Skandal z hotelem

125 tys. dolarów, czyli prawie 370 tys. złotych zapłacą Nigeryjczycy za zmianę hotelu, w którym ich reprezentanci będą przebywali podczas mistrzostw świata w RPA. Decyzję o zmianie miejsca pobytu “Super Orłów” podjął minister sportu.

W grudniu ubiegłego roku piłkarskie władze Nigeryjskiego Związku Piłki Nożnej (NFF) zdecydowały, że siedzibą ich kadry podczas mundialu będzie New Hempshire Hotel w okolicach Durbanu. Trudno powiedzieć czym sugerowali się  oficjele NFF wybierając tą lokalizację.

Po wizytacji tego miejsca parę dni temu przez nowego selekcjonera kadry Larsa Lagerbäcka wszystko się zmieniło. Owszem, hotel jest luksusowy, ale nie nadaje się do tego, żeby przez kilka tygodni przebywała tam piłkarska kadra.

Na dodatek nie jest ogrodzony, a przecież kwestia bezpieczeństwa dla każdego z trzydziestu dwóch zespołów na MŚ w czerwcu i lipcu będzie bardzo ważna. 

Opinia Lagerbäck wystarczyła, żeby minister sportu Nigerii Ibrahim Bio podjął natychmiastową decyzję o zmianie lokalizacji ekipy “Super Orłów”. Zamiast w New Hempshire Hotel zamieszkają w Protea Waterfront Hotel w Richards Bay.

Ta decyzja kosztuje Nigeryjczyków sporo pieniędzy. Hotel był już wcześniej zarezerwowany i życzył sobie nawet ćwierć miliona dolarów odszkodowania! Ostatecznie skończyło się na połowie tej sumy. Pieniądze wykłada jednak nie piłkarska federacja, a rząd.

Tak właśnie jest w Afryce. Tam piłkarskie związki nie mają wiele do gadania. Otrzymują pieniądze państwowe, więc  władze kiedy chcą wtrącają się w sprawy futbolowych federacji.  Sam pamiętam historię, która wydarzyła się podczas Pucharu Narodów Afryki w Tunezji w 2004 roku. Po porażce w pierwszym meczu turnieju z Marokiem, ówczesny minister sportu Nigerii Musa Mohammed podjął decyzję o wyrzuceniu z reprezentacji trzech podstawowych zawodników. W tej grupie był Victor Agali, Celestine Babayaro oraz Yakubu Aiyegbeni. Zarzucono im, że zamiast przygotować się do meczu balowali poza hotelem.

Mimo, że działacze, trenerzy i pikarze stanęli w obronie zawodników minister był nieubłagany. Trójka zawodników musiała opuścić kadrę. Rząd daje pieniądze, więc to minister decyduje o wszystkim.

A wracając do zamieszania z tym nieszczęsnym hotelem dla Nigeryjczyków. Minister Bio zapowiedział wszczęcie postępowania w tej sprawie. Sprawa ma być jednak odłożona do czasu zakończenia mistrzostw. Oj oberwie się komuś w NFF po mundialu…

Ten wpis zostal opublikowany w poniedziałek, Maj 3rd, 2010 o 17:45 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

 

Zamiesc komentarz