Kasperczak: Dalej mnie chcą

TRENER HENRYK KASPERCZAK W AFRYCE PRACUJE JUŻ OD 1993 ROKU. FOT. MOR FALL

W sobotę, jeszcze przed pierwszym ćwierćfinałowym meczem, rozmawiałem z selekcjonerem reprezentacji Mali Henrykiem Kasperczakiem. Z zespołem „Orłów” doświadczony polski szkoleniowiec miał wywalczyć pierwsze historyczne mistrzostwo Czarnego Lądu. Nie udało się, a jego drużyna odpadła z rywalizacji w zadziwiających okolicznościach.

Doszedł już pan do siebie po tym nieszczęsnym czwartkowym losowaniu, które wyeliminowało was z Pucharu Narodów Afryki?

- Co miałem zrobić, doszedłem. Na pewno jestem zawiedziony tym, że w ten sposób zostaliśmy wyeliminowani. Cholera, jest duży niedosyt! Gwinejczycy się cieszyli, a my przeciwnie.

Nie ma pan wrażenie, że w ostatnich czasie mieliście sporo pecha? Najpierw kontuzja napastnika Cheicka Diabata i bramkarza Mamadou Sammasa. Na turnieju zawalone końcówki z Kamerunem i Wybrzeżem. Do tego niewykorzystany karny w ostatnim meczu z Gwineą przez Seydou Keitę…

- No cóż, to są takie takie sprawy, że nie da się ich przewidzieć. Na pewno kontuzje pokrzyżowały plany, bo przypomnę, że przed ostatnim meczem w grupie od pierwszej minuty nie mogli też zagrać Sambou Yatabare i Bakary Sako. Do tego te karne z Gwineą. Najpierw podyktowany przeciwko nam. Sędzia boczny podnosił chorągiewkę, ale zaraz ją schował. Nie mnie oceniać decyzję o podyktowaniu tej jedenastki. Co do Seydou Keity i jego niewykorzystanego strzału z karnego, to po tym bardzo chciał się zrehabilitować. Liczył, że z tym zespołem odniesie sukces. Niestety, przyszło nam odpaść w takich niecodziennych okolicznościach. Jest wielki smutek.

Mimo odpadnięcia w fazie grupowej jest pan zadowolony z zespołu?

- No cóż, naszą grupę nazwano grupą śmierci. Zresztą remisowe wyniki pokazują, jak wyrównana była to stawka. Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony i chciałbym pochwalić chłopaków. Widać było, że jesteśmy dobrze przygotowani do turnieju. Pokazał to mecz z Kamerunem czy druga połowa z Gwineą, gdzie zdominowaliśmy rywala. Mentalnie ta grupa też była dobrze przygotowana. Widać było, że chcą coś zrobić. Przyszłość jest przed nimi.

Co w takim razie dalej? Henryk Kasperczak dalej będzie selekcjonerem „Orłów” z Bamako?

- Mam propozycję, żeby dalej prowadzić ten zespół. Daliśmy sobie jednak kilka dni do namysłu. Decyzja powinna zapaść w przyszłym tygodniu. To młoda grupa i warto by iść dalej razem.

Którego ze swoich graczy szczególnie by pan wyróżnił?

- Dla mnie wszyscy zawodnicy są ważni. Na pewno jestem zawiedziony tym, że tak się to skończyło dla Seydou Keity. To świetny zawodnik, który zawsze wszystko podporządkowuje drużynie. Nie rozmawialiśmy jeszcze na temat jego przyszłości, czy dalej będzie grał w reprezentacji. Ale to dla nas bardzo ważny piłkarz. W swoim zespole chciałbym wyróżnić właśnie jego.

Wróciliście już z Gwinei Równikowej?

- Tak. Po losowaniu, kiedy było wiadomo, że nie gramy dalej, to zawodnicy mieli 48 godzin na rozjechanie się do klubów, gdzie występują. Takie są przepisy. Ja jestem w tej chwili u siebie w Saint-Etienne.

Nie wracaliście do Mali?

- Nie. Inaczej pewnie byłoby, gdyby był jakiś sukces, a tak wszyscy się porozjeżdżali.

Jak ocenia pan trwający w Gwinei Równikowej Puchar Narodów?

- Jest dużo piłki technicznej, a wszystko to na dużej szybkości. Zespoły nastawione są na zdobywanie bramek. Dominuje gra ofensywna. Gra się do przodu i myślę, że to się podoba kibicom.

Kto jest pana faworytem do zwycięzca w całym turnieju?

- Już przed turniejem mówiłem, że będzie to turniej niespodzianek. Stawka jest tak wyrównana, że każdy może wygrać z każdym. Jeśli jednak miałby wskazać konkretne zespoły do triumfu, to jest to Algieria i Wybrzeże Kości Słoniowej. Tyle, że po niedzielnym meczu ktoś z nich pożegna się z pucharem. To jednak najsilniejsze zespoły. Wybrzeże ma w składzie indywidualności, a jak jeszcze do tego dołożą dobrą grę kolektywną, co pokazali w meczu z Kamerunem, to stać ich na wiele.

Ten wpis zostal opublikowany w poniedziałek, Luty 2nd, 2015 o 13:36 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

6 odpowiedzi dla “Kasperczak: Dalej mnie chcą”

  1. Biker napisal(a):

    Panie Henryku, nie ma co się zastanawiać…..trzeba dalej kontynuować dzielo, bo dobrze Wam razem ;-)

  2. Michal Zichlarz napisal(a):

    A my będziemy mieli przynajmniej komu kibicować!

  3. inspiw napisal(a):

    @Michał
    Co do poprzedeniego wątku to mjałem trójkę pewniaków WKS, Ghana i DRK. Uważałem ( choć bardziej w fazie grupowej podobało mi się Kongo), że jednak DRK swoim większym doświadczeniem i co by nie mówić graczami bardziej ogranymi w silnych ligach w fazie pucharowej nie da sobie wyrwać tej szansy jaka się przed Nimi otworzyła ( pomimo iż jest drużyną afrykańską a wiadomo co to może oznaczać). Jeśli chodzi o Gwineę Równikową to coś mi mówiło, że jednak CAF jest jej dłużnikiem i nie dadzą im tak łatwo i szybko odpaść z turneju.

    A co do Pana Henryka to nich się nawet nie zastanawia i dalej prowadzi zespół Mali bo nie wiem jak w waszej ocenie ale ja tak dobrze grających Malijczyków to nie widziałem wcześniej. Bardzo fajnie poukładany zespół stanowiący faktycznie drużynę. Popracować trochę nad większą koncentracją i przy odrobinie szczęścia powinni jeszcze wielie osiągnąć nie tylko na kontynencie. pytanie tylko co z Seidu bo zastępstwo dla niego będzie ciężko znaleźć (przynajmniej w krótkim czasie)

  4. Michal Zichlarz napisal(a):

    @inspiw
    Ładnie swoje wybory uzasadniłeś. Jeszcze raz gratulacje co do wyczucia, ale nie czuj się jeszcze zwycięzca, bo przed nami decydująca faza PNA!
    Co do Mali i trenera Kasperczaka. Mnie też podobał się ich sposób gry. Choćby z Kamerunem. Wysoki pressing, wysokie obroty przez cały mecz i agresywna gra na pograniczu faulu. Nowoczesny futbol. Zgadzam się inspiw, że jest jeden duży problem o którym piszesz. Seydou Keita. Nie był może tak błyskotliwy, jak szczególnie dwa lata temu, ale ma ogromny wpływa na zespół, czy to na boisku czy poza nim.

  5. LOLO napisal(a):

    Witam, po kilku dniach, nie udzielałem się podczas 1/4 bo padł mi net, , muśiałem zmieniać routery, teraz jest w porządku, .
    Ćwierćfinały oczywiście oglądałem,:)
    Tunezja-Gwinea, no niestety jestem zdegustowany, skandal, karny od podmuchu wiatru
    Keeper Gwinei,doliczenie tylko 2 minut do dogrywki, sędzia kończy przed upływem tych dwóch minut, szkoda gadać naprawdę, Bramka Balboi, , chyba najladniejsza na turnieju,
    i tyle,Czarne gwiazdy bójcie się sędziego! Bo będziecie mieli własny katar :D
    WKS -Algieria, co tu ukrywać, Słonie tego dnia były poprostu lepsze,! Lisy jakby kompletnie
    wyczerpane pod koniec spotkania, nie ta technika co na Mundialu, tam poprzez 25 minut spotkania w pierwszej połowie meczu nie dopuszczali Niemców do pola karnego,
    Bony genialny, silny jak tur,City będzie miało z niego pożytek,Świetny mecz Gradela, , Gervinho i Yaya Toure,.
    Ghana -Gwinea, tutaj przyznam oglądałem tylko jedną połowę,Szybka bramka Atsu chyba podcieła,skrzydła Syli Nationale, , Brakowało szybkości, Czarne gwiazdy bardzo szybko przenosili grę ze strefy obronnej do Ataku pozycyjnego,.
    Dr Konga-Kongo, najlepszy mecz na turnieju, , początek drugiej połowy Dore, 7 minut później Kilitcho Kasusula, podaje piłkę Thie­vy’emu Bifoumie, okropny błąd obrońcy DR Konga, i mamy 0-2, już myślałem że to koniec spotkania,druga połowa była naprawdę bardzo dobra, zespoły grały do przodu często zapominająć o własnej strefie obronnej,
    66 minuta odżyly gwiazdy Les Léopards, Bolasie wykłada Mbokaniemu a ten spokojne ładuje piłkę w siatkę, ,Kongo słabo z minuty na minutę, DR Konga atakował raz za raz,
    Loteteka Bokila w okienko i mamy 2:2,!
    W 81. minucie za sprawą Joela Kimuakiego Mpeli i jego wspaniałego strzału głową DR Konga objęła prowadzenie 3:2,,i atakowała dalej, a kropkę nad “i” w 90. minucie postawił Mbokani,
    który rozegrał swój najlepszy mecz na turnieju, , , kapitalne spotkanie.
    Minusy 1/4 (Skandale)—-Sędzia w spotkaniu Gwinea Równikowa-Tunezja
    Bramka 1/4 ——-Javier Balboa z wolnego (Mecz z Tunezja)
    niespodzianka 1/4 —Postawa Les Léopards po straceniu dwóch bramek w meczu z Kongo,
    Najlpesza ekipa 1/4 —-WKS (Ghana, minimalnie za )

  6. Biker napisal(a):

    @Lolo
    Druga połowa meczu Kongo – D.R. Kongo bardzo dobra ale w calości lepszym meczem był W.K.S. – Algieria i przede wszystkim zwycięzkim. Nie po Twojej myśli, więc rozumiem, że raczej do The Best Of go nie zaliczysz….
    Finał Cote d ‘ Ivoire – Ghana ? Zgodzisz się?
    ,,Black Stars,, nie dadzą się sędziom i przeciwnikowi. Limit fartu i podarunków myśle wyczerpany, a Tunezyjczycy sami sobie winni.
    Ten mecz wynudził mnie i tyle.
    Gwinea siadła od meczu z Mali, a trener Dussuyer został zdymisjonowany.
    Samo życie. Oby H. Kasperczak przyjąl oferte od federacji Malijskiej dalszego prowadzenia zespołu…..

 

Zamiesc komentarz