Zmarła z miłości do klubu
Kibice w Afryce, jak chyba nigdzie na świecie, kochają futbol. Sam nie raz miałem się o tym okazję przekonać. Tak było choćby siedem lat temu, podczas Pucharu Narodów Afryki w Tunezji. W jednym z hoteli w Tunisie rozmawiałem wtedy z reprezentantem Gwinei Sekou Omar Drame. To piłkarz, który w latach 90. z powodzeniem występował na polskich boiskach, m.in. w barwach Lecha Poznań.
Rozmawiałem z nim akurat dzień po tym, jak “Syli National” wywalczyli awans do ćwierćfinałów turnieju. Radość w stolicy Gwinei Konakry była tak duża, że kilka osób w wyniku świętowania zginęło… Sekou Omar Drame drżał o życie żony i dwójki swoich dzieci.
ZOBACZ TEKST W GWINEI KIBICE GINĄ Z RADOŚCI
Kilka lat późnie w Ghanie było podobnie. Po wygraniu super ważnego meczu w 1/4 PNA z Nigerią fani gospodarzy tak się cieszyli, że trzy osoby straciły życie na ulicach Akry i Tamale…
Teraz niecodzienna sytuacja wydarzyła się w Kenii. Podczas oglądania meczu rewanżwoego Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem United, a Chelsea zasłabła i zmarła fanka jedenastki z Londynu.
O całej sprawie poinformowała gazeta “Daily Nation”. 21-letnia Tabitha Nyambura była zagorzałym kibicem “The Blues”. Mocno przejęłą się przegraną swojego zespołu w pierwszym spotkaniu, a czary goryczy dopełniła porażka Chelsea w rewanżu 1-2.
“W trakcie meczu Tabitha była coraz bardziej załamana. Po końcowym gwizdku nagle zasłabła. Mimo, że zabrano ją do szpitala, to lekarzom nie udało się jej uratować. – Kochała futbol i już od wielu lat kibicowała Chelsea – wspomina jej załamana matka.”
Chelsea FC wyraziła ubolwenia z powodu śmierci dziewczyny i złożyła kondolencje rodzinie.