Wielkie zmiany w afrykańskiej piłce
Nie 16, a 24 zespoły, turniej rozgrywany nie w styczniu i lutym, jak dotychczas, a w czerwcu i lipcu, to część rewolucyjnych zmian, o których właśnie zdecydował Komitet Wykonawczy Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej pod okiem jej nowego prezydenta Ahmada Ahmada z Madagaskaru.
Na szczęście nie przeszedł idiotyczny pomysł z rozgrywaniem Pucharu Narodów Afryki na innych kontynentach czy zapraszanie do turnieju ekip spoza Afryki… Już samo jednak to, że rozważano takie rozwiązanie dużo mówi o nowej ekipie we władzach w CAF. Nie wiem czy dobrze wróży to futbolowi na Czarnym Lądzie, gdzie z reguły działacze są najsłabszym ogniwem.
Kilka zdań o zmianach w rozgrywkach o Puchar Narodów Afryki. Oczywiście cieszą się w wielkich klubach, które na potęgę zatrudniają graczy z Czarnego Kontynentu. Znika niewygodny problem zwalniania piłkarzy w trakcie sezonu, na rozgrywany co dwa lata turniej. To pod presją klubów zdecydowano się na zmianę rozgrywania PNA. A czy ktoś pomyślał o porach roku w Afryce? W wielu jej częściach, w porze czerwiec-lipiec mamy do czynienia z porą deszczową. A co to takiego ta pora deszczowa? To, że pada deszcze, to wiadomo. Pada to mało powiedziane… Przeżyłem coś takiego w sierpniu 2006 roku w Dakarze. Jak lunęło z nieba, to drogi i ulice zamieniły się w parę minut w rwące potoki. Akurat było to kilka godzin przed meczem w eliminacjach Pucharu Narodów pomiędzy Senegalem, a Mozambikiem. Na szczęście spotkanie udało się rozegrać. Nie mam pewności czy ta zmiana wyjdzie na dobre.
A co z poszerzeniem formatu drużyn? Eliminacje już się zaczęły. Do finałów miało awansować dwunastu zwycięzców grup i trzy zespoły z najlepszym bilansem z drugich miejsc. Teraz, wobec 24 drużyn, niewiele się zmieni, awansują bowiem po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy.
Jak widzę po Waszych wpisach zdania są podzielone. Część jest za zwiększeniem liczby finalistów część nie. Ja osobiście należę do tej drugiej grupy. Format 16 ekip w finałach Pucharu Narodów Afryki, jak ma czy miało to miejsce od 1996 roku, jak dla mnie jest/był idealny. No ale, jak widać klimat zmian dotknął i też Czarny Ląd. Czy na korzyść, to się okaże.
Lipiec 21st, 2017 at 17:39
No cóż…nowy szef CAF pochodzi z Madagaskaru. Kraj ten nigdy nie zaznaczył swojej obecności w Afrykańskiej piłce jakimiś sukcesami.Ahmad mając ster w ręce zrobił wszystko zeby i jego kraj miał szansę wkoncu się zaprezentować. W starym formacie to raczej marzenia ściętej głowy a teraz ojczyzna sternika CAF ma realne szanse zagrać w turnieju. Zwykła ludzka potrzeba serca…Hahahaha
Lipiec 21st, 2017 at 17:53
Logika i prestiż Pna schodzi w tym momencie schodzi na dalszy plan. Tak jak pisałem – mi poszerzenie turnieju wogole nie przeszkadza. Poziom się obniży? Nic z tych rzeczy…a jeśli nawet to w sposób minimalny. Korzyść jest taka że można byłoby poznać nowe kraje gdzie gra się w piłkę. To jedyna możliwość bo tylko od czasu do czasu można było obejrzeć tych maluczkich….Botswana. Tylko nie każdy wykorzystuje szansę na dalszy rozwój. Moim zdaniem poszerzenie formuły to sprawa dość oczywista i tzw prywata. Problem będzie z porą deszczową tak jak Michał napisał. Kryte stadiony? To jedyne rozwiązanie…Ten bezsensowny pomysł na rozgrywanie PNA poza Afryką….hmmmm chyba chodziło o promocję Afrykańskiego futbolu… Na koniec chcę powiedzieć że realną porażką i problemen PNA to zupełny brak zainteresowania choćby naszych mediów w tegorocznej edycji !!!Żadnych wzmianek na ten temat. Co do Pucharu Concacaf- fakt, może i mecze były powtórkowe ale BYŁY i to się liczy. Zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądać jeśli chodzi o Afrykański turniej w 2019 roku…
Lipiec 21st, 2017 at 19:07
Zgadzam się, że poziom jakoś drastycznie się nie obniży, zespoły z drugiego rzędu nie raz pokazały, że potrafią napsuć krwi faworytom, ale i tak uważam, że forma 16 zespołów jest najlepsza, to samo tyczy się Euro. O MŚ i 48 drużynach w nich, to już nawet nie ma co komentować…
Jak zauważył Biker wcześniej problemem jest to, kto i czy będzie pokazywał ten turniej w naszej części Europy, bo ostatnio była porażka…
Lipiec 22nd, 2017 at 11:02
TVP bardziej opłaca się puszczać Copa America i Puchar CONCACAF, które mają w Polsce swoich fanów, i to całkiem liczną (co może dziwić, ale tak jest), a to z całkiem prostego powodu – godzin. Mecze na tamtych turniejach rozgrywane są, gdy w Polsce panują późne godziny nocne – 1, 2, 3, a nawet 4 w nocy. Zatem TVP zamiast puszczać powtórki seriali, filmów wcześniej puszczanych lub telefoniczne wróżki, czego nikt nie ogląda, woli pokazać turnieje amerykańskie i trochę zarobić.
A PNA zajmowałoby dobry czas antenowy. Szczerze, przyniósłby duże straty, bo obejrzałaby go niewielka ilość osób. Reszta musiałaby przełączać na inne kanały, złorzecząc i nie rozumiejąc sensu puszczania tego turnieju. Bardziej zrozumiałe, a nawet bezdyskusyjne jest wykupienie Mundialu i Euro. “Przecież jesteśmy częścią Europy” – pomyśli jakiś Janusz, któremu Euro jest w jakiś sposób bliskie. – “A Copa America? Leci o późnej godzinie, gdy śpię. Jak ktoś chce, niech siedzi do trzeciej w nocy”.
Też chciałbym PNA w TVP – wtedy w Internecie byłyby lepsze streamy… – ale trzeba być realistą. TVP nie poświęci dobrego czasu antenowego, który przynosi jakieś tam zyski, dla uciechy kilku fanów.
Lipiec 22nd, 2017 at 11:03
*liczną grupę (odnośnie fanów Copa America i CONCACAF)
Lipiec 22nd, 2017 at 11:14
Zupełnie nie liczę na to że TVP zdecydowałoby się pokazywać Puchar Narodów Afryki…Cały czas mam nadzieję że Eurosport z naszego rejonu Europy wykupi prawa. Oglądanie w necie to żadna przyjemność a ja nawet kompa nie mam
Lipiec 22nd, 2017 at 11:35
Przyjemność jest, jak są dobre streamy, a takich coraz więcej. Choć muszę przyznać, że jeżeli chodzi o ostatni PNA to jeszcze tak kolorowo nie było, to już nawet w lepszej jakości można było obejrzeć ligi szwajcarską czy tunezyjską.
Lipiec 22nd, 2017 at 11:45
Ciężko mi oceniać transmisje w necie bo ich nie oglądam. To bardzo dobrze że jakość coraz lepsza. Jedno jest pewne-żyjemy w komercyjnych czasach i jeśli coś nie jest opłacalne i dochodowe to nie ,, ujrzy swiatła dziennego ,, To jeśli chodzi o Tv. Zgadza się-nikt dla kilku fanów nie będzie narażał pracodawcę na ,,straty,,
Lipiec 22nd, 2017 at 12:08
I tak TVP przynosi straty i zaciąga kolejne kredyty… Jednak Eurosport powinien się postarać i kupić prawa do PNA. Od zawsze pokazywali ten turniej, komentatorzy żyli nim, ciekawych gości zapraszali. No i – z całym szacunkiem – lepsze to niż Mundial kobiet czy rugby… W Eurosporcie nigdy nie było dużo piłki, a teraz jest jej coraz mniej. Zobaczymy, jak to będzie w 2019 roku. Trzeba być dobrej nadziei.
Życzę udanego weekendu i pozdrawiam!
Lipiec 22nd, 2017 at 12:16
Właśnie tak – Eurosport od 1994 roku pokazuje turniej o Afrykański czempionat. Mam również nadzieję że znowu uslyszymy Edwarda Durdę, Tomasza Lacha, Andrzeja Strejlaua i innych komentujących mecze Ugandy vs Tunezja/ Wybrzeże Kości Słoniowej vs Algieria:-) Nie chcę aby ten turniej istniał dla mnie tylko w TEORII…
RÓWNIEŻ UDANEGO I RADOSNEGO WEEKENDU!!!
Lipiec 22nd, 2017 at 20:49
Nawiązując również do komentarzy pod poprzednim artykułem napiszę tutaj.
@Kartagińczyk Nie trzeba wcale szukać przykładów tak daleko od Afryki. Zamalek i Ahly poprzedni Superpuchar rozegrały w Emiratach
Trzy zmiany, wszystkie bez sensu i na siłę. Bardzo bym chciał by żartobliwa hipoteza @Bikera o prywacie Ahmada była bliska prawdy, ale niestety. Ahmad jest pupilkiem Infantino i każdy o tym wiedział od samego początku, więc wieści o rewolucji i jej kierunku zupełnie mnie nie zaskoczyły. 24 reprezentacje w afrykańskim przypadku faktycznie nie powinno specjalnie wpłynąć na poziom turnieju, natomiast formuła turnieju (można awansować do fazy pucharowej bez wygrania meczu) to dla mnie porażka. Do tego prestiż turnieju mimo wszystko pójdzie w dół. Zgadzam się z tym co padło powyżej – “egzotyka” mile widziana, lecz nie za wszelką cenę. Gdy wszystko jest dla wszystkich, tak naprawdę nie ma niczego dla nikogo.
Przeniesienie PNA na letnie miesiące szkoda nawet komentować – dla owszem istotnych karier gwiazd w Europie na stosie złożono: piłkarskich turystów, a co za tym idzie frekwencje na meczach, i/lub tak zazwyczaj marną jakość muraw oraz/albo kilkanastu kandydatów do organizacji następnych edycji oraz ich ligi. Przyszłość afrykańskiej piłki nie zależy od Aubameyanga ani Koulibalego, ale od tych, którzy dopiero przechodzą proces szkolenia, a których być może pozbawiono pełnowartościowych mistrzostw kontynentu.
Trzecia, pomijana w mediach zmiana to chyba najmniejszy problem, bo nie uderzy w większość. Mianowicie zmiana kalendarza Ligi Mistrzów i Pucharu Konfederacji z luty – wrzesień na sierpień – maj. Niemniej bilans plusów i minusów też nie jest specjalnie dobry. Byle kopiować Europę. Nie każdy pomysł jest wart przeniesienia na inny grunt, z innymi warunkami. W tym wypadku seleckja chyba zawiodła.
Lipiec 23rd, 2017 at 15:52
Nie będę się już bardzo rozpisywał bo napisaliście w zasadzie wszystko.Co do ilości drużyn to chętnie i tu najważniejsze OBEJRZĘ !!!! (MAM NADZIEJĘ ŻE W TV)
Jeśli chodzi o termin to dla mnie niewypał.”KTOŚ” najwyraźniej miał dużą siłę nacisku.
Lipiec 25th, 2017 at 20:31
Przykładowo W Kamerunie w tym tygodniu jest okolo 28 27 stopni ale cały czas leje