Afrykańska Liga Mistrzów. Pora na ćwierćfinały

Podsumowując przebieg grupowej rywalizacji w African Champions League pozwoliłem sobie na wykorzystanie posta Big Mutombo. To pan Kuba Wojtaszewski z Mazowsza. Jak pisze o sobie skromnie działa tam w jednym z klubów i jak wielu z nas interesuje się afrykańską piłką. Oto jego podsumowanie zmagań.

W Lidze Mistrzów wszystko już wiadomo. W gronie ośmiu ćwierćfinalistów mamy po dwa kluby z RPA, to Kaizer Chiefs i Mamelodi Sundowns, z Algierii to MC Algier oraz CR Belouizdad oraz reprezentantów Egiptu – Al-Ahly, Tanzanii – Simba SC, Maroka – Wydad Casablanca i Tunezji – Esperance Tunis. Losowanie par 1/4 finału ma odbyć się 30 kwietnia. Zwycięzcy grup są rozstawieni. A co wydarzyło się na finiszu?

Zdecydowanie najwięcej emocji było w grupach C i D. Mimo wszystko małym zaskoczeniem jest dla mnie awans Kaizer Chiefs kosztem Horoya AC. Gwinejczycy w kluczowym meczu mieli mnóstwo okazji bramkowych, oddali ponad 20 strzałów i zremisowali na własne życzenie. Chiefs chociaż w ostatecznym rozrachunku mieli gorszy bilans bramek, to w dwumeczu z Horoya AC trafili dwukrotnie na wyjeździe (2:2 i 0:0) i to dało im awans.

Mocno wezbrały wody Nilu po łzach wypłakanych przez kibiców Zamalek. Na nic zdały się dwie ostatnie wygrane. MC Alger potrzebowali punktu w wyjazdowym meczu z Esperance i ten zwycięski remis wywieźli. Potem Afrykę obiegły zdjęcia obrońcy Esperance Abdelkadera Bedrane, który obwiązany w Algierską flagę cieszył się z awansu klubu ze swojego kraju.

To był bardzo udany weekend dla klubów z Algierii, bo rzutem na taśmę awansował też CR Belouizdad po wyjazdowej wygranej 2:0 z Mamelodi Sundowns. Przerwana została w ten sposób kapitalna passa Mamelodi 27 oficjalnych meczów bez porażki! Swoją siódmą bramkę w tej edycji LM strzelił Amir Sayoud.

Niespodzianki?

1. Dwa kluby z Sudanu bez chociażby jednej wygranej. Jak to się ma do awansu reprezentacji do PNA? Kompletnie nie mam pojęcia

2. Zmierzch TP Mazembe. Kadrowo i sportowo to jedynie średniak i pozostały sny o dawnej potędze.

3. Zaskakująco dobra postawa Simba SC. Każdy z trzech potencjalnych rywali, na których mogą trafić w 1/4 jest absolutnie w ich zasięgu. Mistrz Tanzanii w finale? Wg. mnie to nie jest marzenie ściętej głowy.

4. Awans Al-Ahly był niejako obowiązkiem, ale obrońcy trofeum nie zachwycali. Może wszystko co najlepsze trzymają na fazę pucharową…

5. Reprezentanci Angoli z Petro de Luanda jedynym klubem bez zdobytego gola. Wstyd!

6. Zamalek Kair za burtą! To zdecydowanie największa niespodzianka. Nie udało się załatać luki w ataku po sprzedaniu do Turcji Mostafy Mohameda.

Zespoły rozstawione: Simba, Mamelodi, Wydad, Esperance

Zespoły z drugich miejsc: Al-Ahly, Belouizdad, Kaizer Chiefs, MC Algier.

Na koniec jeszcze lista strzelców. Najlepsi snajperzy po fazie grupowej mają na koncie 3 gole. A w tym gronie są: Sherif (Al-Ahly), Miquissone (Simba), Sayoud (Belouizdad), El Kaabi (Wydad) oraz Ben Romdhane (Esperance). Jeżeli brać pod uwagę też rundy eliminacyjne, to najwięcej bramek strzelili: Sayoud (Belouizdad) – 7 i Saif Tere (Al Merrikh) – 6.

Ten wpis zostal opublikowany w środa, Kwiecień 14th, 2021 o 10:28 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

8 odpowiedzi dla “Afrykańska Liga Mistrzów. Pora na ćwierćfinały”

  1. Big Mutombo napisal(a):

    Dzięki Michał za publikację mojego posta. Gdybym wiedział, że ukaże się na stronie głównej pewnie bardziej bym go dopracował :)

    Uzupełnieniem dodam jeszcze kilka ciekawostek. Z czysto statystycznego punktu widzenia za największą niespodziankę można by uznać awans do 1/4 finału CR Belouizdad i Kaizer Chiefs. Z trzech podstawowych powodów: A) Oba kluby swój udział w LM zaczynały od rundy wstępnej, B) Przed losowaniem grup były rozstawione w ostatnim, czwartym koszyku, C) Po raz pierwszy w historii awansowały do fazy play-off Ligi Mistrzów i wreszcie D) oba słabo zaczęły udział w fazie grupowej, bo po czterech kolejkach nikt pewnie nie stawiał na ich awans. Belouizdad pozostawali bez wygranej, a Kaizer Chiefs mieli tylko jedno zwycięstwo na koncie.

  2. Big Mutombo napisal(a):

    Należą się także dwa słowa o Pucharze Konfederacji, który przekroczył półmetek. W niedzielę zostały rozegrane mecze 4. kolejki fazy grupowej. Niewiadomych jest cała masa, a niespodzianki nie wykluczone :) W telegraficznym skrócie wygląda to następująco.

    Grupa A
    Na czele bez porażki Orlando Pirates. Po meczu Piratów z Al Ahly Benghazi znowu zrobił się medialny COVID-owy hałas. Tym razem przedstawiciele klubu z Libii wytoczyli działa sporego kalibru ogłaszając, że 5 zawodników przed meczem z RPA zostało przetestowanych pozytywnie, a po powrocie do kraju ich testy wyszły negatywnie. Naprawdę nie sądzę, że Pirates uciekali się do brudnych sztuczek i coraz bardziej nabieram przekonania, że wszystko zależy od testów. Czego ostatnio mieliśmy przykład z na przemian pozytywnie i negatywnie testowanym Mateuszem Klichem.
    Pierwszego zwycięstwa w grupie doczekali się Algierczycy z ES Setif, którzy boleśnie 3:0 rozprawili się z Enyimba Aba. Słonie z Nigerii tradycyjnie tracą 50% mocy poza własnym boiskiem.

    Grupa B
    Imponuje mi Coton Sport. Mają w składzie kilku ciekawych zawodników, którzy pokazali się podczas ostatniego CHAN, jak np. Salomon Banga Bindjeme. Kameruńczycy strzelają sporo bramek i są naprawdę bardzo blisko tego, żeby wyrzucić za burtę kogoś z duetu JS Kabylie lub RS Berkane. Obrońcy trofeum z Maroka na razie mocno zawodzą i tak naprawdę stoją pod ścianą. Jeżeli nie wygrają kolejnego meczu na wyjeździe z Zambijskim NAPSA Stars, to ich awans do 1/4 finału zawiśnie na cieniutkim włosku.

    Grupa C
    Mało oczywistym liderem ASC Jaraaf, ale teraz Senegalczyków czeka to, co najtrudniejsze, czyli dwa mecze z faworytami z Tunezji. Nie spodziewam się niespodzianek w tej grupie. Dalej powinni pójść CS Sfaxien i Etoile Sahel.

    Grupa D
    Najwięksi przegrani Ligi Mistrzów, czyli Raja Casablanca pokazują swoją siłę. Komplet zwycięstw, zero straconych bramek, a dwumecz z mającym spore ambicje Pyramids wygrali 5:0. Egipcjanie popełniali koszmarne błędy w defensywie, a przecież mają w składzie naprawdę doświadczonych zawodników. Nie wiem czy nawet nie za bardzo doświadczonych, czytaj wiekowych. Tak czy inaczej trudno będzie Pyramids powtórzyć w obecnej formie sukces z ubiegłorocznej edycji i awansować do finału.

    Faza grupowa Pucharu Konfederacji skończy się w kwietniu. Terminy dwóch ostatnich kolejek zaplanowano na 21.04 i 28.04.

  3. zich napisal(a):

    Dziękujemy za pełne dossier!

  4. Kartagińczyk napisal(a):

    Johnny McKinstry nie jest już selekcjonerem Ugandy.

  5. Kartagińczyk napisal(a):

    Ostro krytykowany w ostatnich miesiącach Aliou Cissé mógł zostać zwolniony na ostatnim posiedzeniu krajowej federacji, jednak tylko część działaczy promowała taki ruch i finalnie 45-latek pozostanie na swoim stanowisku.

  6. zich napisal(a):

    a na stanowisku jest już od 2015 roku, szmat czasu

  7. Kartagińczyk napisal(a):

    Igrzyska Olimpijskie – turniej mężczyzn

    Grupa A

    Japonia
    Republika Południowej Afryki
    Meksyk
    Francja

    Grupa B

    Nowa Zelandia
    Korea Południowa
    Honduras
    Rumunia

    Grupa C

    Egipt
    Hiszpania
    Argentyna
    Australia

    Grupa D

    Brazylia (obrońca tytułu)
    Niemcy
    Wybrzeże Kości Słoniowej
    Arabia Saudyjska

  8. Kartagińczyk napisal(a):

    Igrzyska Olimpijskie – turniej kobiet

    Grupa A

    Japonia
    Kanada
    Wielka Brytania
    Chile

    Grupa B

    Chiny
    Brazylia
    Zambia
    Holandia

    Grupa C

    Szwecja
    Stany Zjednoczone
    Australia
    Nowa Zelandia

 

Zamiesc komentarz