nastolatkowie z Ekwueme United rozegrali mecz sparingowy z pierwszoligowym klubem z Owerri Iwuanyanwu National. Młodzi chłopcy zremisowali po dobrej grze z zawodowcami 0:0.
Parę miesięcy po tym meczu do Polski przyjechał jeden z chłopaków z Okigwe Kelvyn Igwe. Zahaczył się w Polonii Warszawa, a teraz gra w Danii. Okazuje się, że dobrze radzą też sobie inni piłkarze z ekipy Ekwueme United. Ostatnio jednego z nich spotkałem w… Wodzisławiu.
- A to ty jesteś tym dziennikarzem z Polski, który odwiedził nas w 2005 roku – przywitał mnie po sparingu Odry z Ruchem Chorzów Samuelson Chukwuma Odunka.
Ten niewysoki napastnik chce teraz podbić pierwszoligowe boiska. Wcześniej grał w PKS Radość, Amurze Wilga i KS Piaseczno. Fajnie, że jest kolejnym z chłopaków ze szkółki w Okigwe, który może zaistnieć na polskich boiskach.
Listopad 25th, 2021 at 13:02
[...] Sundaya Ekwueme poznałem lata temu, a konkretnie w lutym 2005 roku podczas wyjazdu do Nigerii. Spotkałem się z nim w Lagos w biurze czy raczej w redakcji gazety „Sports Souvenir”, z którą współpracowałem przez kilkanaście miesięcy. Przyszedł tam z Biblią, z którą się nie rozstaje. Zachęcał mnie wtedy do wyjazdu na południe swojego kraju do stanu Imo, gdzie w miejscowości Okigwe prowadził szkółkę piłkarską. Pojechałem tam na kilka dni, żeby zobaczyć w jakich warunkach trenują chłopcy z klubu Ekwueme United. Opis tego znajduje się zresztą w książce „Afryka gola! Futbol i codzienność”. Pisałem też o tym nie raz na blogu. ZOBACZ TEKST Z OKIGWE DO WODZISŁAWIA [...]