Rozmowa z trenerem Kasperczakiem

TRENER HENRYK KASPERCZAK PROWADZIŁ JUŻ MALI Z SUKCESAMI W LATACH 2001-02. FOT. MOR FALL

Już wiadomo w meczu z kim w roli selekcjonera reprezentacji Mali ponownie zadebiutuje Henryk Kasperczak. W środę 5 marca „Orły” w podparyskim Saint-Leu-la-Foret zmierzą się z Senegalem. Przypomnę, że z kadrą „Lwów Terangi” nasz doświadczony szkoleniowiec pracował w latach 2006-08. Nic dziwnego, że dziennikarze z Dakaru już podpytują o kontakt do Henriego.

MICHAŁ ZICHLARZ: Za kilkanaście dni w meczu z Senegalem ponownie poprowadzi pan kadrę Mali. Wiadomo z kim zagracie kolejne spotkania?

HENRYKA KASPERCZAK: – Na razie koncentrujemy się na meczu z tak silnym przeciwnikiem, jak Senegal. To też będzie okazja do spotkania się z całą kadrą. Zbierzemy się w Paryżu i będziemy mieli trzy dni na wspólne treningi. Kolejne mecze sparingowe przewidziane są na maj i sierpień. Rozmawiamy z potencjalnymi rywalami. Raczej będą to zespoły z Afryki. Tak ustaliliśmy z działaczami. Wcześniej, bo w kwietniu czeka nas losowanie eliminacji Pucharu Narodów. Ma się odbyć albo w Egipcie, gdzie jest siedziba władz Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej, albo w Maroku, gdzie odbędą się finały. Być może wszystko odbędzie się w tym drugim kraju, bo w Egipcie, jak wiemy, sytuacja jest niestabilna.

Ostatnio delegacja Malijskiej Federacji Piłkarskiej gościła w Barcelonie, gdzie namawiano utalentowanego Adama Traore do występów w kadrze. Henryk Kasperczak też się tam pofatygował?

– Pojechał prezes z wiceprezesem. Oni dobrze znają rodziców Adama i jego brata. Młody piłkarz Barcelony obecnie negocjuje swój kontrakt z klubem. Konkretną odpowiedź ma dać po wszystkim. Na najbliższy mecz z Senegalem jeszcze go nie powołam, ale na kolejny już tak.

W styczniu obserwował Pan w RPA Mistrzostwa Narodów Afryki. To turniej dla piłkarz grających w krajowych ligach w swoich krajach. Jak wrażenia?

– Wysoki poziom, świetna organizacja i piękne stadiony. Grano przecież na obiektach, na których rozgrywano mundial cztery lata temu. Afryka cały czas się rozwija, cały czas idzie do przodu. Nie twierdzę, że poziom jest lepszy niż w Europie, ale jest progres. Jest wiele indywidualności, wielu ciekawych piłkarzy.

Czy któryś z piłkarzy krajowej reprezentacji Mali ma szansę na występy w prowadzonej przez pana kadrze?

– Rozesłałem już powołania do 34 zawodników. Potem ta kadra zostanie okrojona do 23 nazwisk. Jest tylko bramkarz z ligi malijskiej, ale i tak miałem kłopot, bo nie wiem czy pan wie, jak wielu piłkarzy z Mali gra w europejskich klubach? Adama Traore jest najlepszym przykładem. W kadrze jest tylko trzech starszych zawodników. To Cedric Kante, Adama Tamboura i kapitan zespołu Seydou Keita. Teraz chodzi o to, żeby dobór był odpowiedni i żeby był pomysł na grę. Malijczycy zrobili takie postępy, że teraz myślą o kolejnych sukcesach i dobrych wynikach.

Rozmawiał pan już osobiście z kapitanem reprezentacji Mali Seydou Keitą?

- Rozmawiałem już w wszystkimi zawodnikami, także z Seydou. Przed meczem z Senegalem będzie okazja do spotkania się i do wyjaśnienia zawodnikom, czego od nich oczekuję.

*CAŁA ROZMOWA W DZISIEJSZYM SPORCIE, A TAKŻE NA PORTALU FAKT.PL

Ten wpis zostal opublikowany w czwartek, Luty 20th, 2014 o 09:03 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

4 odpowiedzi dla “Rozmowa z trenerem Kasperczakiem”

  1. Lila napisal(a):

    Fajnie. Zobaczymy co tam u Henia. Szkoda, że rozmówka taka krótka.

  2. Sebastian Czapliński napisal(a):

    Trener, który w lidze polskiej zawsze miał pod górkę. W reprezentacjach jakoś sobie radzi ;)

  3. Michal Zichlarz napisal(a):

    Miejmy nadzieję, że tak będzie. Już wkrótce debiut, ponowny debiut, w roli selekcjonera „Orłów”.

  4. Polska wyprawa na Puchar Narodów | AfrykaGola.pl napisal(a):

    [...] być szczególny patrząc z polskiego punkty widzenia. Dlaczego? Pomijam już kwestię tego, że po raz szósty w mistrzostwach afrykańską reprezentację może poprowadzić trener Henryk Kaspercz…, czego chyba nie tylko ja z całego serca mu życzę. Chodzi raczej o całkiem sporą grupę [...]

 

Zamiesc komentarz