Wszystko przez Ebolę
Chciałem napisać co z moim biletem do Maroka, za który już zapłaciłem 620 zł, i co z Pucharem Narodów Afryki, ale wobec tego co dzieje w zachodniej części Czarnego Kontynentu, byłoby to żałosne.
Jeszcze w tym tygodniu liczba osób, które zmarły z powodu zakażenia się śmiertelnym wirusem przekroczy 4500. Przypomnę, że chodzi głównie o trzy państwa w Afryce Zachodniej: Gwineę, Sierra Leone i Liberię. CAF, Afrykańska Konfederacja Piłkarska, zawiesiła w tych krajach wszelkie futbolowe rozgrywki.
Ebola ma wpływ na Puchar Narodów. Maroko chce zrezygnować z organizacji turnieju (17 stycznia – 8 luty 2015). – Nie może być mowy o zapewnieniu bezpieczeństwa tym, którzy do nas przybędą, a liczbę kibiców z całego kontynentu szacujemy na 200 – 400 tysięcy kibiców. Żaden kraj nie jest przygotowany, żeby na bieżąco wszystko monitorować i ewentualnie zapobiec ewentualnym zakażeniom – mówi BBC Minister Sportu Maroka Mohamed Ouzzine.
W tej sytuacji CAF rozważa przeniesienie PNA do Ghany lub RPA. Już trwają wstępne rozmowy. Z ewentualnej organizacji turnieju zrezygnował za to Sudan.
W Nigerii przed jednym z ostatnich meczów w eliminacjach z Kongo, sprawdzano elektronicznymi czujnikami temperaturę kibiców wchodzących na stadion. Wiadomo bowiem, że jednym z głównych objawów Eboli jest gorączka. W ten sposób władze zabezpieczają się przed rozprzestrzenianiem się choroby.
Panika też w Europie. Pisałem już wcześniej, że z powodu obaw o zakażenie, na ostatnie gry w reprezentacji Gwinei nie poleciał Alhassane Bangoura. Piłkarz hiszpańskiego Rayo Vallecano nie pojechał na mecze, bo obawy przed zarażeniem zgłaszali jego klubowi koledzy. Boją się też w Anglii. Po przyjeździe z meczów w swoich zespołach szczegółowej kontroli lekarskiej została poddana dwójka zawodników Newcastle: Cheick Tiote z WKS i Pappis Cisse z Senegalu.
Ja już wykupiłem bilet z Krakowa przez Londyn do Marrakeszu. Mam czy miałem lecieć w terminie: 26 stycznia – 6 luty. Wiele jednak wskazuje na to, że turniej w Maroku nie dojdzie do skutku. Czy w innym kraju? Na dziś trudno odpowiedzieć na to pytanie. Wszyscy boją się epidemii, a WHO, Światowa Organizacja Zdrowia, prognozuje, że przed końcem roku w Gwinei, Sierra Leone i Liberii będzie 10 000 nowych zakażeń.
ZOBACZ TEKSTY
Nie zagrali z powodu wirusa Ebola
O Eboli, Pucharze Narodów i Malawi
Z powodu Eboli nie będzie Pucharu Narodów?
Październik 17th, 2014 at 11:48
Ewangelia Łukasza 21 : 10 – 11
,, Powstanie naród przeciwko narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą też wielkie trzęsienia ziemi, a w jednym miejscu po drudim ZARAZY i niedobory żywności i będą straszne widoki, a z nieba wielkie znaki ,,
Żyjemy w czasach końca tego systemu. Wszystkie proroctwa dokonują się na naszych oczach…
@Michał
Bardzo podoba mi się Twoja postawa. Nie żałujesz ewentualnie straconych sześciu stówek, a myślisz o Liberyjczykach, Gwinejczykach i ludziach z Sierra Leone, którzy już nie jedno przeżyli – sam dobrze o tym wiesz. Kilkanaście lat temu wojny domowe, mordy, gwałty, obcinanie kończyn, wydłubywanie żywcem oczu niemowlętom, a teraz zaraza, której na imie Ebola.
Spekulacje o tym czy P.N.A. się odbędzie i lamentowanie jeśli się nie odbędzie jest żałosne i tylko ślepi będą w ten sposób myśleć.
Tysiące ludzi umierają i jeszcze wielu straci swoich bliskich. To nas powinno zajmować. Empatia….coraz mniej ludzi ją przejawia.
Moim zdaniem P.N.A. się nie odbędzie w 2015 roku i są ważniejsze sprawy niż piłka nożna…
Sami widzicie, że w obecnym świecie ciężko cokolwiek przewidzieć i zaplanować…
Teraz trzeba walczyć o życie ludzi umierających na ebole. Co dalej będzie? Zobaczymy.
Październik 17th, 2014 at 18:38
I dlatego trzeba postawić następujące pytanie – jeżeli kraj o dobrych jak na Afrykę zdolnościach organizacyjnych jakim jest Maroko uważa, że nie będzie w stanie zapewnić bezpieczeństwa, to czy ktoś w ogóle jest? Ouzzine zresztą też o tym wspomina. Mam wrażenie, że to jest pewnego rodzaju “konkurs na odwagę” – jedni chcą zaryzykować, a inni nie i to się może źle skończyć. Bo sami powiedzcie – czy w Maroku zagrożenie byłoby mniejsze niż np. w położonej bliżej ogniska wirusa Ghanie, która chce przejąć organizację turnieju?
Październik 17th, 2014 at 18:39
Pomyłka w ostatnim zdaniu – miało być “zagrożenie większe”
Październik 17th, 2014 at 18:46
Żaden kraj nie zapewni ludziom bezpieczeństwa przed zarażeniem się wirusem.
Była też mowa o organizacji turnieju ponownie przez R.P.A. i co, że daleko od zródła problemu?
Wirus i tam by się mógł przedostać, a skutki mogły by być opłakane…..,,
Październik 17th, 2014 at 19:09
Jest dokładnie jak piszecie, żaden kraj nie jest w stanie zapewnić ludziom bezpieczeństwa, a Ebola rozprzestrzenia się – niestety – lotem błyskawicy. W tej sytuacji warto pomyśleć by o przełożeniu turnieju na styczeń 2016.
@Biker
Charakterystyczna sytuacja, w Hiszpanii ludzie bardziej przejmowali się uśpieniem psa zarażonej Ebolą pielęgniarki, niż tym co dzieje się w Gwinei, Sierra Leone czy Liberii.
Październik 17th, 2014 at 19:28
@ Michał
Znam temat ,,lamentu,, nad psem, którego uśpiono w Hiszpanii. Patrz jaki paradoks – życie ludzkie jest dziś nic, albo niewiele warte szczególnie to ,,daleko od nas,,
Mnie zaczyna denerwować boom na ,,miłość do zwierząt,, czyli pseudo ekolodzy, wegetarianie walczący o płazy, gady i robale a zapominający o sprawach istotniejszych. Gdzie litość dla człowieka, gdzie wsparcie, gdzie choćby jedna łza?
Kadr z filmu o ludobójstwie w Rwandzie, a w zasadzie rozmowa. Film ,,Hotel Rwanda,,
Ktoś pyta fotoreportera dlaczego tego dokładnie nie opisać i nieudokumentować ( tych makabrycznych wydarzeń )
A on na to ,, Co to da. Przeciętna europejska rodzina siedząca przy stole zobaczy to i stwierdzą : ,,to straszne,, i wrócą do spożywania obiadu.
Tylko Bóg jest w stanie wyzwolić uciemiężonych ludzi.
Znacie powiedzenie, a w zasadzie cytat z Biblii :
Ci, którzy się teraz radują będą płakać ( niegodziwcy ), a Ci, którzy teraz.płaczą będą się radować ( uciemiężeni, zapomniani i niechciani……..)
Pozdrawiam.
Październik 17th, 2014 at 19:58
Jeszcze jedna istotna rzecz o której chciałem napisać.
Liberia, lato 2003 roku. Ostateczna rozgrywka w wojnie domowej toczącej się od ćwierć wieku w
tym kraju. Rebelianci pod dowództwem Sekou Conneha i gen. ,,Cobry,, usiłują ostatecznie obalić dyktatora Liberii Charlsa Taylora.
Dokument ,,Liberia – podróż do kraju wojny,, relacjonuje to wszystko ,,na żywo,, !!!
56 minutowy, tłumaczony dokument emitowany swego czasu na Tvp Kultura jest dostępny na You Tube.
Ten niesamowity reportaż dużo namieszał w moim życiu. Obejrzcie koniecznie. Lepiej zrozumiecie tych ludzi, którzy znów muszą się zmagać z osobistymi tragediami….i innych.
Listopad 4th, 2014 at 12:42
[...] razie jest pat w rozmowach i decyzjach. Maroko już kilka tygodni temu stwierdziło, że z powodu wirusa Ebola nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa kibicom z wielu krajów. Nie jest go zresztą w stanie [...]
Listopad 19th, 2014 at 19:22
[...] uporała się z Togo. Wygrani zagrają więc w finałach. Występ w PNA Gwinei na pewno dla wielu, z powodu Eboli, będzie wielkim powodem do [...]
Kwiecień 15th, 2016 at 20:18
Zgadzam się z przedmówcą w 100%.
u230326 – Fajna rzecz:
Październik 26th, 2016 at 09:03
Nigdy nie zastanawiałem się nad tego typu rzeczami,. Doceniam tym bardziej poruszenie takiego tematu na forum.
Deb0308 – Dobre case: