Zgubny brak doświadczenia

Szwedzki szkoleniowiec Lars Lagerbäck z kadrą reprezentacji Nigerii pracuje od kilku tygodni. Z doświadczonym i utytułowanym trenerem z Europy kibice „Super Orłów” wiążą wielkie nadzieje. Ma poprowadzić ich zespół do dobrego występu w mistrzostwach świata w RPA. Może to być jednak ciężkie zadanie do wykonania, bo Lagerbäckowi brakuje jednego: doświadczenia.

Nigeryjczycy przed każdymi mistrzostwami świata czy kontynentu mają mocarstwowe ambicje. Nie może być inaczej. Pomijając już fakt, że to najludniejsze państwo na Czarnym Lądzie (ok. 150 mln mieszkańców), to przecież futboliści z tego kraju grają w najmocniejszych ligach, a w zespole nie brakuje klasowych zawodników. Jest John Obi Mikel z londyńskiej Chelsea, Obafemi Martins z VfL Wolfsburg, Nwankwo Kanu z Portsmouth, Peter Osaze Odemwingie z Lokomotivu Moskwa czy znany z występów w Wiśle Kraków, a obecnie w hiszpańskiej Almerii Kalu Uche.

W mistrzostwach świata rywalami „Super Orłów” w grupie B będą reprezentacje: Argentyny, Grecji i Korei Południowej. Szanse na wyjście z grupy na pewno są. Żeby tak się stało na pewno trzeba będzie jednak zagrać znacznie lepiej niż podczas styczniowych finałów Pucharu Narodów Afryki na stadionach w Angoli. Tam Nigeryjczycy zdobyli wprawdzie trzecią lokatę, ale nie zachwycili. Nic dziwnego, że po zakończeniu turnieju pożegnano się z trenerem Amodu Shaibu.
Jednym z kandydatów do objęcia funkcji selekcjonera był Henryk Kasperczak. Ostatecznie zdecydowano się jednak na zatrudnienie Szweda Larsa Lagerbäcka.

To bardzo dobry szkoleniowiec. Prowadzona przez niego przez prawie dekadę reprezentacja Szwecji liczyła się w Europie i na świecie. Ale specyfika pracy z drużynami z Czarnego Lądu to zupełnie co innego. Lagerbäck już zaczyna mieć problemy. Nie podoba mu się na przykład hotel w Durbanie, w którym podczas mistrzostw ma być zakwaterowana jego ekipa. To ponoć hotel świetny dla turystów, ale nie dla piłkarskiej drużyny, która przez miesiąc ma rywalizować z najlepszymi drużynami na świecie.

Nie chciałbym być złym prorokiem, ale wydaje mi się, że to początek kłopotów Lagerbäcka. Pamiętam o tym co mówił mi swego czasu Krzysztof Zięcik. Ten polski trener przez kilkanaście miesięcy był drugim trenerem reprezentacji Gwinei, gdzie pomagał Francuzowi Robertowi Nouzaret.
– Osoba nie znająca afrykańskich realiów i afrykańskiej piłki nie poradziłaby sobie tutaj nawet kilku dni! Co innego tak doświadczony szkoleniowiec jak Robert Nouzaret. Długo pracuje w Afryce, zna więc mentalność futbolistów i tutejsze zwyczaje – opowiadał polski trener.
Zięcik opowiedział o jednym z takich wydarzeń.
– Przed meczem z Gambią w eliminacjach Pucharu Narodów Afryki, który graliśmy na wyjeździe, chciano nas wpuścić do szatni, w której nie było okien, tylko kraty, a tuż za nimi pełno głośnych i natarczywych kibiców gospodarzy. Trener Nouzaret, który sporo już przeszedł w Afryce, przewidział jednak taki rozwój wypadków. Przebraliśmy się w hotelu i prosto stamtąd, bez udawania się do „szatni”, wyszliśmy na boisko – mówił.

Więcej o „takich przygodach” trenerów będzie można przeczytać w książce „Afryka gola!”, która już wkrótce ukarzę się na rynku. A jeśli chodzi o Lagerbäcka to pozostaje mu życzyć wszystkiego najlepszego i tego, aby szybko przyzwyczaił się do afrykańskich standardów.
zich

Ten wpis zostal opublikowany w poniedziałek, Kwiecień 26th, 2010 o 14:23 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

Jedna odpowiedz dla “Zgubny brak doświadczenia”

  1. Dwóch polskich trenerów w Afryce?! | AfrykaGola.pl napisal(a):

    [...] tego byłego zawodnika Pogoni Szczecin czy GKS Jastrzębie byłby to powrót do Afryki Zachodniej, bo w latach 2007-08 był tam drugim szkoleniowcem. Z ekipą „Syli Nationale” pojechał nawet na Puchar Narodów w Ghanie  w 2008 roku. Teraz [...]

 

Zamiesc komentarz