Mandela zobaczy finał
To świetna informacja! Wszystko wskazuje na to, że finał mistrzostw świata na Soccer Stadium w Johannesburgu w niedzielę zobaczy sam Nelson Mandela.
Przywódca czarnej większości w okresie apartheidu, laureat pokojowej nagrody Nobla, a później prezydent RPA, miał zobaczyć mecz otwarcia mundialu pomiędzy jedenastką gospodarzy, a Meksykiem. Tak się jednak nie stało, a powodem była śmierć ukochanej prawnuczki Zenani w wypadku samochodowym. Teraz jest szansa, że Nelson Mandela, na cześć którego nazwano m.in. stadion w Port Elizabeth, zobaczy decydujący mecz mistrzostw pomiędzy Holendrami, a Hiszpanami.
Policja w RPA już przygotowuje się do tego wydarzenia. Na finale oprócz Mandeli mają być obecne głowy dwudziestu trzech państw oraz, jak poinformował generał policji Bheki Cele, „osiemnastu kolejnych prominentnych gości”. W tym celu organizatorzy mają przedsięwziąć nadzwyczajne środki ostrożności.
Dodajmy jeszcze, że tydzień po zakończeniu mundialu, tj. 18 lipca, odbędzie się „dzień Nelsona Mandeli”, który w tym dniu obchodzi swoje 92 urodziny. Będzie on obchodzony co roku dla uczczenia bojownika o prawa człowieka. Tak zdecydowała ONZ.