Rozmowa z trenerem Kasperczakiem. „Wyjście z grupy to obowiązek”

Nikt nie zna tak dobrze naszego dzisiejszego rywala w finałach mistrzostw świata, jak Henryk Kasperczak, który prowadził przecież „Lwy Terangi” w latach 2006-08. Jak doświadczony szkoleniowiec widzi to spotkanie? Jak trzeba zagrać, że zdobyć trzy punkty?

Kto jest faworytem wtorkowego meczu Polska – Senegal w Moskwie?

- Dla mnie Polska. Przemawiają za tym takie argumenty, jak choćby wyższe miejsce naszej reprezentacji w rankingu FIFA, gra drużyny czy nawet te ostatnie mecze towarzyskie. Choć może rywale nie byli wymagający, to jednak zespół pokazał, że potrafi zdobywać bramki. Dwa gole z Chile, cztery z Litwą, do tego niezła gra. Widać też, że atmosfera w kadrze jest dobra, tak że tak jak mówię, dla mnie faworytem spotkania są biało-czerwoni.

Co można powiedzieć o tej obecnej reprezentacji Senegalu?

- W tej chwili jest tam zupełnie nowa generacja zawodników. Z okresu kiedy tam pracowałem, to został tylko bramkarz N’Diaye. Reszta to wszystko nowi gracze. Jest to interesujący zespół, ale na razie nie zdołał potwierdzić swojej klasy w dużym międzynarodowym turnieju. Spójrzmy choćby na ostatni Puchar Narodów Afryki, kiedy podobnie jak prowadzona przez mnie reprezentacja Tunezji, skończyli w ćwierćfinale, a aspiracje i nadzieje mieli znacznie większe. Teraz jest podobnie, no ale wszystko trzeba potwierdzić na boisku, a im póki co się to nie udało. Teraz oczekiwania są ponownie duże, ale podobnie jest też i u nas.

Jak trzeba grać w starciu z takim rywalem, jak „Lwy Terangi”?

- Pierwsza rzecz, to trzeba podyktować swoje warunki. Wydaje się, że zagramy z nimi trójka obrońców i dwoma wahadłowymi. Jak to będzie wyglądało, to pokażą boiskowe wydarzenia. Nie wiem czy trener Nawałka już we wtorek postawi na Kamila Glika w wyjściowym składzie, ale z tego co widzę, to już normalnie trenuje. Co innego jednak zajęcia treningowe, a co innego samo spotkanie.

W jakim elemencie możemy zaskoczyć Senegalczyków?

- Tutaj wiele będzie zależało od formy i dyspozycji naszych skrzydłowych, Błaszczykowskiego oraz Grosickiego. Jeśli będą w dobrej dyspozycji, to nie powinno być źle. W ostatnim czasie chyba jednak jeszcze nie byli w stu procentowej formie czy dyspozycji fizycznej, bo trener Nawałka, choćby w tych ostatnich meczach kontrolnych oszczędzał ich. Obaj zresztą wiosną niewiele grali. Dotyczy to w szczególności Błaszczykowskiego. Różnie też wyglądało to w przypadku Krychowiaka. Oby teraz zdążyli z formą na czas, bo to kluczowi zawodnicy.

Reprezentacja Polski jest na tyle mocna, że może coś na mistrzostwach świata w Rosji zwojować?

- Powiem tak, obowiązkiem jest awans do 1/8 rozgrywek. Awans do ćwierćfinału na pewno będzie już sukcesem. Potem już wszystko może się wydarzyć, bo wiadomo jak to jest, kiedy gra się jedno spotkanie. Trzeba patrzeć optymistycznie. Drużyna jest solidna, atmosfera i morale dobre, tak, że nie powinno być źle.

W ostatnim czasie głośno zrobiło się o pana wypowiedziach dotyczących szamańskich praktyk, które obecne były, kiedy prowadził pan Senegalczyków w latach 2006-08.

- Tutaj moja wypowiedź została przeinaczona przez dziennikarza. Nie mówiłem o samym Senegalu, ale generalnie o praktykach w Afryce. Tyle na ten temat.

Co można powiedzieć o dotychczasowym meczach na rosyjskim mundialu?

- Widać, że wszystkie drużyny są dobrze przygotowane i walczą przez dziewięćdziesiąt minut w dobrym rytmie i tempie. Dominuje też futbol ofensywny, bo pada przecież sporo bramek, a wcześniej z tymi pierwszymi spotkaniami na mundialach, to różnie bywało.

Pojawi się pan na mistrzostwach świata osobiście?

- Może tak być, ale w późniejszej fazie. Osobiście meczu Polska – Senegal nie obejrzę.

Czy wkrótce zobaczymy trenera Kasperczaka ponownie na ławce trenerskiej?

- Jest kilka propozycji. Wszystko powinno się rozstrzygnąć po mistrzostwach świata.

Ten wpis zostal opublikowany w wtorek, Czerwiec 19th, 2018 o 10:30 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

13 odpowiedzi dla “Rozmowa z trenerem Kasperczakiem. „Wyjście z grupy to obowiązek””

  1. Kartagińczyk napisal(a):

    Tunezja, mimo dzielnej postawy, przegrała z Anglikami 1-2. Wielka szkoda, że nie udało się utrzymać remisu. Jednak brawa za walkę do końca, czego oczekiwałem.

  2. Kartagińczyk napisal(a):

    Zasłużone zwycięstwo Senegalu nad Polakami, którzy zagrali bardzo słabo, nie ma co ukrywać.

  3. inspiw napisal(a):

    @Kartagińczyk
    Pełna zgoda choć gdyby nie oglądać meczu i posłuchać ekspertów w studio to mogłoby się wydawać ,że prawie zdeklasowaliśmy Senegal gdyby tylko wykluczyć nasze błędy, zmienić sędziego i usunąć jeszcze kilka innych przeszkód

  4. Zich napisal(a):

    Zasluzona wygrana Senegalu, bez dwoch zdan

  5. Kartagińczyk napisal(a):

    Egipt wraca do domu. Miał być “czarnym koniem”, a wyszło jak zwykle. Już nie ma co pisać o niepełnej dyspozycji Salaha, zabrakło w meczu z Rosjanami walki, gryzienia trawy.

  6. Kartagińczyk napisal(a):

    @inspiw

    Dlatego od dłuższego czasu, o czym kiedyś pisałem, unikam komentarzu polskiego. Ale jak się nie ma telewizora, to łatwiej o to. Wolę zawsze posłuchać komentatorów arabskich, niemieckich czy rosyjskich.

    Przecież Polacy są naj, naj, w ogóle powinni być wiecznymi Mistrzami Świata, ale zawsze to przeciwnicy są winni, Polacy błędów nie popełniają…

  7. inspiw napisal(a):

    @Kartagińczyk
    Masz pełną rację

    Egipt też mnie zawiódł. Brakuje Mo pomocników którzy dostarczyliby mu piłkę. Ale też brakowało wiary w możliwość odniesienia jakiegoś sukcesu. Występ tylko na zaliczenie

  8. Kartagińczyk napisal(a):

    Cała nadzieja w Senegalu, choć nie chcę już skreślać pozostałych.

  9. Kartagińczyk napisal(a):

    Porażka Marokańczyków, którzy bardzo się starali, bardzo chcieli, ale momentami zabrakło szczęścia. Nie muszą się wstydzić, choć nikt nie będzie pamiętał o dzielnej postawie i staraniach, tylko o punktach, a raczej ich braku… Naprawdę szkoda ich, bo w przeciwieństwie do Egiptu pokazali, że potrafią grać i nie zaprezentowali się źle.

  10. inspiw napisal(a):

    Dobry występ Marokańczyków.Szkoda że byli nieskuteczni ale będą mogli wrócić z podniesioną głową. Oby tylko federacja wytrzymała i nie zwolniła Renarda bo robi dobrą robotę.

  11. Kartagińczyk napisal(a):

    Też mam nadzieję, że Renard nadal pozostanie selekcjonerem “Lwów Atlasu”. W zasadzie lepszego trenera nie znaleźliby. W ogóle rynek trenerski jest teraz nieco ubogi. A trzeba do tego pamiętać, że do prowadzenia reprezentacji nie każdy się nadaje.

  12. inspiw napisal(a):

    @Kartagińczyk
    Szczególnie nie polecam Belgów !!!

  13. Kartagińczyk napisal(a):

    @inspiw – Ha, ha, ha :D Jasne, wiadomo, o co chodzi! :D

 

Zamiesc komentarz