Afrykańska Liga Mistrzów. Północ rządzi
Kartagińczyk w jednym z postów zrobił już krótkie podsumowanie zmagań w 1/8 African Champions League. Ja kilka zdań więcej na ten temat. W rywalizacji grupowej zobaczymy aż 7 zespołów z północy kontynentu. Afrykę subsacharyjską będzie reprezentowało tylko TP Mazembe. „Wrony” z DR Konga wyeliminowały Stade Malien (2:2, 2:1).
Aż trzy zespoły w czołowej ósemce ma Algieria. To obrońca tytułu sprzed roku ES Setif, MC El Eulma i mistrz kraju USM Alger. Trzy zespoły z tego kraju wystartowały w eliminacjach i trzy doszły do fazy grupowej. Szacunek.
Dwie drużyny są z Sudanu: Al-Hilal i Al-Merrikh, jedna z Maroka Moghreb Tetouan oraz Egiptu Smouha SC, no i wspomniane wcześniej TP Mazembe. Nie ma za to drużyn z Nigerii, RPA czy Angoli, a przecież ligi w tych krajach są stosunkowo mocne, no ale jak widać nie na tyle, żeby walczyć wśród najlepszych.
Zwraca uwagę brak dwóch zespołów, które w ostatnich latach nadawały ton klubowej rywalizacji, to Esperance Tunis i Al-Ahli. Tunezyjczycy nie dali rady Al-Merrikh (1:0, 1:2), a z kolei ekipa z Kairu okazała się słabsza od Marokańczyków. Pracę już stracił szkoleniowiec „Czerwonych Diabłów” Hiszpan Juan Carlos Garrido. Jutro losowanie grup. Rywalizacja w nich rozpocznie się z końcem czerwca.
LISTA ZWYCIĘZCÓW PUCHARU MISTRZÓW AFRYKI
1964 – Oryx Douala (Kamerun), 1966 – Stade Abidjan (Wybrzeże Kości Słoniowej), 1967 – TP Mazembe (DR Konga), 1968 – TP Mazembe, 1969 – Ismaily SC (Egipt), 1970 – Asante Kotoko (Ghana), 1971 – Canon Yaounde (Kamerun), 1972 – Haifa Conakry (Gwinea), 1973– AS Vita Club (Zair), 1974 – CARA Brazzaville (Kongo), 1975 – Haifa Conakry, 1976 – MC Algiers (Algieria), 1977 – Haifa Conakry, 1978 – Canon Yaounde, 1979 – Union Douala (Kamerun), 1980 – Canon Yaounde, 1981 – JE Tizi-Ouzou (Algieria), 1982 – Al-Ahly (Egipt), 1983 – Asante Kotoko, 1984 – Zamalek (Egipt), 1985 – FAR Rabat (Maroko), 1986– Zamalek, 1987 – Al-Ahly, 1988 – ES Setif (Algieria), 1989 – Raja Casablanca (Maroko),1990 – JS Kabylie (Algieria), 1991 – Club Africain (Tunezja), 1992 – Wydad Casablanca (Maroko), 1993 – Zamalek, 1994 – Esperance Tunis (Tunezja), 1995 – Orlando Pirates (RPA), 1996 – Zamalek
LISTA TRIUMFATORÓW AFRYKAŃSKIEJ CHAMPIONS LEAGUE
1997 – Raja Casablanca, 1998 – ASEC Abidjan (Wybrzeże Kości Słoniowej), 1999 – Raja Casablanca, 2000 – Hearts of Oak, 2001 – Al-Ahly, 2002 – Zamalek, 2003 – Enyimba Aba (Nigeria), 2004 – Enyimba Aba, 2005 – Al-Ahly, 2006 – Al-Ahly, 2007 – Etoile du Sahel (Tunezja), 2008 – Al-Ahly, 2009 – TP Mazembe , 2010 – TP Mazembe, 2011 – Esperance Tunis, 2012 – Al-Ahly, 2013 – Al-Ahly, 2014 – ES Setif (Algieria)
ONI WYGRYWALI NAJCZĘŚCIEJ
8 – Al-Ahly (Egipt)
5 – Zamalek (Egipt)
4 – TP Mazembe (DR Konga)
3 – Haifa Conakry (Gwinea), Raja Casablanca (Maroko), Canon Yaounde (Kamerun)
2 – Asante Kotoko (Ghana), Enyimba Aba (Nigeria), JS Kabylie (Algieria), Esperance Tunis (Tunezja)
Maj 4th, 2015 at 16:40
Stawiam na Mazembe, myślę, że rozkręcą się. W finale może z Al-Hilal się zmierzą lub kimś z Algierii.
Maj 4th, 2015 at 19:11
Hmm… Tak patrzę, w tej dekadzie, sorry, w tym wieku zespoły z Czarnej Afryki wygrywały LM tylko 4 razy, po dwa razy Enyimba i Mazembe, a tak triumfy zespołów z Północy. Teraz chyba będzie tak samo, Algierczycy są mocni ostatnio, bardzo mocni. Osobiście będę trzymał kciuki za Mazembe. Urbus, a co Ty sądzisz?
Maj 5th, 2015 at 20:40
W jednej grupie wszystkie trzy zespoły z Algierii. Trochę dziwny przypadek… Czyżby CAF obawiał się algierskiej nawałnicy i chce pozwoli, by kluby stamtąd “pozabijały” się i osłabione awansowały dalej?
Maj 5th, 2015 at 21:53
Wracając na chwilę do europy, to gdybym obstawiła, tobym wygrała, miałam nosa z tym Juve za tydzien rewanżyk Tym czasem jutro mamy hitowe starcie i osobiście, liczę, na sukces Barcelony!
Maj 5th, 2015 at 22:59
@Michał Zichlarz Uważam, że nie powinniśmy odbierać tych rzadkich chwil radości prezydentowi CECAFA Leodegarowi Tendze, który po fatalnych eliminacjach MŚ ma w końcu się czym chwalić i wraz z innymi działaczami podkreśla gdzie tylko może, że Afryka Wschodnia ma dwie drużyny w najlepszej ósemce
Tak bardziej poważnie – kilka lat temu w życiu bym nie przypuszczał, że Algieria będzie w stanie tak zdominować LM. Ba, obok libijskiej algierska była uważana za najsłabszą ligę z północy, a tu najpierw tytuł, a teraz przejście do historii – z oczywistych względów żadna federacja nie miała nigdy trzech klubów w fazie grupowej.
Mam wrażenie, że w tym roku poziom nie jest zbyt wysoki, co zdaje się potwierdzać fakt, że obok ES Setif głównym kandydatem do tytułu jest mające wahania formy Mazembe (choć, trzeba przyznać, ich skład imponuje). Mimo wszystko będę im kibicować, ale najważniejsze, by wygrała drużyna będąca w stanie zaprezentować się dobrze na KMŚ. W tym roku nie mogę jednakże być za zespołem innym niż moja América (zbieranie na podróż do Japonii w toku ), więc oby Afrykanie trafili do przeciwnej części drabinki.
Przy nieobecności wielkich (Esperance, Ahly, Zamalek…) niezłą opcją byłby też sukces Sudańczyków, chociażby udział w finale. Kto jak kto, ale oni w piłkę zainwestować mogą znacznie bardziej niż robią to teraz, potrzebny jest tylko impuls.
Niech wygra po prostu najlepszy
Maj 5th, 2015 at 23:04
A dominacja północy ma miejsce z bardzo prostej przyczyny, którą zresztą wskazywałeś już na blogu – inne mocne piłkarsko afrykańskie kraje od lat wyprzedają swoje talenty na potęgę i mogą zaistnieć wyłącznie na poziomie reprezentacji. Zespoły z Afryki Subsaharyjskiej, które podejmują walkę? Tylko takie z bogatym właścicielem, liga w której grają właściwie nie ma wielkiego znaczenia. Mazembe, Vita, dwójka sudańskich gigantów, Cotonsport, AS Kaloum – to wszystko kluby, które wybijają się znacznie ponad swoją lokalną konkurencję, bo po prostu skupują talenty, zapewniają im godziwe wynagrodzenie i w rezultacie zatrzymują/sprzedają znacznie później niż inni. Ot cała filozofia.
Maj 5th, 2015 at 23:08
Zapomniałem dodać, że część tych talentów (szczególnie z zachodu – może i nie najwyższego sortu, ale jednak) ściągają do siebie właśnie kluby z Algierii, Maroka, Egiptu, Tunezji…Efekt nie może być inny.
Maj 6th, 2015 at 02:24
@Urbus
Zdaje się, że w RPA postępują podobnie, ligę mają ponoć najmocniejszą na całym kontynencie, a jednak ich kluby LM nie zdominowały.
Maj 6th, 2015 at 16:26
@Kartagińczyk Podobnie, ale nie na taką skalę. Rywalizacji z północą o największe talenty nie są w stanie wygrać. Ponoć najmocniejszą ? Chyba tylko w ich mniemaniu. Wyniki i ranking nie kłamią – nie mają nawet jednej z najlepszych. A czemu? M.in. dlatego, że podczas gdy na mecze w Tunezji, Algierii i Maroku kibice walą drzwiami i oknami, w RPA na przeciętne spotkanie Chiefs, Sundowns albo Pirates chodzi po kilka tysięcy ludzi. Wpływy z biletów kilkukrotnie niższe. Do tego należo dołożyć również renomę (a renomę wyrabia się właśnie w pucharach, gdzie kluby z RPA cieniują) – jeżeli dostajesz ofertę z ES Setif albo Ahly, to o południu zapominasz. Nie dość, że masz szansę walczyć o trofea, to jeszcze perspektywę transferu do Europy w niedalekiej przyszłości. Spytaj się Billiata czy Wome, czemu nadal grają w RPA A to naprawdę utalentowani zawodnicy.
Maj 6th, 2015 at 18:36
@Urbus
Masz rację Na razie nie widać perspektyw, by coś się zmieniło. To tak, jak z dominacją klubów Zachodnich w Europie.
Maj 6th, 2015 at 19:55
Do tego co napisał Urbus… Niedawno rozmawiałem z Robertem Gaszyńskim (obszerny tekst o nim zresztą wkrótce). Na przełomie 1989/90 grał w Wits University, wspominał, jak przyjeżdżali na mecze do Soweto, na spotkania z Orlando Pirates czy Kazier Chiefs, to na meczach było po 70 tys. fanów. No ale to było ćwierć wieku temu.
Czerwiec 28th, 2015 at 20:32
[...] że w czołowej ósemce afrykańskiej Ligi Mistrzów jest aż 7 zespołów z północy kontynentu. Czarną Afrykę reprezentuje zespół TP [...]