Anglia rządzi w Afryce
28 lat temu ledwie kilkunastu piłkarzy reprezentujących drużyny afrykańskie na mundialu grało w europejskich klubach. A teraz? Cała kadra Nigeryjczyków, czyli 23 piłkarzy, na co dzień występuje na Starym Kontynencie w solidnych i liczących się drużynach. Podobnie jest z pozostałymi ekipami z Afryki. Spośród piłkarzy afrykańskich reprezentacji na tegorocznym mundialu, aż 80 proc. z nich na co dzień występuje w Europie!
Postęp jaki dokonał się w afrykańskim futbolu w ostatnich latach jest niesamowity. Cofnijmy się do 1982 roku. Wtedy, na jakże pamiętnych dla nas mistrzostwach świata w Hiszpanii, Czarny Ląd reprezentowały ledwie dwa kraje: Kamerun i Algieria. W ich składach było po kilku zawodników grających na co dzień na obczyźnie. W 22-osobowej kadrze Kamerunu sześciu piłkarzy na co dzień zarabiało wtedy na obczyźnie, w tym jeden w lidze Wybrzeża Kości Słoniowej. Najbardziej znany wtedy Roger Milla reprezentował barwy francuskiej Bastii.
Podobnie rzecz się miała z drużyną Algierii. W zespole “Lisów Pustyni” siedmiu zawodników grało poza domem. Sześciu we Francji, a jeden w Belgii. Co ciekawe słynny Rabah Madjer reprezentował wtedy barwy jednego z klubów algierskich. Do Europy przeniósł się później.
W 1982 roku liga francuska zdominowała zestawienie afrykańskich futbolistów grających za granicą, a występujacych na mundialu. Na 13 zawodników, aż 10 występowało nad Sekwaną i Loarą, jeden w lidze belgijskiej, a także w USA i w Wybrzeżu Kości Słoniowej.
Teraz od piłkarzy z Czarnego Lądu roi się w europejskich klubach. Wspomniałem wcześniej, że wszyscy Nigeryjczycy grają poza domem. 22 zawodników z zagranicznych klubów mają też u siebie reprezentacje Wybrzeża Kości Słoniowej i Kamerunu. Z kolei na obczyźnie gra po 20 futbolistów z Algierii i Ghany. Z tego zestawienia wyłamują się tylko gospodarze. W drużynie RPA jest tylko siedmiu “stranieri”.
Francja straciła już swoją pozycję lidera. Po piłkarzy z Afryki najchętniej sięgają kluby z Anglii. Wiadomo, tam płaci i wymaga się najwięcej. Z liczby 138 piłkarzy z sześciu afrykańskich reprezentacji na Mundialu 2010, blisko trzydziestu gra na co dzień w angielskich klubach. A jak szczegółowo wygląda to zestawienie?
1. Anglia – 27 piłkarzy
2. Francja – 21
3. Niemcy – 15
4. Hiszpania – 10
5. Włochy – 6
6. Holandia, Rosja, Izrael – 5
7. Turcja – 4
8. Szkocja – 3
9. Belgia – 2
10. Austria, Ukraina, Belgia, Bułgaria, Portugalia, Grecja, Szwajcaria, Norwegia, Rumunia – 1
Po jednym piłkarzu mają też ligi w RPA i Egipcie. Zobacz szerokie kadry reprezentacji z Afryki na Mundial w RPA.
W klubach z Anglii gra m.in. siedmiu Nigeryjczyków powołanych na mundial, sześciu piłkarzy z Wybrzeża Kości Słoniowej czy pięciu z Ghany. Z kolei we francuskich zespołach, a jakże, sporo jest piłkarzy z Algierii i Kamerunu. Po sześciu reprezentantów z tych dwóch ekip gra na co dzień we Francji. Kolejnym popularnym kierunkiem dla futbolistów z tych dwóch krajów są Niemcy. Za naszą zachodnią granicą gra po czterech piłkarzy, którzy znaleźli się w kadrach powołanych przez szkoleniowców: Paula Le Guena i Rabaha Saadane.