Mają szansę na trzeci tytuł

POMNIK NELSONA MANDELI W JOHANNESBURGU. FOT. M.ZICHLARZ

Dziś rano wielkie święto w Republice Południowej Afryki i nie tylko. Reprezentacja rugby tego kraju mierzy się w finale Pucharu Świata w japońskiej Jokohamie z Anglikami. I Wyspiarze i RPA to od lat czołowe reprezentacje na świecie. Anglicy PŚ wywalczyli dotychczas raz, w 2003 roku, kiedy w finale pokonali Australię 20-17 po dogrywce. „Springboks”, jak woła się na ekipę RPA, triumfowali dwukrotnie, w 1995 i w 2007 roku, kiedy w decydującym spotkaniu pokonali Anglię 15-6. Do legendy przeszedł ich pierwszy triumf, kiedy to w decydującym spotkaniu okazali się lepsi od faworyzowanej Nowej Zelandii. Kraj był akurat po wielkiej transformacji. Władzę przejęli czarni z Nelsonem Mandelą, jako prezydentem. W rozgrywanym u siebie PŚ w 1995 roku większość zespołu stanowili biali. Rugby w RPA to zresztą sport białych, czarni pasjonują się głównie futbolem. Podczas tamtego pamiętnego turnieju nowe władze pozwoliły białej reprezentacji zachować nazwę „Springboks”, która nawiązuje do antylopy i która jest symbolem reprezentacji rugby RPA od lat. Mandela przekonał też do kibicowania drużynie, która przez lata stanowiła oczko w głowie apartheidowskich władz w Pretorii. Rozmowa Nelsona Mandeli z kapitanem Francoise Pienaarem przeszła do historii. Na RPA nikt bardzo w 1995 roku nie stawiał, tymczasem mając za sobą wsparcie nowego prezydenta, których zachęcił też swoich krajan do dopingowania drużyny „Springbok” niemożliwe stało się faktem. Dobrze zostało to pokazana w filmie Clinta Eastwooda „Invictus – Niepokonany” z Morganem Freemanem i Mattem Damonem w rolach głównych.

Jedynym „kolorowym” zawodnikiem w tamtej ekipie był Chester Williams. Rozmawiałem z nim kilka lat temu, kiedy zmarł Nelson Mandela. – Stał za zespołem, wspierał nas jak mógł i jako polityk i zwykły człowiek czy fan. Myślę, że dla wszystkich było to ważne. W końcu zaczęli nas dopingować wszyscy. Także czarni, którzy wcześniej białej reprezentacji rugby RPA nie darzyli sympatią. To było naprawdę coś wspaniałego. Ja miałem to szczęście, że wiele razy rozmawiałem z nim osobiście. Nazywał mnie zresztą swoim synem – opowiadał mi Chester Williams, który z powodu zawału serca zmarł niespełna dwa miesiące temu w wieku ledwie 49 lat. PRZECZYTAJ WYWIAD “NAZYWAŁ MNIE SWOIM SYNEM”.

Teraz czasy się zmieniły. W drużynie RPA jest wielu czarnoskórych graczy, a jeden z nich – Siya Kolisi, jest nawet kapitanem drużyn. To pierwszy taki przypadek w historii narodowego zespołu rugby w RPA. To była jedna z decyzji trenera Rassie Erasmusa, który objął reprezentację 1,5 roku temu. Teraz drużyna z Czarnego Lądu ma szansę na swój trzeci tytuł. Łatwo jednak nie będzie, bo Anglicy napędzeni są pokonaniem w półfinale Nowej Zelandii, najbardziej utytułowanej reprezentacji w rugby, która PŚ zdobywała dotąd trzykrotnie, w tym w 2011 i 2015 roku. Anglicy wygrali z nimi w walce o finał 19-7. Z kolei RPA pokonało w 1/2 Walię 19-16. Jak będzie na International Stadium Yokohama? Relacja w Polsat Sport o godzinie 10.00.

Ten wpis zostal opublikowany w sobota, Listopad 2nd, 2019 o 06:30 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

13 odpowiedzi dla “Mają szansę na trzeci tytuł”

  1. Biker napisal(a):

    Szkoda,że nie mogłem obejrzeć meczu. W robocie byłem. Historyczny triumf SPRINGBOKS z RPA i pewne zwycięstwo!
    Nelson Mandela byłby naprawdę dumny i szczęśliwy.

  2. zich napisal(a):

    I teraz mają trzy Puchary Świata, jak Nowa Zelandia. Wielki sukces, w RPA wielka radość.

  3. a Mundial U-17 ? napisal(a):

    a o Mundialu U-17 nic ??? ja chyba go za was oglądam, fantastyczna gra Nigerii, Senegalu i Angoli w fazie grupowej i niespodziewanie cała trójka odpadła w 1/8 finału, zwłaszcza Nigerii szkoda, w grupie grała jak z nut, miała świetną ekipę, przeczuwałem, że nawet na pudło… dziwię się, że tego nie oglądaliście, tam grały przyszłe gwiazdy afrykańskiej piłki, której to ponoć jesteście fanami (?)… ale żeby nic nie napisać, przedziwne, strona o afrykańskiej piłce, a wy tu o rugby, gdy tam Afryka grała…coś mało spostrzegawczy jesteście…

  4. Michal Zichlarz napisal(a):

    dziękuję za posta, to też m.in. dzięki nim jesteśmy na bieżąco co się dzieje

  5. Biker napisal(a):

    @a Mundial U-17
    Panie kolego. To, że tu nie ma artykułów czy postów na temat występow ekip młodzieżowych na Mundialu w Brazylii to nie znaczy, że nikogo to nie obchodzi.
    Wydarzeń związanych z piłką na Czarnym Lądzie nie brakuje. Nie na wszystko jest czas…

  6. Biker napisal(a):

    … cd
    Zamiast narzekać i wytykać komuś,, błędy,, i,, zaniechania,, to zacznij sam się angażować w życie tego bloga :-)
    Wiele czasu co poniektórzy poświęcili na pisanie tutaj, a życie rządzi się swoimi prawami. Każdy ma swoje troski, obowiązki i brak czasu permanentny…

  7. Michal Zichlarz napisal(a):

    @Biker
    nic dodać nic ująć

  8. Michal Zichlarz napisal(a):

    A jeszcze dodam, że z postów, choćby na 90minut.pl to człowiek dowie się czasami więc, niż z artykułów, tak że jak jest coś ciekawego, jak przy mundialu U-17, to śmiało pisać i wrzucać!

  9. Michal Zichlarz napisal(a):

    A jeszcze dodam, że z postów, choćby na 90minut.pl to człowiek dowie się czasami więcej, niż z artykułów, tak że jak jest coś ciekawego, jak przy mundialu U-17, to śmiało pisać i wrzucać!

  10. Biker napisal(a):

    @Michał
    Po to są ludzie i inne portale żeby z nich korzystać!
    Akurat ja zdaje sobie sprawę, że masz dużo pracy i obowiązków. Nie tylko dziennikarstwo czy blog ale i rodzina czyli żona i nastoletnia córka, która potrzebuje uwagi i zainteresowania. Pozdro brachu!!!

  11. Michal Zichlarz napisal(a):

    Trzymaj się przyjacielu.

  12. a Mundial U-17 ? napisal(a):

    @Michał Zichlarz
    ok – powiedzmy, że brak czasu po trosze rozumiem, ale co do 90minut.pl to jest to akurat portal o polskiej piłce, więc ani o Mundialu U-17 ani o afrykańskiej piłce tam nie przeczytasz, za to poświęcony afrykańskiej piłce jest przede wszystkim twój portal i to tu przybiegłem w te pędy po odpadnięciu całego afrykańskiego kwartetu z MŚ U-17, ciekawym opinii, a tu nic, cisza… reasumując, w temacie Mundialu U-17, miast narzekania uzupełniając zaczętą myśl, Nigeria i Senegal – rewelacja, ale wyprztykały się w fazie grupowej, świetne ekipy pełne młodych naturszczyków urodzonych z piłką przy nodze: Samson Tijani, Ibrahim Said, Peter Olawale, Daniel Jinadu, Oluwatimilehin Adeniyi z Nigerii czy Senegalczycy – Aliou Balde, Pape Sarr, Souleymane Faye to na pewno nazwiska do zapamiętania, Angola czyli Portugalczycy z Afryki czuła się jak w domu, wspierana na trybunach przez Portugalczyków z Ameryki Pd. czyli brazylijskich kibiców, po ładnej grze w fazie grupowej, w 1/8 finału też poległa, czwarty z afrykańskiego kwartetu – Kamerun, jako jedyny zaprezentował się słabo, szkoda Nigerii, pierwsze dwa mecze miała wręcz zabójcze, punktowała przeciwników w ostatnich minutach meczu wzorowo, tyle ode mnie, kończąc temat Mundialu U-17…

  13. zich napisal(a):

    @Mundial U-17
    dzięki za posta!

 

Zamiesc komentarz