Oferował mu wnuczkę za gole. Niespodziewana śmierć

TO BOHATEREM TEGO MECZU BYŁ JUNIOR AGOGO. SPOTKANIE GHANA - NIGERIA W LUTYM 2008 ROKU. FOT. MICHAŁ ZICHLARZ

W Londynie w wieku ledwie 40 lat zmarł Junior Agogo. Ten były reprezentant Ghany był jednym z bohaterów Pucharu Narodów Afryki w 2008 roku, kiedy to zdobywał ważne bramki dla „Czarnych Gwiazd”.

- To jeden z najgorszych dni w moim życiu. Nie wiem co powiedzieć. Chyba tylko spoczywał w pokoju mój bracie i kondolencje dla rodziny Juniora Agogo – cytuje kapitana reprezentacji Ghany, słynnego Andre Ayew, portal ghanaweb.com.

Junior Agogo zmarł w czwartek rano w stolicy Wielkiej Brytanii. Ten urodzony w Akrze piłkarz futbolowe szlify zdobywał właśnie na Wyspach, gdzie grał w wielu klubach. Występował m.in. w Sheffield Wednesday, Bristol Rovers, Nottingham Forest. Grał też za Oceanem, w Chicago Fire, Colorado Rapids czy w egipskim Zamalek oraz cypryjskim Apollonie Limassol, gdzie w sezonie 2010/11 występował razem z naszym Kamilem Kosowskim.

Był jednym z bohaterów reprezentacji Ghany podczas Pucharu Narodów w 2008, który rozgrywano w jego ojczyźnie. W słabszej formie był wtedy Asamoah Gyan. Z przodu ciężar gry na siebie wziął więc niedoceniany Agogo. Zdobył zwycięską bramkę w grupowym meczu z Namibią (1-0), a przede wszystkim pomógł w dramatycznym ćwierćfinałowym meczu z Nigerią. „Czarne Gwiazdy” musiały sobie wtedy radzić w osłabieniu, po czerwonej kartce dla jednego z graczy, a mimo to zdołały wygrać 2-1, po trafieniu w końcówce właśnie Agogo, wtedy zawodnika Nottingham Forest.

Po tym meczu, w hotelu reprezentacji Ghany w Akrze pojawił się 82-letni starszy pan i poprosił o rozmowę z doświadczonym napastnikiem. W zamian za dobrą grę i bramki zaoferował mu rękę swojej wnuczki! Agogo grzecznie wtedy podziękował, tym bardziej, że wszystko działo się na oczach dziennikarzy. Strzelił wtedy w całym turnieju trzy gole i razem z Sulleyem Muntarim był najlepszym strzelcem zespołu, który ostatecznie skończył na trzecim miejscu. Po zakończeniu kariery w 2012, jego ostatnim klubem był szkocki Hibernian FC, miał wiele planów. Na przeszkodzie stanęły jednak kłopoty zdrowotne. Cztery lata temu doznał udaru mózgu i nie doszedł do pełnej sprawności. W czwartek zmarł. Smucą się najbliżsi byłego, 27-krotnego reprezentanta Ghany, oraz koledzy z boiska, jak Andre Ayew.

Ten wpis zostal opublikowany w niedziela, Sierpień 25th, 2019 o 08:00 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

2 odpowiedzi dla “Oferował mu wnuczkę za gole. Niespodziewana śmierć”

  1. Biker napisal(a):

    Dzięki Michał za ten artykuł.
    Wynika z niego prosta sentancja. Nikt nie może być pewien kiedy go dopadnie choroba i jak kruche jest życie

  2. zich napisal(a):

    Pozostał żal za Agogo, to był bardzo sympatyczny i lubiany zawodnik.

 

Zamiesc komentarz