Barwny życiorys Emmanuela Olisadebe
Ciekawy artykuł o byłym świetnym napastniku reprezentacji Polski ukazał na na portalu WirtualnaPolska.pl. Jego autor Robert Czykiel, w dużej kierze powołuje się na fragmenty mojej książki „Afryka gola!”. Podkreślam to o tyle, bo w obecnej dobie niestety coraz mniej dziennikarzy przytacza źródło, z którego korzysta. Ale mniejsza o to.
Autor przypomina historię z wyjazdem popularnego „Emsiego” do Japonii. Rzeczywiście niewiele brakowało, a Olisadebe zakotwiczyłby w Kraju Kwitnącej Wiśni na dłużej. Że tak się nie stało, to zasługa jego trenera Fanny Amuna. Jest też o komplikacjach czy nie do końca wyjaśnionej kwestii wieku Olisadebe. Zresztą można o tym przeczytać w artykule na wp.pl, albo w samej książce.
W książce jest choćby o perypetiach z transferem do Polski i z nie do końca rozliczonymi płatnościami pomiędzy Chifem Jude Ezechukwu, z którym rozmawiałem w Lagos, a znanym menedżerem Ryszardem Szusterem, który sprowadzał Olisadebe do Polski, a który obecnie jest podsekretarzem stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Chief grzmiał wtedy, że na transferach „Oliego” stracił w sumie 300 tys. dolarów! ZOBACZ TEKST JAK CHIEF HANDLOWAŁ PIŁKARZAMI.
Co do Olisadebe, to przypomnę, że w ogłoszonym niedawno plebiscycie na „Afrykańskiego Piłkarza 25-lecia” zajął drugiej miejsce. Nieznacznie wyprzedził go tylko Kalu Uche. Przy okazji plebiscytu dowiedziałem się też, że do pisania biografii Nigeryjczyka z polskim paszportem szykuje od jakiegoś czasu znany dziennikarz Piotrek Koźmiński z „Super Expressu”. Jestem pewny, że taka pozycja byłaby prawdziwym hitem. Pozostaje ściskać kciuku i czekać na taką publikację!