Rozmowa z senegalskim napastnikiem Dame Diopem

To był udany wyjazd do Ostrawy. W zeszłym tygodniu, razem z dwójką kolegów z katowickiego „Sportu” Michałem Chwiedukiem i Krzysztofem Brommerem, pojechaliśmy za południową granicę. Była okazja do porozmawiania z trenerem Bohumilem Panikiem i dwójką czołowych piłkarzy Banika: słynnym Mianem Barosem oraz senegalskim napastnikiem czeskiego klubu Dame Diopem.

Dame od kilku już lat gra u naszych południowych sąsiadów. W poprzednim sezonie z Fastavem Żlin wywalczył Puchar Czech i zagrał w lidze Europy. Teraz od kilku miesięcy reprezentuje barwy Banika.

Za niespełna miesiąc mecz w Moskwie Polska – Senegal. Kto jest faworytem tego spotkania? – pytam w klubowej restauracji na miejskim stadionie w Ostrawie 25-letniego napastnika.

- Na pewno nie będzie to dla nas łatwy pojedynek, bo Polska ma w tej chwili liczącą się reprezentację. Wierzę jednak, że uda się nam w tym spotkaniu uzyskać korzystny rezultat. Jaki? Że wygramy.

Zna pan osobiście piłkarzy z obecnej kadry „Lwów Terangi”?

- Oczywiście. Grałem razem z takimi zawodnikami, jak Sadio Mane czy Moussa Konate z Amiens. Znam praktycznie wszystkich zawodników z obecnej reprezentacji Senegalu, którzy występują teraz w Europie. Graliśmy razem w juniorskich kadrach mojego kraju.

Wszyscy znają Sadio Mane, świetnego napastnika Liverpoolu, ale kogo oprócz niego nasi piłkarze powinni się jeszcze obawiać?

- Mamy wielu świetnych zawodników. Jednym z nich jest na pewno Keita Balde z Monaco. Do tego wspomniany wcześniej Moussa Konate czy Diafra Sakho z Rennes. Mamy naprawdę dobry zespół i bardzo dobrych napastników. Wierzę, że możemy coś zdziałać podczas zbliżających się mistrzostw świata.

Czy myśli pan, że reprezentacja prowadzona przez Aliou Cisse może powtórzyć czy nawet przebić osiągnięcie drużyny z 2002 roku, która w świetnym stylu awansowała do ćwierćfinałów MŚ?

- Wtedy mieliśmy doskonały zespół z takimi graczami, jak El Hadji Diouf, Henri Camara, Papa Bouba Diop czy inni. Grali w dobrych klubach, mieli doświadczenie. Na pewno nie będzie łatwo o powtórzenie tamtego wyniku, ale mam nadzieję, że z tą obecną generacją naszych piłkarzy też będzie to możliwe. Nie jest to jednak takie łatwe zadanie, bo widzimy, jaki jest poziom piłki i ile drużyn aspiruje do czołowych miejsc, a mistrzostwa świata to turniej, gdzie przecież o sukces nie jest łatwo.

Co może pan powiedzieć o selekcjonerze reprezentacji Senegalu Aliou Cisse?

- To miła i skromna osoba, na której można polegać. Lubi pracować i stawia na graczy, którzy nie odpuszczają. Jestem z nim zresztą w kontakcie na WhatsAppie. Mam do niego szczególny szacunek, bo to szkoleniowiec, który dał mi szansę cztery lata temu debiutu w reprezentacji Senegalu, powołując mnie na mecz towarzyski z Kolumbią. Zna mnie dobrze i jak mówię, od czasu do czasu kontaktujemy się ze sobą.

O miejsce w reprezentacji Senegalu nie jest łatwo. Patrząc na skład, to narodowy zespół mógłby się składać z samych napastników.

- To prawda. Mamy wielu utalentowanych snajperów. Co do mnie, to wciąż wierzę, że mój czas jeszcze nadejdzie i ponownie dostanę szansę gry w reprezentacji Senegalu. Wszystko zależy od pracy i codziennych postępów. Ja robię wszystko, żeby ponownie znaleźć się w senegalskiej kadrze.

Jak wspomina pan swój mecz przeciwko Kolumbijczykom cztery lata temu? Teraz przecież dojdzie do ponownej konfrontacji obu drużyn…

- Było to dla mnie niesamowite doświadczenie i świetna lekcja. Graliśmy wtedy z nimi w Argentynie. To było tuż przed mistrzostwami świata w Brazylii, gdzie Kolumbijczycy doszli do ćwierćfinału. W pierwszej połowie było nam wtedy niesamowicie ciężko, bo rywal prezentował świetny poziom. Na szczęście po przerwie było już lepiej. Ostatecznie skończyło się na wyniku 2:2. To był z naszej strony dobry mecz i dobry wynik z zespołem, który później na mistrzostwach wygrywał spotkanie za spotkaniem.

Jakie są pana oczekiwania przed mundialem w Rosji?

- Wiadomo, życzę naszej kadrze jak najlepiej, aby był awans do kolejnej rundy, a może nawet do półfinału czy finału. Takie same cele stawiają jednak przed sobą inni, więc na pewno o dobry wyniki nie będzie łatwo.

Gra pan obecnie w Baniku Ostrava, blisko granicy z Polską. Miał pan okazję być w naszym kraju?

- Tak. To było w czerwcu zeszłego roku. Byłem wtedy jeszcze zawodnikiem Fastava Żlin i pojechaliśmy na obóz do Polski. Graliśmy tam wtedy mecz sparingowy z angielskim Fulham. W Polsce mam też przyjaciela, który tam gra. To Elhadji Diaw z Korony. Znamy się z boiska. Graliśmy ze sobą w zespole młodzieżówki Senegalu, tak, że cały czas utrzymuję z nim kontakt.

Pan wcześnie, jako nastolatek wyjechał z Senegalu, a pierwszym zagranicznym klubem był podmoskiewski FK Chimki. Jak wspomina pan okres gry w tym rosyjskim klubie?

- Początek tam nie był dla mnie na pewno łatwy. W futbolu nie ma jednak nic za darmo. Trzeba walczyć o swoje.

Przy okazji mundialowego turnieju w Rosji mówi się i pisze o rasistowskich atakach na czarnoskórych graczy. Może pan coś o tym powiedzieć?

- W czasie kiedy tam trafiałem, to sytuacja w Rosji mocno się zmieniała. Akurat był to okres, gdzie trafiała duża grupa czarnoskórych zawodników. Ja nie miałem tam żadnych problemów i nie mam doświadczenia z takimi zachowaniami. Co do Moskwy, to jest to niesamowicie duże i ładne miasto. Mam nadzieję, że nasza reprezentacja będzie miała stamtąd dobre wspomnienia.

Ostatnia rzecz, pana typ na mecz pomiędzy Polską, a Senegalem 19 czerwca w Moskwie?

- Mam nadzieję, że Senegal wygra 1:0!

Ten wpis zostal opublikowany w sobota, Maj 26th, 2018 o 08:21 i jest napisany pod Afryka. Mozesz sledzic komentarze do tego wpisu poprzez RSS 2.0 kanal. Mozesz rowniez zamiescic komentarz, lub sledzic post ze swojej wlasnej strony.

3 odpowiedzi dla “Rozmowa z senegalskim napastnikiem Dame Diopem”

  1. Kartagińczyk napisal(a):

    Salah kontuzjowany, ale ponoć będzie pauzował tylko dwa tygodnie.

  2. Michal Zichlarz napisal(a):

    dokładnie, jest szansa że zagra, tymczasem wielu kibiców zbiera podpisy pod petycją domagającą się ukarania Ramosa

  3. Kartagińczyk napisal(a):

    Ramos to cham i prostak, ale wszystko mu uchodzi na sucho, niestety.

 

Zamiesc komentarz