Książka o Kamilu Gliku
Przed Euro 2016, nakładem wydawnictwa Sine Qua Non, ukaże się moja trzecia książka. Tym razem nie będzie dotyczyła Afryki, ale piłkarza reprezentacji Polski. To biografia pochodzącego z Jastrzębia-Zdroju Kamila Glika. Pamiętam go z czasu, kiedy grał jeszcze w trampkarzach i uczył się piłkarskiego abecadła w Wodzisławskiej Szkole Piłkarskiej Janusza Pontusa. Tak się składa, że byłem wtedy blisko szkółki, w której oprócz Glika grali też jeszcze tacy zawodnicy, jak choćby król strzelców Ekstraklasy z poprzedniego sezonu Kamil Wilczek czy młodzieżowy reprezentant Polski Krzysztof Król.
Książka o Gliku to opowieść o nietypowej karierze. Kamil mozolnie przebijał się w zawodowej piłce, żeby w końcu zostać kapitanem tak wspaniałego klubu, jakim bez dwóch zdań jest Torino FC, i żeby stać się filarem reprezentacji Polski, co udowodnił w ostatnich eliminacjach.
Zresztą więcej w zapowiedzi na stronie wydawnictwa SQN i w samej książce. Ze swojej strony mogę tylko zaprosić do lektury! Premiera 2 czerwca, przed ostatnim towarzyskim meczem naszej kadry przed wyjazdem na Euro, z Litwą w Krakowie.
Maj 13th, 2016 at 18:23
Gratulacje i wielu czytelników Ci życzę. Pisarstwo to nie taka prosta sprawa i trzeba umieć zainteresować potencjalnych zainteresowanych tematem
Maj 13th, 2016 at 19:54
Dziękuję Biker!
ps. jest dokładnie jak piszesz
Maj 14th, 2016 at 11:12
Proszę bardzo Michale
Apropo bohatera Twojej książki czyli Kamila Glika to sporo będzie zależeć od jego formy na turnieju we Francji. Wiesz, grupa niby dobra ale ja nie byłbym takim hurra optymistą… Bo pierwszy mecz gramy z bardzo mocną Irlandią Płn i tu może paść remis. Moim zdaniem z Niemcami minimalnie przegramy… A co będzie jak zaliczamy na koniec,, wrócę,, z Ukrainą i zremisujemy naprzykład? Pozostaną dwa punkty… A więc tutaj trzeba grać na 100% możliwości. Sam jestem ciekaw jak to będzie
Maj 14th, 2016 at 12:09
Walczymy o pierwszy od 30 lat, od MŚ w 1986 roku, awans do drugiej rundy wielkiego turnieju. MŚ 2002, 2006, Euro 2008, 2012, przegrywaliśmy z kretesem w grupach. Moim zdaniem teraz powinno być lepiej. Biało-czerwonych stać na awans do 1/8, tym bardziej, że wychodzą też przecież cztery zespoły z 3 miejsc. Żeby tak było, to trzeba jednak wygrać co najmniej jeden mecz. Tak było w 1986, kiedy to pokonaliśmy Portugalię 1:0. Teraz najlepiej na dzień dobry pokonać Irlandczyków z Północy.
Maj 14th, 2016 at 13:09
No właśnie, zapomniałem, że jeszcze z trzeciego miejsca można awansować ale lepiej w taką,, ruletkę,, się nie bawić. Mój komentarz to reakcja na wypowiedzi niektórych znanych ludzi telewizji jak W. Szaranowicz który już zastanawia się z kim i jak zagramy w 1/8 finału…Nic się ludzie nie uczą z tego co było wcześniej… Nie jest tak?